Apple iPhone 6s

Specyfikacja techniczna

Cześć dostałem iphone 6s na moje 11 urodziny teraz po tylu latach
Znalazłem tego iphona no i płynnie dobrze działa ale jest jeden minus musisz aktualizować ios by zainstalować jakieś apki więc ja pobrałem 16 z internetu
Ale telefon polecam dla osób którzy mają mało pieniędzy bo iphone 6s mój kosztował 200-300 zł

Telefon posiadam od 2015 roku jak do tej pory działa idealnie oczywiście w swojej klasie. Ostatnio rok temu wymieniałem baterie w serwisie Cortland może i kosztuje ale działa idealnie. Pomimo lat jest super No i jeszcze wygląd mój wyglada jak nowy No prawie nowy wiec materiały są solidne .

Nie rozumiem fenomenu tego telefonu. Jak można płacić prawie 2500 zł za PRZECIĘTNY telefon? Powiedzcie mi? Rozumiem, ktoś dostanie służbowy, mama kupi, ktoś wygra/dostanie od rodziny, ale iść do iSpotu i wywalić prawie 3 kafle na coś, co w dniu premiery było przestarzałe? Rozumiem podniecenie iPhonem w latach 2007-2010. Rzeczywiście, robił ten telefon wrażenie i wyróżniał się bardzo na tle innych aparatów, jakie wtedy były. Każdy chodził z Nokią 6230, Siemensem, na rynku pojawiała się Nokia N95, N97, 5800, Avila, a jak ktoś miał Samsunga F480 z pojemnościowym ekranem i aparatem 5mpix z autofocusem to było WOW! I rzeczywiście, brałem wtedy iPhone'a do ręki i to było Ferrari wśród całej reszty. To była tak zwana kosa, sztos. Pojemnościowy ekran, wi-fi, zaawansowany system operacyjny, który chodził jak burza w porównaniu do ówczesnego Symbiana, czy Windows Mobile, złącze słuchawkowe 3,5mm, które nie było wtedy standardem. To robiło wrażenie, ale przyszedł Android wokół którego skupionych jest wiele marek, który dogonił telefony Apple, a teraz uważam, że zostawił je daleko, daleko w tyle. W 2010 roku weszła seria Galaxy, rozpoczął ją Samsung od modelu I9000, który zaczął deptać pięty iPhone'owi 4 i tak naprawdę od tamtej pory zaczął się wyścig, do którego dołączył HTC, Nokia/Microsoft, Sony Ericsson/Sony. Teraz Apple jest zwykłym telefonem o ciekawym designie i nic więcej. Nie ma w nim nic absolutnie nic, co skłoniłoby mnie do porzucenia telefonu z Androidem na rzecz iPhone'a. Ktoś parę postów niżej napisał, że Android się zacina. A iOS się nie zacina? Powiedział też, że przed iPhone'm miał telefony z niskiej półki typu Ace 4. Jeśli już to porównuje się telefony z tych samych półek, a iPhone to zawsze była półka premium! Więc iPhone 4 porównuje się np. do Samsunga Galaxy S, iPhone 4S do Galaxy S2, iPhone 5 do Galaxy S3/HTC One M7 itp, a nie dużo wydajniejszego iPhone'a 6S do Ace 4! Tani smartfon nigdy nie będzie tak samo wydajny jak flagowiec. Porównywanie Ace 4 do iPhone'a 6 to jak porównywanie Lamborghini Murcielago do VW Golfa. Porównuje się Lambo z odpowiednikiem w firmie Ferrari, Porsche, i innymi, a nie z pospolitym autkiem dla ludu, a Ace 4, Trend czy LG F60 to są właśnie tanie masówki. iPhone 6s porównuje się z Xperią Z5, