Blackview BV7000 Pro

Opinie użytkowników

Telefon spadł z wysokości około 0,7 metra, a szybka wygląda jakby ktoś rzucił z 5 metrów.

To będzie moja 2 opinia o tym samym telefonie.Po ponad rocznym użytkowaniu NIE MAM ZADNYCH zastrzeżen.Polecam.Z miłą chęcią kupił bym jeden z nowszych modeli,bo też bardzo mi się podobają :)

Używam intensywnie ponad miesiąc, więc kilka zdań o tym telefonie mogę powiedzieć. Po pierwsze już na pierwszy rzut oka widać moim zdaniem beznadziejną nakładę Blackview na Androida. Jest smutna, toporna i brak w niej nawet podstawowych opcji personalizacji, choćby możliwości zmniejszenia rozmiaru ikon oraz ich zmiany na inne. Problem załatwia instalacja innego od fabrycznego launchera (polecam Oreo 8.1 - sprawdza się rewelacyjnie). Drugi lekki minus to aparat. Niestety, aby wydobyć z matrycy deklarowane 13 mpix zdjęcia musimy robić w rozmiarze 4:3. a to nie wszystkich zadowoli. Jakość wykonywanych fotografii jest jednak moim zdaniem bardzo przyzwoita w tym tych wykonywanych przy słabym oświetleniu lub bez niego. Trzecim minusem jest rozmiar wtyczek słuchawek oraz ładowarki. Zabezpieczenia telefonu przed wodą i kurzem sprawiają, że wtyki słuchawek i ładowarki są o wiele dłuższe niż w innych smartfonach i nic innego nie dopasujemy. Producent daje co prawda w zestawie jedną przejściówkę/adapter do zwykłej ładowarki, ale gdybyśmy chcieli mieć ich więcej, to trzeba szukać na allegro lub najpewniej u Chińczyków. Tyle minusów na gorąco. Zasoby sprzętowe telefonu (wersja 64 GB/4 GB RAM - Adroid 7.0) sprawiają, że użytkowanie Internetu czy nawigacji online nie sprawia żadnych problemów. Wszystko chodzi bardzo płynnie, nie tnie się i o dziwo procesor z racji "pancernej" obudowy nie przejawia specjalnej chęci do przegrzewania się. Być może sprawdza się tu patent chodzących bez przerwy czterech rdzeni i włączających się w zależności od obciążenia kolejnych czterech. Kolejny plus to design i jakość wykonania - Azjaci naprawdę to dopieścili oraz wytrzymałość na uderzenia. Telefon wypadł z torebki podczas jazdy na rowerze i runął na kostkę brukową i raz wyleciał z ręki i spadł na panele podłogowe - w obu przypadkach nawet bez śladu obrażeń. Test zanurzeniowy w miednicy przez 30 sekund przeszedł celująco. Bateria nie oszałamia, ale też nie jest specjalnie problematyczna. Przy intensywanym uzytkowaniu starczy nam na cały dzień lub max na półtora dnia pracy. Na koniec warto wspomnieć, że słuchawka jest dośc ciężka, ale po dokładnym obejrzeniu obudowy dowiemy się, dlaczego tak jest :) Tyle tymczasem i póki co mogę to urzadzenie polecić. Za 800-850 zł moim zdaniem lepszego "pancerniaka" nie kupimy.

Omijać szerokim łukiem. W telefonie wysiadł ekran po 2 tygodniach użytkowania (3 mce od zakupu). Poza tym fatalny procesor dźwięku. Kamerka 15fps- dno.

Witam. To już mój drogi taki telefon,wszystko ładnie pięknie,upadki,woda,przejazdy autem i koparka nie groźne mu.ale czemu drugi?ponieważ przy upadku z 5 piętra na Studzienki zerwała się taśma od bateri w środku,w drugim to samo,temu jak przyjdzie bateria robie taśmę na stale

Witam. Telefon posiadam około 10 miesięcy, jak do tej pory byłem z niego zadowolony, do pewnego momentu. Wybrałem się z rodziną na basen, no i z racji tego, że mam wodoszczelny telefon, postanowiłem zrobić kilka fotek. Oczywiście najpierw sprawdziłem czy wszystkie zaślepki są poprawnie zamknięte. Po zrobieniu kilku zdjęć przyszedł czas na podwodny film no i lipa. Po krótkim zanurzeniu na 20 cm telefon zaczął szaleć. Najpierw wyświetlacz, następnie zaczął się w kółko restartować, aż po 20 minutach padł. Mogę go polecić jako tani tel. z dużą pamięcią. Niestety nie spełnił oczekiwań pod względem wytrzymałości.

Hey
Telefon posiadam prawie rok, nie sprawia większych kłopotów. Przy całkowitym zanurzeniu w wodzie zostaje zalany głośnik i przez jakiś czas słychać bardzo cicho rozmówce. Telefon bardzo grzeje się przy ładowaniu, ale podobno to normalne . jedyny minus to jakość zdjęć, zdjęcia w ruchu są niewyraźne i łapanie ostrości nie jest najlepsze. pomału szykuje się na przesiadkę na model wyższy.

Telefon posiadam już 4 miesiące i jak do tej pory nie miałem z nim problemów. Bateria przy intensywnym użytkowaniu wytrzymuje cały dzień, internet działa sprawnie. Mając otwarte kilka stron można swobodnie grać, oglądać czy też słuchać muzy jednocześnie. Zrobiłem test mycia telefonu, działa no i jest czysty. Obudowa, szkiełko, aparat i cała reszta spoko. Nie trzeba kupować firmówki, bo z tym sprzętem ma się wszystko. Mi najbardziej chodziło o wytrzymałość tel. w pracy no i nie zawiodłem się. Kurz, pył kilkukrotny upadek nie naruszył smartfona. Przed zakupem byłem pełen obaw z uwagi na małą ilość opinii, więc teraz sam chcę je rozwiać - pisząc tę.

Posiadam swojego BV7000 PRO od ponad tygodnia. Musze przyznać ,że bardzo pozytywnie mnie zaskakuje jak dotychczas. Wyświetlacz jest bardzo wyraźny ,z bardzo dobrą głębią kolorów. Telefon jest bardzo szybki i póki co nie zdarzyły mu się jeszcze zacinki ,a używam na nim motywów 3D z animowanymi tapetami itp itd. Wiele aplikacji działających na motywie 3D wykorzystuje sporo pamięci i procesora ,a mimo to wszystko działa bardzo płynnie. Jedyny minus to ,że bateria na tych aplikacjach wytrzymuje max 24h przy znikomym użytkowaniu.
Aparat muszę przyznać najlepszy jaki póki co widziałem. Zdjęcia są bardzo ładne ,a autofocus przy zdjęciach makro powalił mnie na kolana.
Ekran na mokro da się obsługiwać ,w przeciwieństwie do tego co tu co niektórzy piszą. Poza tym jest bardzo precyzyjny ale trochę zbyt czuły. Niekiedy wystarczy ledwo go dotknąć i już reaguje.
Czy wytrzymuje zanurzenie pod wodę nie sprawdzałem. Ale jakoś nie widzę potrzeby użytkowania telefonu pod wodą więc testowania w planie nie mam.
Złącza są za to problemem. Niestety standardowe kable odpadają. Albo dedykowane albo specjalne adaptery. Do Jacka adapter to nie problem za to do Type C USB już tak. Ciężko znaleźć adapter z wystarczająco długim wtykiem. Ale nie jest to niemożliwe.
Internet mobilny działa bardzo szybko nawet gdy telefon używany jest jako router.
Sama obudowa wygląda naprawdę trwale i solidnie + atrakcyjnie. Dodatkowo antypoślizgowe materiały pomagają w obsłudze jedną ręką.

Jak na razie Chińczyk zaskakuje mnie bardzo pozytywnie. Poza tym niemal każdy producent telefonów montuje je w Chinach wiec w zasadzie można powiedzieć ,że niemal 80% telefonów na rynku jest Chińskich.
Jak będzie na dłuższą metę zobaczymy ale jak na razie jestem dobrej myśli.

Mam to coś od sierpnia. Dwie sztuki. Dwa razy wymieniane na gwarancji. Bo: nie działał port słuchawek, źle założono uszczelki, nie działał port USB, rozwarstwił się ekran, nie działał głośnik. I mikrofon. Po wymianach do tej pory jako tako toto działa, przynajmniej egzemplarz żony. Ale: jednego z nich nie mogę połączyć z komputerem. Wcale. Za pomocą USB, BT, jedynie mogę sobie sam fotki wysłać przez internet. Jeśli akurat działa. Przenieść plików z pamięci wewnętrznej na kartę micro SD się nie da. Głośnik raz działa a raz nie. Tak samo jak mikrofon. Niby toto ma się dać obsługiwać na mokro, ale łatwiej jest namówić wegankę na szaszłyka z grilla niż obsłużyć ekran mokrym palcem. Przy włączaniu urządzenie chce aby przesunąć palcem po ekranie z dołu do góry. Zazwyczaj, jak jest sucho, za 7 razem się udaje. Najpóźniej za 39-tym. Figurę rysowaną jako zabezpieczenie po tych takich kropkach potrafi sobie sam w dowolnym momencie przerwać albo dorysować. W jakimkolwiek kierunku. W jednym sprzęcie aparat robi super zdjęcia, w drugim wyglądają jak by je zrobiono rozbieganym rozrzutnikiem obornika. Prowadzonym po kocich łbach przez pijanego chłopa z chronicznym zapaleniem spojówek i delirką. Odradzam wszystkim marnowanie kasy na ten szmelc. Albo kupcie to jako prezent komuś, kogo nienawidzicie najbardziej na świecie. Oczywiście jak chcecie zmarnować tysiaka. Czy ile to tam teraz kosztuje. Na pewno za drogo. W zasadzie nazwa powinna już mówić sama za siebie. Po polsku można ją przetłumaczyć jako "Czarno widzę". A to daje do myślenia. Aha i jak by ktoś chciał sobie ściągnąć sterowniki do podłączenia do komputera ze strony producenta, to od razu mówię, że nie ma. Jak chodziłem do podstawówki w minionym stuleciu, miałem chiński ołówek i piórnik. Działały znakomicie. Wiedziony sentymentem z dzieciństwa pozwoliłem się omamić zaufaniu do produktów z Chińskiej Republiki Ludowej( tak się to państwo nazywa do dzisiaj) i teraz mam za swoje. Na jednym z promo filmików na YT pokazują jak BV 7000 pro wbijać gwoździe. Może do tego się nadaje. Ja już nawet boję się próbować, bo jeszcze mi gwoździe popsuje. Nie kupujcie tego!