Blackview BV6000

Opinie użytkowników

Kupiłam za granicą. Na znanym portalu. Był na rocznej gwarancji, ale po 1,2 roku użytkowania odczepił mi się slot wewnątrz - pod kabel USB. Kupiłam ten moduł cały i wymienił mi serwis, ale niestety następne 3 miesiące później (1,5 roku później) - przestał mi ot tak co, czytać poprawnie karty sim. I nie łapie zasięgu. Mimo że karty są sprawne. Bo sprawdzałem na Dooge Titan - który używałem wcześniej to normalnie - jest zasięg. Najciekawsze jest to że jest po gwarancji i nie wiem co robić. Być może wina płyty głównej - ale gdzie kupić teraz nową taką płytę ? A w moim mieście i okolicach woj.świętokrzyskiego - nie ma dobrego serwisu większość nie chce się tego podjąć naprawić - bo nie wie jak. Co robić ? Porażka - nie polecam tego modelu BV6000 od Chińczyków. Byle do gwarancji, a po gwarancji szukaj wiatru w polu. Jak juz kupić - to BV7000. Bo nie będzie gubił zasięgu. Bo BV6000 - to jakiś niewypał.

Mam telefon od roku.i wlasnie wrocil z naprawy. Dowiedzielem sie ze problem z glosnikiem zostal juz wyeliminowany i rozklejajacy ekran byl wada fabryczna. ...niby ma byx ok. Poza tymi usterkami jestem zadowolony a moj telefon przez rok dostal w kosc.

Po pierwszym WOW! Zrobiło się denerwująco bo:
- padł głośnik
- przez bloutooth też komunikacja dźwięku słaba się zrobiła
- aparat zaczął robić zdjęcia odwracając je według własnego widzimisie
- bateria po pierwszym ładowaniu i normalnym użytkowaniu wytrzymała 5 dni(szok!), po drugim ładowaniu wystarczyła na 3 dni...po kolejnych dostosowała się do poziomu przeciętnego smartfona i trzeba ładować dzień w dzień, co w sumie przy jak piszą 4500mAh dziwi.
Smartfon ma wiele fajnych funkcji, a i sam w sobie ze względu na gabaryty i wagę jest narzędziem zaczepno-obronnym i dobrze. Jest szczelny(chyba, że to woda załatwiła głośnik) jest wytrzymały i ogólnie jest ok.

Odradzam wszystkim. Najgorszy mój zakup w życiu.
1. Po pół roku użytkowania zacząłem mieć problem z ładowaniem telefonu. Gniazdo w telefonie przestało mieć styk z wszelkimi wtyczkami (oczywiście wtyczkami długimi).
2. Telefon nigdy nie został zalany wodą. Od dłuższego czasu zaczął mi zaparowywać sukcesywnie ekran w środku. Na całym obwodzie ~2mm od brzegu widać parę wodną. W końcu ekran przestał reagować na dotyk w mniej więcej 1/3 swojej powierzchni.
Telefon jest tak szczelny, że nie wypuści ze środka wody, która się do niego naleje :)
Próbowałem go osuszać na wszelkie znane mi sposoby. Nic z tego.
3. Wszystko co pisałem wcześniej i tak nie ma już znaczenia gdyż właśnie w dniu dzisiejszym mój telefon po raz pierwszy wypadł mi z rąk na asfalt.
Ma teraz piękny ekran składający się mniej więcej z 300 elementów.
Bardzo się cieszę, gdyż pomijając konieczność zakupu nowego telefonu, szybciej zapomnę o tym czymś. Szkoda blisko tysiąca złotych. No cóż... szlachta bawi się bez względu na koszty :)

Mam go od roku. W tym czasie wibracje przestały działać, głośnik ledwo co ciągnie, ekran jakby się odklejał (?) od reszty urządzenia i przedni aparat działa kiedy mu się to podoba. Bateria nie powala wytrzymałością. Żałuję zakupu. Nie polecam.

Mam go od paru mcy. Kupiłem pod wyprawe motocyklową do Mongoli aby sluzym mi jako nawigacja. Spisal sie na medal. polecam. Jedyna wada to słaby aparat foto, reszta super.

