Archos 55 Diamond Selfie
Recenzja

Opublikowane:

Phablet do selfików?

Archos 55 Diamond Selfie - 5,5-calowy phablet, który nie ma nic wspólnego z diamentami i nie zapewnia ponadprzeciętnych selfików. Ale pozytywnie zaskakuje w innych aspektach...

Archos 55 Diamond Selfie
Archos 55 Diamond Selfie fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl

Archos 55 Diamond Selfie to przedstawiciel serii Diamond, która cechuje się niezłym stosunkiem parametrów do ceny. Tylko o ile określenie Selfie w nazwie jest tu zdecydowanie na wyrost, a żaden z aparatów nie daje tak naprawdę satysfakcjonujących efektów fotografowania, to zupełnie coś innego zwróciło moją uwagę. A mianowicie liczba gigabajtów wbudowanej pamięci oraz pamięci RAM. Opisywany smartfon ma ich bowiem odpowiednio 64 i 4 GB. A biorąc pod uwagę, że sprzedawany jest już za nieco ponad tysiąc złotych, może być naprawdę dobrą propozycją od francuskiego producenta.


Spis treści



R E K L A M A

Opakowanie i akcesoria

Archos 55 Diamond Selfie zapakowany został w kolorowy karton, w którym, oprócz phabletu, znajdziemy również sieciową ładowarkę (1A), kabel microUSB (typ B)-USB, dokanałowe słuchawki z pilotem, na którym znalazł się przycisk do odbierania rozmów, a także szpilka do wysuwania tacki SIM, papierowa instrukcja oraz karta gwarancyjna i folia ochronna do naklejenia na wyświetlacz. Szkoda tylko, że skoro model ten wspiera technologię Qualcomm Quick Charge (informacja z komunikatu prasowego), producent nie dostarczył akcesorium, które by tę funkcję było w stanie wykorzystać - zamiast tego mamy "normalną" ładowarkę.


R E K L A M A

Budowa i ekran

Z frontu uwagę zwraca przede wszystkim 5,5-calowy, w pełni laminowany wyświetlacz IPS o rozdzielczości Full HD, chroniony szkłem Dragontrail. Zapewnia upakowanie pikseli na poziomie 401 dpi, niezły kontrast i jasność, choć kolory są raczej po chłodnej stronie skali. Nad ekranem umieszczono czujniki, głośnik, aparat oraz diodę powiadomień, dolny pasek jest zaś wygodnym miejscem na trzymanie telefonu - przyciski systemowe są bowiem wyświetlane na ekranie.


Wokół phabletu biegnie metalowa ramka, na której umieszczone zostały (w kolejności od góry zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara): uniwersalne gniazdo słuchawkowe, przyciski do regulacji głośności i odblokowania ekranu (wykonane z tworzywa), łatwe do wymacania bez patrzenia, dalej otwór mikrofonu i port microUSB na dolnej krawędzi (a także coś, co wygląda jak maskownica głośników z zaślepionymi otworami - sam głośnik jest w wycięciu na tylnym panelu) oraz tacka na karty SIM i microSD (nanoSIM i microSIM lub microSIM i microSD) po lewej stronie. Tu nie ma zaskoczeń - wszystko znalazło się tam, gdzie być powinno, gdzie tego oczekujemy i gdzie najłatwiej z tego korzystać. No może wolałabym, żeby przyciski były nieco niżej, gdyż każdorazowo musiałam przesuwać rękę wzdłuż urządzenia by do nich sięgnąć, ale dla osób z większymi dłońmi to nie będzie problemem. Sama ramka, miejscami tylko przerywana paskami antenowymi, jest ładnie zeszlifowana i wygląda atrakcyjnie, choć da się wyczuć nieco ostrą krawędź na połączeniu z frontowym panelem.


Z tyłu znalazł się szklany panel, na którym Archos umieścił główny aparat (minimalnie, na jakieś pół milimetra, sterczący nad obudowę) wraz z diodą doświetlającą, do tego skaner linii papilarnych, w który bez problemu trafia palec wskazujący, a także otwór zewnętrznego głośnika oraz oznaczenia i certyfikacje w dolnej części panelu. Producent chwali się, że na tylnym panelu zastosował odporne na zarysowania szkło - no cóż, mimo dbania o telefon i noszenia w pokrowcu zdarzyła mi się rysa, więc radzę uważać z tymi szklanymi panelami... Kilka słów należy też poświęcić czytnikowi odcisków palców, który okazał się jednym z większych mankamentów urządzenia. Działa wolno i nie jest szczególnie precyzyjny - zbyt często musiałam wystukiwać PIN na ekranie.


