Smartfony Asus kojarzyłem dotąd z niezłymi parametrami, dobrą ceną i charakterystyczną, choć niezbyt porywającą stylizacją. ZenFone 3 przestawił moje postrzeganie telefonów Asusa na zupełnie nowe tory.
                Asus ZenFone 3 jest tak różny od swych starszych braci, że bez wahania nazwałbym go nowym otwarciem w historii tej marki. To telefon, w którym można "przyczepić się" do kilku drobiazgów, ale jednocześnie będący dojrzałą konstrukcją na miarę światowego producenta.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Spis treści
- Specyfikacja, budowa, wykonanie
 - Wyświetlacz, biometria
 - Interfejs, wydajność
 - Bateria, komunikacja
 - Fotografia i wideo
 - Podsumowanie, wideorecenzja, + i -
 
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Specyfikacja, budowa, wykonanie
Kończmy jednak te superlatywy i przejdźmy do sedna. Zaczynamy oczywiście od opakowania, zestawu i powierzchowności telefonu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Asus ZenFone 3 występuje w kilku wariantach, których pełną listę i specyfikacje znajdziecie w naszym katalogu. Ja testowałem wariant ZE520KL, wyposażony w 5,2-calowy ekran FullHD, ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 625, 4 GB RAM-u i 64 GB pamięci wewnętrznej oraz 16- i 8-megapikselowy aparat fotograficzny.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Telefon oferowany jest z dość standardowym zestawem, obejmującym słuchawki, zasilacz sieciowy oraz przewód USB. Wszystko w skromnym, kartonowym pudełku. W komplecie jest też oczywiście skrócona instrukcja, a także igła do otwierania gniazda na karty. To wszystko - prosto, schludnie, bez zarzutu, ale i bez fajerwerków.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Te znajdziemy dopiero oglądając obudowę telefonów. Przyznam, że niewiele smartfonów robi na mnie aż tak dobre wrażenie. Może to dlatego, że po prostu lubię ten styl... Ale z pewnością również dlatego, że stylizacja ZenFone 3 jest prosta i elegancka, nie oszczędzano tu ani na materiałach, ani na projekcie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Telefony Asusa miały dotąd niezbyt porywające (choć w sumie niebrzydkie) obudowy z tworzywa. Tu mamy już coś na miarę klasy premium: Metal i szkło. To zestawienie, które powinno trafić w gust bardzo wielu użytkowników, które bardzo lubię, w którym praktyczność zdecydowanie schodzi na drugi plan, a górę bierze po prostu wygląd.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Czemu wspominam o praktyczności? Spojrzyjmy nieco chłodniej: Tworzywo jest tańsze, lżejsze, mniej podatne na zarysowania, nietłukące się... A tu mamy i metalową ramkę, którą można zarysować, i szkiełko, które łatwo stłuc. I co z tego? Zobaczcie, jak to wygląda!
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Obudowę Asus ZenFone 3 oparto o metalową ramkę, tworzącą boki obudowy. Większą jej część polakierowano na czarno, pozostawiając jednak wypolerowane, srebrne brzegi, nadające urządzeniu szlachetny wygląd. Przednia tafla szkła jest wypukła, a pod nią znajdziemy 5,2-calowy ekran FullHD. Wyświetlacz otoczono wąskimi (jak na Asusa) ramkami, skąpiąc błyszczącego logo.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Z przodu nasz "Zenek" jest tajemniczy - trudno odgadnąć, jakiej jest marki. Rolę ozdoby pełnią sensory przycisków systemowych, oznaczone srebrnymi piktogramami. I to jest pierwszy element, który mnie w tym telefonie niezmiernie "wkurzył". Ikonki są ładne, sensory działają jak należy, ale czemu nie są podświetlone?! Czy w Asusie nikt nie używa telefonów nocą?!
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Powiecie, że przecież można się przyzwyczaić, klawisze nie zmieniają swego miejsca, trzymając telefon w ręku można klikać w nie "z pamięci"... Tak, oczywiście, ale tylko wtedy, gdy się do tego przyzwyczaicie i w międzyczasie nie używacie innych smartfonów. Dla mnie - brak podświetlenia był nieco irytujący.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ponad wyświetlaczem jest już jednak lepiej. Czujniki i przednią kamerę elegancko zamaskowano - nie rzucają się w oczy, podobnie, jak dyskretna maskownica słuchawki. Miłym dodatkiem jest też wielokolorowa dioda powiadomień, ujawniająca swą obecność w razie potrzeby - obok przedniej kamery.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Panel tylny również tworzy błyszczące, wypukłe szkło, tyle, że tu już pojawiło się błyszczące logo Asusa. Certyfikaty umieszczone są na naklejce, którą łatwo usunąć, by nie szpeciły. Dzięki temu elegancja zostaje zachowana. Wędrując w górę napotykamy podłużny skaner biometryczny.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jego kształt nawiązuje do stylizacji poprzednich Zenfone'ów, w których podobną formę przybierały klawisze głośności. W "Trójce" trafiły one na prawy bok, wraz z klawiszem włącznika. Są metalowe, pracują świetnie i tak też wyglądają: Mają koncentryczny wzór, który również widzieliśmy już w poprzednich generacjach smartfonów Asus.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Koncentryczne kręgi napotkamy również na panelu tylnym - ale wtedy, gdy pada nań ostre światło. Tył mieni się wówczas, przechodząc od czerni w stronę granatu. Coś pięknego, naprawdę... Nieco mniej piękne jest natomiast lekko wystające obramowanie aparatu fotograficznego, narażające szkiełko chroniące obiektyw na uszkodzenia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Obok aparatu, widać symetrycznie rozmieszczone "oczy" laserowego autofokusu oraz dwukolorowej diody doświetlającej. Nie wspomniałem jeszcze o złączach. Na górze mamy minijacka, zaś na dole - USB-C, obok którego zamontowano pojedynczy głośnik.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Rozwodzę się nad walorami estetycznymi obudowy, ale jak będzie z jej trwałością - zapytacie zapewne... Myślę, że będzie nieźle. Używam ZenFone 3 już około miesiąca i na razie nie widzę poważnych uszkodzeń. Na tyle pojawiła się jedna, niewielka ryska, zaś metalowa ramka ma w narożniku ślad po upadku na beton. Porównując ślady zderzenia z chodnikiem z tymi, jakie widziałem na innych smartfonach o podobnej konstrukcji, stwierdzam, że ZenFone 3 jest solidny.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W przypadku telefonów pokrytych dużą ilością szkła spore obawy budzi również podatność na zabrudzenia. Asus ZenFone 3 odrobinę mnie zaskoczył. Podejrzewałem, że ślady palców będzie zbierał niczym rolnik dopłaty unijne, ale nic takiego nie ma miejsca. Ślady powstają, ale w skromnej ilości, nie wymuszającej przecierania telefonu po każdym użyciu. Dla zachowania estetyki urządzenia i własnego dobrego samopoczucia, wystarczy przetarcie raz dziennie ;)
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jeśli chodzi o ergonomię - nie mam powodów do narzekania. Pomimo gładkiej, opływowej obudowy, Asus ZenFone 3 nie ma tendencji do "uciekania" z dłoni czy ślizgania się po stole. Boczne klawisze - jak już wspomniałem - są duże i wygodne, a skaner papilarny - łatwy do zlokalizowania. Jedynym zgrzytem są te nieszczęsne sensory pod ekranem, którym poskąpiono podświetlenia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Montaż kart jest łatwy: porządna szufladka ma czytelne wycięcia, nie pozostawiające wątpliwości, jak ułożyć w nich SIM czy microSD. Karty są dobrze trzymane w slocie, nie wypadają przy wsuwaniu szuflady w gniazdo. I tak docieramy do kolejnego mankamentu, który irytuje mnie w tym modelu: slot jest hybrydowy. I znów muszę wybierać, czy używać dwóch kart SIM, czy powiększać pamięć poprzez microSD. Nie cierpię tego - a wy?
