Asus P552w
Recenzja

Opublikowane:

Czuły profesjonalista

Kiedy bierze się do ręki kolejne PDA, czasem trudno odnaleźć znaczące różnice, określić, dlaczego to właśnie urządzenie jest wyjątkowe, gdzie kryje się jego charakter. Asus postarał się, by jego palmofon P552w nie został pomylony z żadnym innym.

Gustowne i trwałe urządzenie. Mocny procesor pozwala na uruchomienie w tle kilku aplikacji bez strat w prędkości działania. Poza tym: dostępność najważniejszych technologii komunikacyjnych, niezłe możliwości odtwarzania plików multimedialnych, GPS, solidna obudowa i niezawodność działania.

Na powyższą ocenę wpływa kilka czynników, ale wymienię może dwa zdecydowanie najważniejsze. Pierwszy, to wyjątkowy graficzny interfejs użytkownika, który nie tylko imponuje efektami, ale jest również w wielu zastosowaniach niezwykle funkcjonalny. Drugi - bardzo dobre parametry techniczne, które przekładają się na płynność działania aplikacji oraz komfort podczas korzystania z multimedialnych możliwości tego miniaturowego komputera.

Z wyświetlaczem pod górkę

Najbardziej widocznym elementem modelu jest oczywiście sporych rozmiarów ekran dotykowy o przekątnej 2,8 cala. Stosunek rozdzielczości (QVGA) do wielkości nie jest najgorszy, bo zarówno grafika, jak i teksty są dobrze widoczne, przynajmniej dopóki zbyt szczegółowo nie zaczniemy się przyglądać. O ile obrót telefonu w osi pionowej powoduje tylko nieznaczne ściemnienie obrazu, o tyle choćby minimalne odchylenie go w osipoziomej owocuje zmianami tak gwałtownymi, że trzeba jak najszybciej postawić telefon prostopadle do linii wzroku. Taka uroda matrycy. Czepiam się, co prawda, bo przy dłuższym użytkowaniu łatwo można się przyzwyczaić, a jednak miałem do czynienia z kilkoma porównywalnymi wyświetlaczami, które zachowywały się przy zmianie kąta patrzenia znacznie bardziej stosownie. Warto przeglądać pliki wideo, internet i zdjęcia, ustawiając telefon w orientacji poziomej. Uzyskuje się wtedy lepszą jakość obrazu, a niedogodności niemal znikają.

Inteligentny dotyk trójwymiaru

Interfejs graficzny Asusa udostępnia trzy niezależne pulpity, które można przystosować do własnych potrzeb. Przełączanie odbywa się za pomocą ikony dostępnej z poziomu każdego pulpitu. Po jej aktywacji, na wyświetlaczu pojawia się trójwymiarowa bryła, którą można dowolnie obracać za pomocą dotyku. Miłe urozmaicenie, które jest od dawna znane choćby użytkownikom Linuksa. Efektywne i atrakcyjne graficznie, tym bardziej, że animacja odbywa się płynnie. Z poziomu ekranu w łatwy sposób można się dostać do standardowego menu systemu Windows, a po wciśnięciu klawisza funkcyjnego, w dolnej części wyświetlacza dostępne staje się dodatkowe menu będące połączeniem obracanego dotykiem kręgu z ikonami menu głównego oraz pozycjami podmenu pojawiającymi się jako lista z ikonami. Brzmi skomplikowanie? Ale można mi wierzyć na słowo, że po kilku minutach treningu nie sprawi kłopotu nawet mało zaawansowanemu użytkownikowi.

Żeby skorzystać z najczęściej używanych opcji, nie trzeba jednak przekopywać się przez cały ten układ porządkujący zawartość systemu. Z ekranu głównego za pomocą ikon, posługując się rysikiem, palcem albo klawiszem kierunkowym, można dostać się bezpośrednio do wiadomości, wpisów kalendarza, stanu pogody aktualizowanego online, wiadomości RSS czy odtwarzacza audio. Z kolei pasek na dole ekranu oferuje dostęp do klawiatury numerycznej i książki telefonicznej.

Przyznam, że choć przyjąłem P552w z dobrodziejstwem inwentarza, to początkowo czułem się nieco zagubiony, bo zazwyczaj wystarczy mi jedna droga, aby dojść do celu. Z czasem okazało się, że w zależności od potrzeb używam najwygodniejszych dla siebie kombinacji, by skorzystać z opcji telefonu. Asus udostępnia wiele sposobów na osiągnięcie celu - to użytkownik wybiera te, które mu najbardziej odpowiadają.

Ładne złośliwe Ezi

Widać, że aplikacje EziPhoto i EziMusic były projektowane z niezwykłą dbałością o szczegóły graficzne. Przeglądarka grafiki funkcjonuje bardzo dobrze i może stawać bez wstydu w szranki z innymi oglądanymi przeze mnie do tej pory aplikacjami dotykowymi tego typu. Wybór muzyki pogrupowanej na różne kategorie jest intuicyjny. - O ile honorujemy jeden warunek: wszystkie pliki graficzne i muzyczne muszą się znajdować w pamięci telefonu. Plotę oczywiście bzdury, bo obie aplikacje mają przecież funkcję aktualizacji bazy danych, poprzedzoną wyborem pamięć telefonu lub karty. Rzecz w tym, że w testowanym egzemplarzu aktualizacja z karty nie działała. Długo czekałem na odnalezienie kilkunastu utworów z karty 1 GB Kingstona. Po trzydziestu minutach, kiedy klepsydra systemu nadal się obracała... musiałem się poddać.

Trzeba jednak pamiętać, że telefon testowy ma eksperymentalną wersję ROM-u, a producent obiecuje naprawienie wszystkich usterek w wersji finalnej. Pozostało mi ominięcie Ezi szerokim łukiem i powrót do zwykłego eksploratora plików.

Menedżer zadań w działaniu

Poza aplikacjami, których użyteczność jest na razie dyskusyjna, P552w oferuje sporo poręcznych programów gotowych do wykorzystania od zaraz. Jest Voice Commander umożliwiający nagranie własnych komend głosowych uruchamiających poszczególne składniki oprogramowania lub bezdotykowe wybieranie numerów, odtwarzacz danych strumieniowych, filtr połączeń, wyszukiwarka, a także aplikacje sieciowe do łatwej publikacji filmów w serwisie YouTube, zdjęć we Flickr.

Z poziomu zdalnego kalendarza użytkownik ma łatwy dostęp do kalendarza Google; wystarczy się zalogować. Najczęściej korzystałem, niestety, z menedżera zadań - i po raz kolejny dopadła mnie refleksja, że brak prostszego sposobu na definitywne kończenia pracy aplikacji w urządzeniach pracujących pod kontrolą systemu Windows potrafi nieźle dopiec. Z drugiej strony przyłapywałem Asusa na tym, że pomimo mojego niedbalstwa i kilku programów pracujących bezużytecznie w tle, urządzenie wcale nie zwalniało. Miłe. Jest oczywiście cały zestaw związany z systemem, a więc Mobile Office, przeglądarka plików PDF, obsługa archiwów ZIP. Dla początkujących użytkowników dostępne są dwa tutoriale: jeden windowsowy, drugi producenta. Wprowadzenie Asusa obejmuje wszystkie tematy związane z interfejsami komunikacyjnymi, ale także z prawidłową obsługą gestów, ustawieniami, dostosowaniem interfejsu do indywidualnych potrzeb użytkownika. Pomoc jest, niestety, bardzo podstawowa. Użytkownik, który po raz pierwszy ma do czynienia z systemem Windows w PDA, może mieć spore problemy, chcąc np. ustawić jako dzwonek plik z własnej kolekcji dźwiękowej.

Od przybytku głowa nie boli

Urządzenie trafi do sprzedaży z dużą ilością dodatkowych akcesoriów. Poza uchwytem na szybę, ładowarką samochodową, eleganckim pokrowcem i przewodowym zestawem słuchawkowym, być może znajdziemy wpudełku również kartę pamięci z gotowym zestawem map. Bez tego ani rusz, bo jedynymi śladami świadczącymi o fakcie obecności na pokładzie P552w odbiornika GPS są zaślepka na zewnętrzną antenę i aplikacja GPS Catcher umożliwiająca aktualizację danych GPS.

Niestety, producent nie informuje, dla jakich regionów została przeznaczona sprzedaż kart pamięci z mapami, a gdzie w zestawie znajdą się karty czyste. Cieszy, że wsparcie dla kart SDHC umożliwi rozbudowę pamięci, tym bardziej że obecność Bluetootha, USB i Wi-Fi sprzyja gromadzeniu sporej ilości danych. Każdy z interfejsów działa bezproblemowo, a konfiguracja w sieci bezprzewodowej czy parowanie z innym urządzeniem mobilnym nie powinna przysparzać zmartwień.

Na koniec jeszcze jedna uwaga. W konstrukcji telefonu widać błysk geniuszu. Elementy z plastiku wyglądającego na trwały, łączą się harmonijnie z metalowymi detalami. Dzięki metalowej ramce widać troskę o odporność na niewielkie wstrząsy. Dobrze spasowana obudowa nie przesuwa się, nie skrzypi, nie jest elastyczna. Ze względu na wielkość wyświetlacza nie polecam jednak testów zderzeniowych, a za umieszczenie oczka kamery w sporym wgłębieniu projektantom należy się trója na szynach. Jedynym wyjściem jest konsekwentne korzystanie ze wspomnianego już pokrowca. Asus P552w sprawił mi w użytkowaniu sporo radości przerywanej z rzadka usterkami wynikającymi z niedostatków testowej wersji oprogramowania. Potencjalni użytkownicy dostaną, mam nadzieję, urządzenie dopracowane już pod każdym względem. Warto przyjrzeć się z bliska Asusowi. Szybko można go polubić.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

O autorze
jacek-filipowicz.jpg
Jacek Filipowicz

Dziennikarz specjalizujący się w rynku urządzeń elektronicznych, ze szczególnym uwzględnieniem urządzeń przenośnych, telefonów, smartfonów i tabletów. Związany z katalogiem mGSM.pl od początku istnienia serwisu. Od 2012 roku pełni funkcję redaktora naczelnego. Autor testów, recenzji, aktualności.

Artykułów: 2024

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies