Asus ZenFone Go ZC500TG

Recenzja

Model, o którym najłatwiej pisać w kontekście opłacalności. W rozsądnej cenie otrzymujemy bowiem świetnie wyglądający smartfon z doskonałym ekranem i przyjaznym interfejsem, który sprawdzi się w codziennych zastosowaniach. A minusy? No cóż, wydajność nie zadowoli bardziej wymagających użytkowników, a czasy pracy nikomu nie zaimponują.

Asus ZenFone Go to urządzenie z tzw. segmentu budżetowego, które jednak specyfikacją próbuje podgonić modele ze średniej półki cenowej. Oferuje 4-rdzeniowy procesor, 2 GB pamięci RAM i 16 GB pamięci wbudowanej, ma niezły ekran o rozdzielczości HD i z zewnątrz nie wygląda na model z niższej półki. A wyceniono go całkiem rozsądnie, bo na ok. 600 złotych.

Spis treści

• Budowa i ekran
• System i aplikacje
• Multimedia
• Łączność i komunikacja. Wydajność (benchmarki)
• Opakowanie i akcesoria. Bateria. Podsumowanie

Plusy i minusy

Plusy:

• świetny wygląd, nie ustępujący droższym ZenFonom
• możliwości personalizacji interfejsu
• 2 GB pamięci RAM
• 16 GB pamięci wbudowanej, z czego ok. 10,5 dla użytkownika
• obsługa gestów
• przyjazny i dość intuicyjny interfejs
• dioda powiadomień
• dual-SIM
• obsługa kart pamięci
• cena

Minusy

• niepodświetlane przyciski pod ekranem
• ogrom zbędnych aplikacji preinstalowanych przez producenta, których na dodatek nie da się odinstalować bez roota
• "ciężka" nakładka ZenUI, braki w tłumaczeniu
• łatwo łapie brud i odciski palców
• pojemność baterii i czasy pracy
• nie obsługuje LTE
• słabe aparaty

Budowa i ekran

Asus Zenfone Go to telefon ładny i zgrabny - takie były moje pierwsze wrażenia gdy wzięłam go do ręki i w zasadzie nie uległy one zmianie przez cały okres testowania urządzenia. Smartfon jest poręczny (wpływa na to m.in. lekko zaokrąglona pokrywa baterii), przyciski znajdują się tam, gdzie się ich spodziewamy i łatwo obsługiwać je kciukiem (w przypadku praworęcznych użytkowników), a jakość jego wykonania wydaje się przyzwoita (choć nie wiadomo, jak to będzie po dłuższym czasie eksploatacji). Nie spodziewajmy się solidniejszych materiałów - smartfon wykonany jest z plastiku, co zresztą nie dziwi. Plusem jest dostępność kilku wersji kolorystycznych: obok testowanego czarnego telefon można kupić w kolorze niebieskim, czerwonym, białym i złotym.

Z frontu mamy 5-calowy ekran IPS zapewniający może nie idealne, ale bardzo dobre katy widzenia. Nie mam też zastrzeżeń do rozdzielczości (HD, tj. 720x1280 pikseli, co daje prawie 300 ppi), ostrości czy kontrastu. Jasność ekranu jest wystarczająca do pracy we wnętrzach, ale za zewnątrz, zwłaszcza przy słonecznej pogodzie, wyświetlany obraz jest gorzej widoczny (na dodatek ekran mocno odbija elementy otoczenia i łatwo się palcuje, co też nie polepsza sytuacji). Ekran otaczają dość spore ramki. Nad wyświetlaczem znalazł się głośnik rozmów wraz z diodą doświetlającą (w lewym krańcu głośnika), logo producenta, czujniki i obiektyw frontowego aparatu. Pod ekranem mamy z kolei trzy pola dotykowe, na których znalazły się systemowe przyciski (wstecz, home i ostatnie aplikacje). Niestety nie są one podświetlane. Dolna część frontowego panelu to znany z innych ZenFone'ów pasek z charakterystycznym grawerunkiem.