Tel mega-zarąbisty. Mam od pół roku, nie ma się czego czepić.

Po ponad 6 tygodniach użytkowania mogę uzupełnić moją pierwszą opinię o BV6000. W moim egzemplarzu system pracuje stabilnie (Android 7.0 i wersja oprogramowania V01_20170223), a antena i zasięg bez zarzutu. Jakość rozmów tak samo i nie bardzo wiem skąd wpisy, że do kitu - może to kwestia egzemplarza albo softu.
3GB i Helio P10 dają radę w codziennym użytkowaniu. Nie odpalam na nim żadnych gier, więc nie wiem jak sobie z nimi radzi. Zresztą do gier chyba trzeba wybrać inne telefony, bardziej multimedialne.
Zewnętrzna karta pamięci 8G SanDisc po sformatowaniu bez problemu zintegrowała się z pamięcią wewnętrzną telefonu.
Bluetooth nie rwie połączeń - używam regularnie ze smartwatchem i dodatkowym głośnikiem. Hammer AXE LTE dość często tracił połączenie bluetooth, a w BV6000 nic takiego nie ma.
Bateria trzyma całkiem nieźle. Pomimo 2 kart SIM, ciągle włączonego wi-fi, bluetootha i synchronizacji kilku kont na koniec dnia zostaje ponad 60%. Ustawiłem inteligentne oszczędzanie baterii bez wyłączania zadań w tle.
Nawigacja google działa i prowadzi dobrze, więc zakładam, że odbiór GPS i GLONASS jest prawidłowy. Na GPS Test widzi 16 satelitów i wskazuje dokładność 2 m, przy czym nie wiem na ile wiarygodne są te dane.
Kilka razy mi upadł, ale obyło się bez uszkodzeń. Noszę go w tylnej kieszeni i dzielnie znosi ciągłe przygniatanie do fotela. Wodoszczelności jeszcze nie testowałem, ale będą jeszcze ku temu okazje.
Jak w każdym telefonie są i wady. Ekran mógłby być trochę jaśniejszy, bo w pełnym słońcu lekko traci na czytelności (może to tylko moje odczucie). Spolszczenie menu tylko w około 2/3 jest dobre, pozostałe 1/3 to tłumaczenie zupełnie bez sensu, albo całkowity jego brak.
W moim egzemplarzu jest problem z niedokładnym dotykiem w dolnej prawej części ekranu przy jednym z klawiszy funkcyjnych (denerwujące). Pomaga włączenie "glove mode", ale wtedy podczas przykładania telefonu do ucha rozmowa łatwo przełącza się na tryb głośnomówiący albo całkiem wycisza.
Aparat jest i tyle można o nim powiedzieć (fotki w słońcu mogą być). Kompasu nie używam, ale po wpisach na forach wiem, że to ściema i nie działa. To samo dotyczy głośnika zewnętrznego. U mnie działa i to dość głośno, ale podobno to tylko kwestia czasu kiedy się zepsuje. Używam dodatkowego głośnika jak chcę posłuchać muzyki, więc może pochodzi dłużej. Nie wiem jak SAR, bo BlackView się nim nie chwali i nie znalazłem żadnych danych w necie.
Telefonu nie będę przesadnie chwalił, ani odradzał jego zakupu. Mi podpasował z uwagi na wygląd i ponadprzeciętną wagę - dobrze leży w dłoni. Jestem z niego zadowolony, ale bez uniesień. Po prostu spełnia swoją rolę, a za rok pewnie przyjdzie czas na inny pancerny model.

