System i aplikacje
Bluboo Picasso dostajemy z preinstalowanym Androidem w wersji 5.1 z pewnymi modyfikacjami producenta - najbardziej zwracają tu uwagę okrągłe ikony (w przypadku zewnętrznych producentów ikony są otaczane okrągłą ramką) oraz nieco zmodyfikowane graficznie interfejsy aplikacji. Płynność pracy jest satysfakcjonująca - o ile trzeba chwilę poczekać na załadowanie większych aplikacji, to na co dzień praca urządzenia okazywała się płynna, bez zauważalnych lagów czy konieczności resetowania smartfonu.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Na ekranach smartfonu możemy dobierać ikony, grupować je w foldery i dodawać widgety według własnego uznania, ponadto użytkownik może zmienić tapetę lub cały motyw tematyczny, efekt przechodzenia między ekranami czy pogodową tapetę dynamiczną. Jest tu automatyczne dopasowanie poziomu jasności (choć w praktyce przez cały czas miałam ustawioną wartość podświetlenia na 100%) oraz technologia MiraVision, która pozwala lepiej dostosować obraz do preferencji użytkownika. Nie zabrakło obsługi gestów, choć nie zawsze działa ona prawidłowo (np. czasami zawodziło podwójne dotkniecie ekranu w celu jego wybudzenia), na dodatek ta część menu ma bardzo toporne tłumaczenie :)
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Producent nie zrezygnował z menu aplikacji, choć nie dodał żadnych opcji, by wpłynąć na kolejność wyświetlania ikon - jedyną słuszną jest kolejność automatyczna. Cieszy to, że system nie został zaśmiecony zbędnymi aplikacjami. Ba, nie ma tu nawet pełnego standardowego kompletu aplikacji i usług od Google - jedynie to, co faktycznie przyda się użytkownikowi. A jeśli preinstalowany zestaw to za mało, bez problemu można skorzystać ze Sklepu Google.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
materiał własny



















Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!