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
A skoro już przywołuję wasze opinie - zwrócę uwagę, że bateria - o ile jeszcze tego nie zauważyliście - jest tu niewymienna. Obudowa telefonu jest klejona, nie da się szybko zastąpić rozładowanej baterii inną. Mnie to nie przeszkadza - ale wiem, że znajdą się wśród was osoby, którym będzie to przeszkadzało. Dla mnie bardziej nieznośna jest obecność portu USB-C. Przez niego muszę mieć przy sobie dwa przewody ;) Swoją drogą, ciekawe, kiedy nowy standard całkowicie zastąpi stare, dobre microUSB i problem przestanie istnieć...?
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wyświetlacz, biometria
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zerknijmy na ekran. Nie imponuje wam rozdzielczość FullHD? Trudno - ale w mojej ocenie przy takiej przekątnej naprawdę więcej nie trzeba. Ostrość obrazu jest znakomita, podobnie, jak jego czytelność w słoneczne dni. Asus wykonał tu naprawdę dobrą robotę, maksymalna jasność zasługuje na pochwałę, podobnie zresztą, jak minimalna, która zapewnia komfortowe przeglądanie internetu nocą. Dodam, że telefon ma oczywiście czujnik światła, który może nas wyręczyć w regulowaniu podświetlenia. Działa prawidłowo.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Kąty czytelności obrazu są szerokie, a odwzorowanie barw - odpowiednie. Jedynie czerń mogłaby być... czerniejsza. Nie jest zła, ale do poziomu AMOLED-owych konkurentów trochę zabrakło. Balans i intensywność kolorów możemy regulować za pomocą fabrycznej, preinstalowanej aplikacji Splendid. Oprócz regulacji manualnej, mamy też trzy ustawienia predefiniowane, w tym z filtrem szkodliwego dla oczu światła niebieskiego.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Panel dotykowy działa znakomicie, jego reakcje są szybkie i precyzyjne. Powierzchnia szkła zapewnia dobry poślizg palca, a przy tym - jak już wspomniałem - nie brudzi się zanadto. Ekran jest bez wątpienia jednym z najważniejszych atutów ZenFone 3.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Za spory atut ZenFone 3 uznałem też skaner linii papilarnych. Czytnik nie ma zbyt szerokich możliwości, ale działa naprawdę dobrze. To chyba pierwszy smartfon, w którym po okresie testów nie wyłączyłem tej blokady, a to oznacza, że element ten nie będzie was irytował powolnym działaniem czy częstymi błędami odczytu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Te zdarzają się niezwykle rzadko, a czas reakcji czytnika nie jest może błyskawiczny, ale w pełni rekompensowany pewnością jego działania. Oczywiście podczas konfiguracji czytnika możecie przypisać kilka odcisków palca, choć najbardziej wygodne jest odblokowywanie palcem wskazującym. Niestety, za pomocą skanera nie zablokujemy dostępu do wybranych aplikacji czy plików - ale za to możemy używać go do wyzwalania migawki aparatu czy odbierania połączeń.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dodatkowo, podwójne stuknięcie w czytnik umożliwia szybkie uruchomienie aplikacji kamery - bez wcześniejszego odblokowywania ekranu. Zabrakło funkcji touchpadu, ale jej zastosowaniu nie sprzyja podłużny kształt płytki czujnika. Z drugiej strony, kształt ten ułatwia trafienie weń palcem, a to chyba ważniejsze.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Interfejs, wydajność, bateria
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Asus wyposaża swe smartfony w nakładkę interfejsową zwaną Zen UI. W ZenFone 3 mamy jej ostatnią odsłonę, której styl... delikatnie nie pasuje do eleganckiej, klasycznej powierzchowności telefonu. Nakładka jest bardzo "młodzieżowa" - kolorowa, by nie powiedzieć słodka. Sporo w niej soczystych barw, tryskających barwami ikonek i jaskrawości.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przyznaję - lubię ten interfejs, aczkolwiek bardzie pasowałby mi do młodzieżowego smartfonu z kolorowego plastiku, niż do "garniturowego eleganta", jakim jest Asus ZenFone 3. Na szczęście interfejs można personalizować w bardzo szerokim zakresie, nadając mu bardziej klasyczny wygląd.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Można zacząć od zmiany tematu ekranowego. Wybór jest spory, każdy znajdzie coś dla siebie. Potem, możemy jeszcze zmienić krój i wielkość czcionek, a nawet podpisów pod ikonami. Można zmienić też wielkość ikon, efekty przejść między ekranami, układ zasobnika aplikacji, wygląd etykiet powiadomień czy folderów... Możliwości są naprawdę szerokie. Przejście do ustawień personalizacji ułatwiają nam skróty, np. gest "szczypnięcia" ekranu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Sam układ interfejsu przypomina klasycznego Androida (powiadomienia, skróty, zasobnik - działają w tradycyjny sposób), przemycono jednak sporo dodatkowych, przeważnie pomysłowych, rozwiązań. Podczas instalacji aplikacji telefon potrafi automatycznie grupować ich ikony w foldery, zależnie od charakteru pobranych programów.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W menu ostatnio używanych aplikacji mamy przycisk szybkiego zamykania wszystkich okienek, a także przypinania okien czy wyłączania jedynie wybranych apek. W rozwijanej belce powiadomień klawisz ich oczyszczania umieszczono wygodnie, u góry, zaś menu skrótów możemy edytować, dostosowując do własnych potrzeb.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie zabrakło użytecznych opcji obsługi gestami, w tym bardzo praktycznej wyszukiwarki, dostępnej po przesunięciu palcem w dół ekranu. Można także wykonywać gesty kreślenia po ekranie (celem szybkiego uruchomienia wybranej apki), a także gestów ruchowych, np. wyciszania poprzez obrócenie. W interfejsie znalazła się także opcja przełączenia w tryb uproszczony, a także tryb dziecięcy - z pewnymi ograniczeniami definiowanymi przez rodzica. Przewidziano ponadto tryb obsługi jedną ręką - poprzez zmniejszenie obrazu na ekranie i przesunięcie go bliżej wybranej krawędzi.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Asus zawsze dokładał do interfejsu Zen sporo własnych aplikacji, nie inaczej jest i tym razem. Kilka z nich można sobie darować, ale niektóre mogą okazać się przydatne. Mamy np. linijkę - wykorzystującą laserowy czujnik aparatu do pomiaru odległości. Porównując z tradycyjną, rozwijaną miarką, na dystansie do metra - można jej zaufać. Asus daje nam także menedżer plików, dyktafon, radio FM (niestety bez opcji nagrywania), pogodynkę czy Photo Collage - do łączenia zdjęć w estetyczne mozaiki czy wzbogacania ich grafikami.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W standardowym zestawie programów znajdziemy również aplikację do zaawansowanego sterowania dźwiękiem i coś naprawdę przydatnego: Menedżer telefonu. Pozwala on na zarządzanie pracą aplikacji, transmisją danych, zasilaniem, powiadomieniami i zabezpieczeniami, a także na szybkie oczyszczanie pamięci. Niektórzy użytkownicy mogą narzekać na nadmiar fabrycznych aplikacji, ja jednak nie byłbym aż tak wybredny.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Część z nich jest przydatna, część - nie, ale za jedyną niedogodność związaną z "obfitością" interfejsu uważam to, że zajmuje więcej pamięci, niż surowy system - ponad 11 GB. Niestety, firmowych apek nie da się usunąć, można je co najwyżej wyłączyć i ukryć w zasobniku - i gdyby nie to, że pamięć wewnętrzna ma przyzwoitą pojemność, byłby to pewien problem. Na szczęście miejsca jest sporo, a ja - wciąż lubię interfejs Zen. Głównie za to, że mogę dostosować jego wygląd do własnych upodobań.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jak to wszystko działa? Za wydajność ZenFone 3 odpowiada ośmiordzeniowy Snapdragon 625 wspomagany przez solidne 4 GB RAM-u i grafikę Adreno 506. To zestaw idealnie skrojony dla telefonu średniej klasy, jakim jest nasz "Zenek". I rzeczywiście, do płynności działania tego smartfonu nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Oczywiście nie możemy oczekiwać poziomu flagowców, ale subiektywne odczucie jest jak najbardziej pozytywne.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Aplikacje czasem ładują się nieco ospale, zdarzają się przycięcia w grach - ale na co dzień zaburzenia działania są mało dokuczliwe, a właściwie - niezauważalne. Telefon bez problemu radzi sobie z obsługą dość rozbudowanej nakładki interfejsowej, a także z aplikacjami użytkowymi. Przy grach - robi się nieco cieplej, w dosłownym tego znaczeniu. Odpalając bardziej wymagające tytuły z wysokim poziomem detali, zamienimy ZenFone'a w podręczny ogrzewacz do rąk, którego temperatura nie przekroczy jednak granic przyzwoitości.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Co jakiś czas warto skorzystać z preinstalowanego menedżera telefonu, by pousuwać śmieci z pamięci i tym samym ulżyć nieco elektronice w jej pracy. W interfejsie znalazł się także Dżin Gier, czyli Game Genie. To opcja pozwalająca podbić nieco wydajność telefonu, a także uruchamiająca wraz z grami specjalny, dodatkowy, chowany interfejs, umożliwiający np. rejestrację rozgrywki (wraz z naszym komentarzem rejestrowanym przez mikrofon) i jej udostępnienie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Bateria, komunikacja
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Akumulator ZenFone 3 - o pojemności 2650 mAh - nie imponuje "na papierze", ale podczas użytkowania - już tak. Przede wszystkim, szybkie ładowanie jest... rzeczywiście szybkie. Od zera do pełna w mniej niż dwie godziny, ale nawet parominutowe zasilenie jest w stanie znacząco wydłużyć czas działania urządzenia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Podczas intensywnej eksploatacji telefon był w stanie przepracować cały dzień, kończąc wieczór z zapasem w okolicach 10-20%. Przy spokojniejszym, zrównoważonym użytkowaniu, bez większych kombinacji mój egzemplarz osiągał nawet 40 godzin ciągłej pracy, z włączonym LTE, Wi-Fi, Bluetoothem i podświetleniem ekranu bliskim maksimum.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jeśli jesteście w stanie zrezygnować z ciągłego użycia modułów łączności i "pobawicie" się zaawansowanymi opcjami zarządzania energią, Asus ZenFone 3 będzie w stanie obyć się bez ładowarki może nawet 3-4 dni. Przy takiej pojemności akumulatora, możliwości telefonu są naprawdę dobre, a nawet trochę zaskakujące. Niestety, choć "plecki" telefonu są szklane, nie ma opcji ładowania bezprzewodowego.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Strona komunikacyjna Asus ZenFone 3 prezentuje się bardzo porządnie. Mamy tu oczywiście LTE, a także możliwość korzystania z trybu DualSIM - niestety w hybrydowym slocie. DualSIM jest pasywny, a transmisja danych jest możliwa w danym momencie tylko na jednej z kart. Oczywiście mamy osobny panel do zarządzania opcjami "dualności", każdej z kart możemy przypisać domyślne działanie czy nazwę. Naturalnie, możemy decydować, której karty użyć przed nawiązaniem połączenia czy wysyłką wiadomości.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jakość dźwięku w słuchawce jest dobra, moc głośnika telefonicznego również uznaję za wystarczającą. Żaden z moich rozmówców nie zgłaszał problemów z odbiorem głosu, nie zauważyłem także kłopotów ze stabilnością połączenia. Głośnik zewnętrzny, jak już wspominałem, jest jeden. Nie wyróżnia się niczym szczególnym. Gra w miarę czysto i głośno, ale łatwo przysłonić go ręką.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Można uruchomić tryb "Na zewnątrz", podnoszący nieco moc i dynamikę, ale nie poprawiający brzmienia - a raczej wręcz przeciwnie. Powiedzmy, że głośnik nadaje się do rozmów - do muzyki już niekoniecznie. Fabryczny zestaw słuchawkowy jest przeciętny. Gra przyzwoicie, nadaje się do słuchania muzyki, ale nie potrafię o nim powiedzieć niczego dobrego. Złego - również nie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Moduły Wi-Fi, Bluetooth i GPS nie sprawiają żadnych problemów, pracują prawidłowo. Nie ma niestety NFC, za to port USB-C obsługuje tryb OTG, można podłączyć doń np. pamięć zewnętrzną. Klawiatura do komunikacji tekstowej jest wygodna, ma - podobnie jak reszta interfejsu - szerokie możliwości personalizacji. Można zmienić nie tylko jej rozmiar, ale nawet kolor czy grafikę przycisków. Działanie klawiatury nie odbiega od normy, a słownik działa dość sprawnie i mało natarczywie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Fotografia i wideo
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Asus ZenFone 3 otrzymał bardzo przyzwoity aparat fotograficzny. Telefony Asusa nie wyróżniały się dotąd (może poza Zoom'em) możliwościami fotograficznymi, ale "Zenek Trzeci" przełamuje ten stereotyp i serwuje nam naprawdę dobre fotki.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Za ich przechwytywanie odpowiada 16-megapikselowy moduł Sony IMX298 z obiektywem o światłosile f/2.0 i podwójną stabilizacją obrazu - optyczną i cyfrową. Aparat ten wykonuje naprawdę dobrą robotę. Zdjęcia cieszą oko naturalnie odwzorowanymi kolorami i dobrą ostrością. Nie widać prześwietleń, za to detale są ukazywane precyzyjnie, bez rozmazań krawędzi.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nawet ujęcia nocne wychodzą całkiem przyzwoicie, co na średniej półce cenowej wcale nie jest takie oczywiste. Co więcej, aparat wyposażono w tryb manualny, który w dodatku jest prosty i przyjazny w obsłudze. Do kompletu mamy też zupełnie znośny zoom cyfrowy, a także spory pakiet filtrów i programów tematycznych.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jest z czego wybierać, jest się czym pobawić. W oprogramowaniu aparatu znajdziemy takie ciekawostki jak m.in. skaner QR, tworzenie animowanych GIF-ów, symulację miniatur, zapis sekwencyjny czy rejestrację "z wyprzedzeniem", przed naciśnięciem migawki.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przednia kamera również jest przyzwoita - ma 8 megapikseli i obiektyw o jasności f/2.0, obejmujący kąt widzenia 84 stopnie. Zdjęcia robione przednim aparatem są dobrej jakości, aczkolwiek wielostopniowe upiększanie, z mnóstwem opcji do wyboru, daje niekiedy zbyt karykaturalny efekt. Można się pośmiać, ale jeśli potrzebujemy porządnego "selfiaczka" - ZenFone 3 nas nie zawiedzie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie rozczarują również filmy. Można nagrywać w 4K, można też w zwolnionym tempie. Po drodze mamy również FullHD w tempie 60 kl/s, a także możliwość skorzystania ze stabilizacji wideo - ale tylko w rozdzielczościach do FullHD 30 kl/s. W przypadku filmów, podobnie, jak przy zdjęciach, pochwalę dobre odwzorowanie barw i szczegółów, ponarzekam za to na mikrofony, które łatwo niezamierzenie zasłonić ręką.
| 
 | 
|||
| 
 | 
|||
| 
 | 
|||
| 
 | 
|||
| 
 | 
|||
| 
Filmy nagrywane Asus ZenFone 3 ZE520KL wideo: mGSM.pl przez YouTube  | 
|||
Aparat ma przyjazny, schludny interfejs, przypominający odrobinę ten ze standardowej postaci systemu. Dodano jedynie szybki skrót do programów tematycznych (duża, wygodna siatka ikon) oraz możliwość szybkiego przejścia w tryb manualny i równie szybkiego powrotu do automatyki.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W interfejsie foto nie zabrakło też osobnego klawisza zapisu wideo oraz skrótu do galerii zdjęć i filmów. Warto odnotować, że aparat ma możliwość szybkiego uruchamiania skanerem biometrycznym. Ciekawym pomysłem jest również "kosz", do którego trafiają pliki przed ostatecznym usunięciem. To dobre zabezpieczenie na wypadek przypadkowego czy zbyt pochopnego skasowania zdjęcia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Podsumowanie, wideorecenzja
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Asus ZenFone 3 jest telefonem średniej klasy. W swym segmencie wyróżnia się jednak na kilka sposobów. Pierwszym - jest stylizacja. Mamy do czynienia z naprawdę ładnym, eleganckim i dobrze wykonanym smartfonem. Zaryzykuję twierdzenie, że ZenFone 3 wygląda na sprzęt dużo droższy, niż w rzeczywistości jest.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Asusowi po raz pierwszy udało się stworzyć telefon, którego wygląd zrobił na mnie wrażenie. W parze z ładną obudową idą przyjemne wrażenia z eksploatacji. Asus ZenFone 3 pracuje sprawnie i stabilnie, robi przyzwoite zdjęcia, a do tego ma solidną i szybko ładującą się baterię. Wart docenienia jest także dobry wyświetlacz i sprawnie pracujący skaner biometryczny.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
To, co mi w "Zenku" przeszkadza, to szereg drobnych elementów, nie wpływających jednak na pozytywny odbiór całości. Drażnią mnie nie podświetlane przyciski, brak NFC czy bardzo przeciętny głośnik, ale tak naprawdę mocniejsze słowa krytyki należą się tylko za hybrydowy slot kart SIM i pamięci. Mógłbym jeszcze ponarzekać na to, ile pamięci "kradnie" system, ale w przypadku nośnika o pojemności 64 GB problem nie jest aż tak dokuczliwy. Chwalę interfejs za "elastyczność" pozwalającą na dopasowanie go do wymagań użytkownika, ale jednak wolałbym mieć możliwość szybkiego pozbycia się firmowych aplikacji, skoro już są mi proponowane, a nie wszystkich chcę używać.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Asus ZenFone 3 kosztuje ok. 1500 zł i na swej półce cenowej ma sporą konkurencję. Na szczęście ma też sporo cech, którymi pozytywnie wyróżnia się na tle konkurentów. Uważam, że warto dać mu szansę, bowiem poważnych wad nie ma, a drobne mankamenty znajdziemy w każdym, dosłownie każdym telefonie.
| 
 | 
|||
| 
Asus ZenFone 3 ZE520KL: Wideorecenzja wideo: mGSM.pl przez YouTube  | 
|||
PLUSY:
- Elegancka obudowa
 - Jakość wykonania
 - Dobry wyświetlacz
 - Satysfakcjonująca jakość zdjęć i filmów, także w 4K
 - Świetny czytnik linii papilarnych
 - Kilka praktycznych dodatków w oprogramowaniu
 - Szerokie możliwości personalizacji interfejsu
 - Mocna bateria
 
MINUSY:
- Brak NFC
 - Hybrydowy slot kart
 - Brak ładowania bezprzewodowego
 - Duża objętość plików systemowych
 - Przeciętny głośnik
 - Brak podświetlenia przycisków systemowych
 
materiał własny


































































































































































































































