Phablet ma, co oczywiste, słuszne rozmiary. I słuszną wagę, wynoszącą około 180 gramów (nawet jak na 5,5-calowy sprzęt to dużo) - ale przecież kto decyduje się na phableta wie, że jest to raczej urządzenie duże i ciężkie. Ale pomimo sporych gabarytów, jest przyjemny w obsłudze. A pod względem wizualnym jest dopracowanym i eleganckim urządzeniem, o minimalistycznym designie. Szklane powierzchnie są efektowne i wnoszą powiew prestiżu, choć ze względów praktycznych i estetycznych preferuję jednak obudowy metalowe lub bazujące na tworzywie. Szklane są mniej trwałe, łatwo się palcują i są śliskie.

R E K L A M A

System i aplikacje

Phablet Archosa pracuje pod kontrolą Androida w wersji 6.0 i nie jest planowana jego aktualizacja do nowszej wersji systemu. Tak, wolelibyśmy Nougata, ale przynajmniej francuski producent preinstalował niemal czystą wersję Androida, a liczbę dodatkowych, preinstalowanych aplikacji można dosłownie policzyć na palcach jednej ręki. W kilku miejscach dopatrzyłam się braków w tłumaczeniu, ale poza tym nie mam większych zastrzeżeń. Wszystko działa płynnie, bez przestojów i bez konieczności restartowania urządzenia.

Archos 55 Diamond Selfie wykorzystuje interfejs z menu aplikacji, co z pewnością ucieszy wielu użytkowników. Z poziomu ekranu blokady mamy widget zegara, skrót do aparatu i wyszukiwania głosowego. Każdy ekran główny ma domyślny pasek wyszukiwania Google i z jego górnej krawędzi wysuwany jest nieedytowalny pasek skrótów. Po dłuższym przytrzymaniu palca na ekranie otrzymujemy dostęp do opcji personalizacji (zmiana tapet, dodawanie widgetów, przesuwanie ikon).

Producent wykorzystał oryginalny interfejs Androida i nie bawił się we własne nakładki, choć zostawił swój ślad w oprogramowaniu. Wśród softu znajdziemy aż jedną aplikację firmowaną przez francuskiego producenta - Archos Video. I w jakimś stopniu pokazuje to nam, w czym naprawdę dobry jest ten model - oglądanie na nim filmów i seriali jest jak najbardziej pozytywnym doświadczeniem... Aplikacja oferuje obsługę napisów i inne zaawansowane funkcje, takie jak automatyczne wydobywanie metadanych z plików, obsługę sieci lokalnej i usług w chmurze, bez problemu radzi sobie z plikami HD i Full HD. Archos grzebał też w aplikacji aparatu i Radiu FM. Jest też drobna zmiana w pasku wirtualnych przycisków systemowych. Mianowicie dodano tu jeden dodatkowy, umożliwiający schowanie paska i dostęp do pełnego (w pełni) ekranu. A jeśli przyciski będą znowu potrzebne, to można je jednym ruchem wyciągnąć z dolnej krawędzi ekranu.

R E K L A M A

Dźwięk

Monofoniczny głośnik, umieszczony na tylnym panelu, nie zapewni wybitnej jakości dźwięku (słychać spore zniekształcenia) ani imponującej głośności, ale bez problemu usłyszymy na nim dzwonki przychodzących połączeń (o ile nie zostawicie go na płaskiej powierzchni, która potrafi skutecznie stłumić dźwięki z głównego głośnik), nie miałam też żadnych zastrzeżeń do dźwięku podczas grania i oglądania filmów. Dla osób, które przykładają dużą wagę do niuansów dźwięku, to, co oferuje 55 Diamond Selfie, może być mało satysfakcjonujące, ale jeśli chcecie obejrzeć sobie najnowszy odcinek serialu w wolnej chwili i przejechać kilka wyścigów, produkt Archos da radę.

Przyjemnym dodatkiem jest Radio FM z RDS-em, działające całkiem sprawnie, ale nie pozwalające na nagrywanie audycji. Za odtwarzanie muzyki odpowiada Muzyka Play z pakietu Google.

R E K L A M A

Zdjęcia i wideo

W materiałach promocyjnych producent chwali się, że wyposażył model Archos 55 Diamond Selfie w 16-megapikselowy aparat główny z przesłoną f/2.2 z autofokusem i lampą LED oraz 8-megapikselowy aparat z przodu z przesłoną f/2.8 oraz ekranową lampą błyskową - czyli po prostu w niedostatecznych warunkach oświetleniowych ekran świeci nam w twarz podczas robienia zdjęcia. A jak z jakością zdjęć? Jeśli mamy piękną słoneczną pogodę i fotografujemy obiekty, które się nie poruszają, zdjęcia są naprawdę dobre. Ale przy gorszej pogodzie balans bieli w trybie automatycznym nie do końca wie, co czyni - sporo zdjęć wychodziło niebieskawych lub różowawych, a ostre ujęcie poruszających się obiektów jest naprawdę trudne do zarejestrowania. Po zmroku robienie zdjęć nie ma większego sensu, nic na nich nie widać. Zdecydowanie nie jest to sprzęt do profesjonalnych zdjęć, ale na wakacyjny wyjazd spokojnie wystarczy.

Aplikacja aparatu nie jest może najbardziej estetyczna, ale zapewnia dość szczegółową konfigurację i sporą liczbę trybów. Warto od razu wejść w ustawienia i zmienić "Jakość zdjęć" z domyślnie ustawionej "Standardowej" na "Wysoką". Na dodatek dwukrotnym naciśnięciem przycisku zasilania można szybko uruchomić aparat bez odblokowania ekranu. Minusem jest z kolei fakt, że podgląd zdjęcia widzimy w proporcjach 16:9, podczas gdy samo zdjęcie w pełnej rozdzielczości na proporcje 4:3. Dlatego to, co tak starannie wykadrujemy, może wyjść nieco inaczej w zarejestrowanym obrazie.


Oto rezultaty fotografowania:


Nazwa, której jednym z członów jest określenie "Selfie", sugeruje, że testowany phablet szykuje nam jakąś niespodziankę w zakresie zdjęć portretowych. No cóż, założenie to było przedwczesne... 8-megapikselowy aparat chwali się tym, że daje możliwość użycia ekranu jako lampy doświetlającej - a to żadna nowość. Co ciekawe, nie jest to funkcja włączona domyślnie. Zdjęcia wychodzą nieźle w dobrym świetle, ale nie są pod żadnym względem (ostrości, kolorów, efektów) ponadprzeciętne.

Frontowym aparatem da się zrobić fajne zdjęcia, ale można na nie ponarzekać w kwestii ostrości, wysokiej wrażliwości na oświetlenie i agresywnego trybu upiększania, który nawet w minimalnym ustawieniu mocno, nienaturalnie wygładza skórę. Warto dodać, że oprócz upiększania twarzy oferuje kilka innych trybów, takich jak HDR, Sport, Kwiaty, Zachód słońca, Plaża i in.

Oto rezultaty nagrywania wideo:

Archos 55 Diamond Selfie - przykładowe nagrania wideo
wideo: mGSM.pl przez YouTube
R E K L A M A

Łączność i komunikacja

Smartfon pracuje w sieciach 2G, 3G i 4G, a jego moduły łączności obejmują Wi-Fi w standardzie 802.11b/g/n, Bluetooth 4.0 oraz GPS - działają one bez najmniejszych problemów. Umożliwia też przesyłanie obrazu (opcja Ustawienia/Wyświetlacz/Prześlij ekran). Z fizycznych portów mamy mini-jack 3,5 mm praz port microUSB typu B z obsługą hosta.

Archos 55 Diamond Selfie nie do końca spodobał mi się w swojej najważniejszej roli - telefonu. Przede wszystkim przez brak możliwości nagrywania rozmów oraz, przede wszystkim, to, jak słyszeli mnie rozmówcy i to, jak ja ich słyszałam. I z obydwu stron wrażenia nie były do końca pozytywne. Po pierwsze z uwagi na dość cichy głośnik rozmów, który na dodatek sprawiał, że głos rozmówcy był lekko przytłumiony. A po drugie z uwagi na koszmarnie głupio zlokalizowany mikrofon (niemal przy prawym narożniku dolnej krawędzi, podczas gdy powinien być przesunięty bardziej w lewo) co sprawia, że podczas trzymania go w ręku nieświadomie możemy go zasłaniać wnętrzem dłoni. I naprawdę często się to zdarzało, biorąc pod uwagę jak często byłam proszona przez rozmówców o powtórzenie czegoś, czego nie dosłyszeli. Na pewno jeśli decydujecie się na ten model, będzie to jedna z rzeczy do sprawdzenia, czy nie będą wam w późniejszym użytkowaniu przeszkadzać. Na plus urządzenia zaliczę z kolei obsługę dwóch kart SIM - choć uczciwie dodam, że w moim modelu był problem z kartą SIM w gnieździe 1 (tym w rozmiarze micro) - po prostu nie chciało jej czytać. Dodam też, że każdorazowo po zmianie karty SIM trzeba zrestartować telefon, żeby urządzenie połączyło się z siecią.


R E K L A M A

Pamięć i wydajność

32 GB wbudowanej pamięci staje się już powszechnym rozmiarem pamięci wbudowanej w modelach ze średniej półki cenowej, a tymczasem Archos 55 Diamond Selfie oferuje jej dwa razy więcej. W praktyce z 64 GB dla użytkownika pozostaje jakieś 52 GB, ale dla większości użytkowników będzie to wystarczające. I zawsze można skorzystać ze slotu na karty microSD o maksymalnej pojemności do 128 GB, rezygnując z jednego slotu na kartę SIM.