Solidny telefon. Producent dostarczył aktualizację Androida do wersji 7. Podobno niestabilną, ale nie doświadczam problemów z nią.
GPS + GLONASS działają stabilnie. Zdarzają się okresy mniejszej dokładności, ale nigdy nie przeszkadzało mi to korzystać z telefonu do nawigacji w samochodzie. Do dobrych stron telefonu zaliczyć można też antenę. Sprawdzałem zasięg na totalnym zadupiu i był. Pewnie mogłoby być trochę lepiej, ale inny telefony radziły sobie gorzej.
Aparat działa przyzwoicie (nie robię selfie, więc mówię tylko o aparacie z tyłu).
Sensorów producent włożył kilka. Akcelerometr działa poprawnie, można go skalibrować. Żyroskop na stały dryft. Nieduży, ale nie ma opcji kalibracji. Czy przyda się do sterowania grą? Śmiem wątpić. Magnetometr i kompas to porażka. Można o nich zapomnieć. Kalibracja nie pomoże. Nawet jeśli, to nie na długo. Kompas myli się nawet o 180 stopni.
Jest też barometr, ale nie sprawdzałem jego dokładności. Ale ponieważ zamontowano go pod uszczelką słuchawek, można spodziewać się, że działać będzie ze sporym opóźnieniem.
Gniazda są uszczelnione i niestety głębokie. Zwykłe wtyczki nie sięgają, gdzie trzeba. Sięga kabel dostarczany przez producenta. Końcówka microUSB ma 8mm zamiast standardowych 5mm. Ładowarka karmi napięciem nawet 12V. Z komputerowego USB telefon potrafi się ładować naprawdę długo (chociaż Android 7 jakoś potrafi zrobić to szybciej, niż 6).
Urządzenie jest ogumowane i waży 252g. To sporo, ale też pozwala na pewny chwyt. Nie wyjeżdża z dłoni. W razie potrzeby można użyć go do samoobrony.
Rozkład przycisków na obudowie nieco utrudnia umieszczanie telefonu w samochodowym uchwycie.
Ekran jest czytelny również w słońcu. Czujnik oświetlenia pozwala urządzeniu dostosować się do warunków zewnętrznych. Dźwięk donośny. Głośnik daje radę, choć przy najwyższej głośności pojawiają się zniekształcenia, które zniesmaczą audiofila.
Producent był łaskaw nie modyfikować zbędnie systemu ani nie zapełniać pamięci bezużytecznymi aplikacjami. Niestety, polskiego tłumaczenia części opcji dokonał Google Translator lub inny, równie zdolny poliglota - amator. W niektórych przypadkach straciły one zupełnie znaczenie oryginału.
W telefonie znajdziemy dwa sloty kart SIM. Działa bezproblemowo zarówno z jedną, jak i dwiema kartami.
Ogólnie: telefon moim zdaniem jest wart swojej ceny. Choć nie jest doskonały, jego konstrukcja powinna nam oszczędzić kosztów i niedogodności związanych z wymianą ekranu. Duża pamięć i ośmiordzeniowy procesor pozwolą się bawić nawet zimą, gdy aparat przyjemnie grzeje w rękę.

Po prawie roku użytkowania Hammera AXE LTE przyszedł czas na zmianę. Dzielnie mi służył, ale już się opatrzył ;)

Od tygodnia testuję BV6000 i siłą rzeczy będę go porównywać do Hammera AXE, bo to telefony o podwyższonej wytrzymałości dla tej samej grupy odbiorców. Kilka rzeczy, które zauważyłem w pierwszych dniach:

Różnice
- Android 7.0 przez OTA po uruchomieniu telefonu
- Android 4.4 w AXE (można w serwisie wgrać Androida 6.0)
- bez śmieciowych aplikacji (w AXE było kilkanaście)
- minimalnie większy ekran
- większa pamięć 3GB/32GB vs. 2GB/16GB
- więsza bateria 4200mAh vs.3700mAh
- szybkie ładowanie (w AXE bez tej opcji trochę to trwa)
- chyba lepszy wygląd BV6000

Podobieństwa
- Android bez nakładki w jednym i drugim
- obydwa chodzą stabilnie pomimo mniejszej pamięci w AXE
- solidna obudowa i wodoszczelność (w AXE wielokrotnie testowałem)
- głębokie gniazda micro-usb i mini-jack (dedykowane kable)
- 2 sloty sim i karty SD pod przykręcaną klapką
- pewnie leżą w dłoni, trudniej się wyślizgują
- aparaty główne o porównywalnych parametrach

Zobaczymy, czy BV6000 wytrzyma tyle, co przez rok AXE LTE, dam znać ;)