Na krawędziach mamy typowy zestaw klawiszy i portów. Na górnej znalazło się uniwersalne gniazdo słuchawkowe, na prawej regulacja głośności i włącznik telefonu/blokada ekranu (przyciski są dobrze wyczuwalne i klikalne), na dolnej z kolei zauważymy port microUSB i otwór mikrofonu. Lewa krawędź nie ma żadnych użytkowych elementów.

Na tylnym panelu znalazł się obiektyw aparatu (lekko zagłębiony względem powierzchni pokrywy) wraz z diodą doświetlającą. Zauważymy tu też otwór dodatkowego mikrofonu, logo producenta i serii Zenfone oraz otwory masujące głośnik (trochę oszukane, w istocie głośnik zajmuje niewielką przestrzeń z lewej strony). Dzięki wgłębieniu w pokrywie w łatwy sposób możemy dostać się do wnętrza smartfonu. I w ten sposób otrzymujemy dostęp nie tylko do wymiennej baterii o pojemności 2070 mAh, ale także dwóch gniazd na karty SIM (w rozmiarze micro) oraz gniazda na kartę microSD (do 64 GB). Tylko jeden ze slotów SIM może pracować w trybie hot-swap, do pozostałych trzeba wymontować akumulator.

System i aplikacje

Smartfon pracuje pod kontrolą Androida w wersji 5.1, ale czystego systemu jest tu niewiele - Asus jak zwykle ukrył go pod swoją autorską nakładką. ZenUI nie jest złym oprogramowaniem, graficznie też mi się podoba, ale w tym przypadku dość mocno obciąża system. O ile z softem tym miałam już do czynienia w modelach Zenfone 4 i Zenfone 5, to w wymienionych urządzeniach wydaje mi się, że nakładka była znacznie lepiej zoptymalizowana. Natomiast w modelu Go zdarzają się przycięcia, kilka razy nastąpiło chwilowe "zamrożenie" ekranu - nie trzeba było co prawda resetować smartfonu, ale nakładce ewidentnie przydałoby się odchudzenie.

Nakładka oferuje jednak kilka ciekawostek. Po pierwsze jest tu cała masa opcji do personalizowania interfejsu. Kto lubi tego typu zabawy, na pewno będzie zadowolony z ZenUI. Nie zapomnijmy o obsłudze gestów ZenMotion. Działa tu potrząśnięcie (np. do zapisania zrzutu ekranu), dwukrotne stuknięcie ekranu w celu zablokowania ekranu lub jego wybudzenia oraz rysowanie liter na zablokowanym ekranie w celu uruchomienia określonych aplikacji. Na dodatek smartfon obsługuje technologię MiraVision, dzięki której można poprawić parametry wyświetlanego obrazu.

Menu aplikacji udostępnia wiele fajnych opcji do sortowania ikon aplikacji, zmiany rozmiaru siatki czy odinstalowania lub ukrywania aplikacji. Jest też wygodna wyszukiwarka. Ale naprawdę nie podoba mi się ilość preinstalowanego softu - Asus zdecydowanie przesadził z uszczęśliwianiem użytkownika na siłę aplikacjami, które okazują się albo zupełnie zbędne, albo dublują swoje funkcje (np. QuickMemo i Szybka Notatka). Spoza katalogu Google'owskich aplikacji mamy tu chociażby MiniMovie - do tworzenia pokazu slajdów ze zdjęć, PhotoCollage, Trip Advisor, Amazon Kindle, Zinio i masę innych. I, co najgorsze, żadnej z nich nie da się odinstalować.

Multimedia

Za dźwięk odpowiada niewielki głośnik zlokalizowany na tylnym panelu. Przy umiarkowanym poziomie głośności oferuje niezły dźwięk, ale im głośniej, tym bardziej staje się on metaliczny. Ogólnie brakuje mu głębi, ale w końcu mamy do czynienia z modelem z niższej półki cenowej. Niemniej znalazły się tu technologie które mają polepszyć jakość dźwięku, a przez słuchawki brzmi on zdecydowanie lepiej (szkoda tylko, że Asus nie dołożył słuchawek do zestawu). Na dodatek odtwarzacz muzyki oferuje equalizer i dźwięk przestrzenny - do tego opcje sortowania i udostępniania muzyki czy odtwarzania utworów z chmury. Nie zabrakło też dyktafonu i Radia FM z RDS-em, które pozwala na rejestrowanie audycji.

8-megapikselowy aparat główny produkuje zdjęcia o rozdzielczości 3264x2448 pikseli w proporcjach 4:3, ale kto preferuje panoramiczne ujęcia, musi liczyć się z degradacją rozdzielczości do 6,2 megapikseli. Sam aparat określiłabym jako przeciętny. Autofocus działa w miarę dobrze przy dobrym świetle, kolory są dość naturalne i na małym ekranie smartfona zdjęcia wyglądają naprawdę dobrze. Ale wystarczy spojrzeć na szczegóły na ekranie peceta i od razu w oczy rzuca się wysoki poziom szumów i ziarno. Również na zdjęciach, które robione były na zewnątrz, podczas słonecznej pogody. Dodajmy jeszcze, że aplikacja aparatu udostępnia 15 trybów, dzięki którym można osiągnąć ciekawsze rezultaty fotografowania. Obok panoramy, upiększania twarzy czy HDR znajdziemy tu też tryb miniatury, głębię ostrości czy inteligentne usuwanie ruchomych obiektów ze zdjęcia.

Z frontu mamy 2-megapikselowy aparat do zdjęć portretowych, ale w praktyce robi on kiepskie, niewyraźne fotki, które nie nadają się nawet na media społecznościowe. Można co najwyżej wykorzystać ten aparat do wideorozmów przez Skype'a

Oto rezultaty fotografowania (więcej zdjęć w galerii):

Zwróćmy jeszcze uwagę na nagrywanie wideo - główny aparat umożliwia rejestrowanie plików w maksymalnej jakości 1080p, chyba, że chcemy skorzystać ze stabilizacji obrazu - wtedy jakość obniżana jest do 720p. W praktyce nagraniom - zwłaszcza tym bardziej dynamicznym - brak płynności i wyraźnie klatkują.

Do przeglądania zdjęć i nagrań mamy preinstalowaną Galerię. Pozwala ona na dostęp do multimediów przechowywanych w chmurze, w serwisie Asus HomeCloud i Omlet, można tez dodać inne źródła. Grafiki można edytować, drukować (do pliku PDF), udostępniać i oglądać dodatkowe informacje z metadanych (na przykład o pogodzie w czasie robienia zdjęcia. Jest tu też wbudowany prosty odtwarzacz wideo.

Łączność i komunikacja

Asus ZenFone Go ma podstawowy zestaw modułów łączności: Bluetooth 4.0, Wi-Fi z hotspotem i Wi-Fi Direct oraz GPS z a aGPS. Tylko z tym ostatnim miałam niewielkie problemy, gdyż nawigacji (z wykorzystaniem Google Maps) zdarzało się pokazywać moją pozycję gdzieś obok trasy. Ale w zasadzie sygnał utrzymywany był stabilnie, a podczas zmiany trasa była szybko przeliczana. Nie można zapomnieć o usługach firmowanych przez Asusa: Share Link i Remote Link. Z fizycznych portów mamy uniwersalne gniazdo słuchawkowe i microUSB - niestety nie udało mi się sprawdzić, czy obsługuje OTG z uwagi na brak kabla.

Plusem urządzenia jest to, że działa z dwoma kartami SIM (w rozmiarze micro) i nie jest to rozwiązanie hybrydowe. Tylko jedna z kart może być wymieniona w trybie hot-swap - do wyjęcia drugiej (oraz karty pamięci) nieodzowne jest wymontowanie baterii. W ustawieniach w prosty sposób można wybrać, która z kart będzie obsługiwać transfer danych, a która będzie domyślną do realizowania połączeń głosowych i wiadomości. Tylko jedna z kart będzie pracować w sieciach 3G - druga automatycznie przełączy się na 2G. Niestety smartfon nie obsługuje LTE, dlatego nie ma co liczyć na szybkie transfery danych. Na plus dodajmy natomiast możliwość nagrywania rozmów (do formatu 3GPP).

Do wprowadzania tekstów preinstalowana została klawiatura ZenUI, wygodna, z dodatkowym paskiem numerycznym, regulowaną wysokością klawiatury, wprowadzaniem tekstu ciągłym ruchem i podpowiedziami słów.

Pamięć i wydajność

Testowany egzemplarz wyposażony jest w 16 GB wbudowanej pamięci. Dzięki slotowi na karty micro SD przestrzeń na pliki można zwiększyć o 64 GB. Nie zapomnijmy o usługach w chmurze. Możemy skorzystać z Dysku Google, ale Asus proponuje też swój serwis o nazwie Asus Webstorage.

We wnętrzu ZenFone'a Go znalazł się 4-rdzeniowy MediaTek o taktowaniu 1,36 Gz, wspierany przez 2 GB pamięci RAM i grafikę Mali-400 MP. Konfiguracja ta jest zupełnie wystarczająca do codziennej pracy ze smartfonem, choć trzeba zdawać sobie sprawę, że nie będzie on demonem szybkości i wydajności. Dlatego osoby, które zamierzają kupić urządzenie z myślą o poważniejszych grach, powinny poszukać innego modelu.

Bez problemu pójdą na nim prostsze, tzw. casualowe gry, ale choćby taki Real Racing 3 już miewa czkawkę. Długo się wczytuje, sekwencje wideo przed wyścigami wyraźnie klatkują, a podczas gry widać, że grafika nie jest najwyższych lotów. Co nie zmienia faktu że wymieniony tytuł wciąż jest zupełnie grywalny. W zastosowaniach internetowych smartfon radzi sobie bez zarzutów, podobnie podczas korzystania z mediów społecznościowych. Poniżej wyniki benchmarków.

Opakowanie i akcesoria

W zgrabnym kartonie otrzymujemy to, co niezbędne - kabel microUSB-USB, modułową ładowarkę sieciową (prąd wyjściowy 1A) oraz papierową instrukcję i kartę gwarancyjną. Żadnych słuchawek, pokrowców, folii ochronnych - trochę szkoda, ale w tej półce cenowej nie zaskakuje.

Bateria

Jeden, maksymalnie półtora dnia to wszystko, co udało mi się wyciągnąć ze smartfonu przy umiarkowanym użytkowaniu. Czas pracy przy włączonym wyświetlaczu (50% jasności ekranu, aplikacja YouTube, włączony moduł Wi-Fi, 2 karty SIM) wyniósł zaledwie 3 godz. i 40 minut - to słaby wynik, już tańsze od ZenFone'a Go Chińczyki zapewniają lepsze czasy pracy. Bardziej aktywni użytkownicy będą musieli być przygotowani na codzienne ładowanie urządzenia. Przy pomocy ładowarki z zestawy smartfon zostanie naładowany do pełna w mniej więcej 3 godziny.

Podsumowanie

ASUS Zenfone Go wywołuje u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony należą się mu plusy za wygląd, ekran, cenę czy liczbę gigabajtów pamięci, z kolei na minus zasługuje wydajność w grach, czasy pracy i masakrycznie duża liczba preinstalowanych aplikacji, których nie da się w prosty sposób odinstalować. Dla mniej wymagających użytkowników, którzy nie chcą za dużo wydać na nowy telefon, a używać będą go przede wszystkim do komunikacji i sporadycznego korzystania z sieci czy multimediów, elegancki Zenfone Go może być dobrym wyborem.

materiał własny

• Pokaż wszystkie |
•  1 
•  2 
•  3 
•  4 
•  5 
•  6