Za pracę urządzenia odpowiada 8-rdzeniowy Snapdragon 430 o taktowaniu 1,4 GHz wspierany przez 4 GB pamięci RAM. Do takich zastosowań jak surfowanie po internecie na wielu kartach, strumieniowanie wideo czy korzystanie z mediów społecznościowych Archos 55 Diamond Selfie będzie zupełnie wystarczający, nie sprawia mu problemów wielozadaniowość, ale przy ambitniejszych zastosowaniach, choćby grach, można liczyć się z pojawieniem się spowolnień. Na Archos 55 Diamond Selfie zainstalowałam Real Racing 3 oraz Asphalt 8 i obydwa tytuły były grywalne, choć zauważalny był pewien spadek szybkości odświeżania obrazu, co przekłada się na nie do końca idealną płynność. W Antutu phablet osiągnął 44 tysiące punktów - przeciętnie jak na średnią półkę cenową, ale można się było tego spodziewać ze względu na Snapdragona 430 i Adreno 505. Podczas dłuższych sesji gamingowych nieco się rozgrzewa, ale nie są to temperatury, które powodowałyby dyskomfort dla użytkownika.

Bateria

Za dostarczanie energii odpowiada bateria o pojemności 3000 mAh z technologią Qualcomm Quick Charge, mającą skracać czas ładowania. A jak to wygląda w praktyce? Bez większych problemów wytrzyma pełny dzień pracy, a i dwa dni są całkiem możliwe do osiągnięcia. O ile nie nadużywamy hotspota Wi-Fi, nawigacji i nie gramy za często.

Oto przykładowe czasy pracy:

  • wynik z PC Mark - 5 godzin i 15 minut;
  • 10 godzin w trybie czuwania - ubytek o 2%;
  • pół godziny grania w Real Racing 3 - o 15% mniej baterii
  • czas pracy z włączonym ekranem (wideo z aplikacji Youtube, 1 karta SIM, włączony moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu) - ok. 8,5-9 godzin;
  • pół godziny korzystania z nawigacji - ubytek o 10%.

Było o rozładowaniu baterii, to teraz o jej ładowaniu... Do zestawu producent dołączył ładowarkę (1A), która w nieco ponad 2 godziny pozwala naładować ogniwo do 100%. Po godzinie mamy już 48%, a po dwóch godzinach - dokładnie 83%. Dodatkowe pół godziny i bateria jest pełna.


R E K L A M A

Podsumowanie

Archos 55 Diamond Selfie to atrakcyjne urządzenie, które w swojej półce cenowej zdecydowanie zasługuje na uwagę, zwłaszcza za sprawą imponującej liczby gigabajtów pamięci. Na początku tekstu napisałam, że phablet ten może być naprawdę dobrą propozycją od francuskiego producenta. Niestety nie do końca nią jest. Przede wszystkim ze względu na kiepski skaner linii papilarnych, nie tak dobre zdjęcia, jak można by się było spodziewać oraz jakość połączeń głosowych. Jeśli ktoś może się z tymi niedociągnięciami pogodzić, to na pewno cała reszta tego, co 55 Diamond Selfie ma do zaoferowania, go nie rozczaruje.

Plusy i minusy

Plusy:

  • atrakcyjny wygląd
  • dużo pamięci RAM i pamięci wbudowanej
  • obsługa kart microSD do 128 GB
  • brak zbędnych, preinstalowanych aplikacji
  • prawie czysty system od Google'a
  • dual-SIM
  • LTE
  • duży wyświetlacz
  • dioda powiadomień w lewym górnym rogu nad ekranem

Minusy

  • trzeba uważać na szklane panele, phablet ma tendencje do ślizgania się
  • błyszczące powierzchnie są magnesem dla wszelkich zabrudzeń
  • lokalizacja głośnika na tylnym panelu
  • Android w wersji 6.0
  • słaba jakość dźwięku podczas połączeń głosowych
  • nieprzemyślane umiejscowienie mikrofonu
  • głośnik zewnętrzny na tylnym panelu - łatwy do stłumienia po położeniu telefonu na płaskiej powierzchni
  • wolny i nieprecyzyjny czytnik linii papilarnych
  • solidna waga
  • przeciętna jakość zdjęć
  • slot na karty SIM i karty pamięci w rozwiązaniu hybrydowym
  • brak NFC

materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
0,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 100,0% 
Default user logo
ZADZIOR

Opinia neutralna

"lokalizacja głośnia na tylnym panelu" zjedzona literka.
Dziękujemy za czujność! Poprawione. (kl)
.ziebice.silesianet.pl | 29.05.2017, 08:05
R E K L A M A


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies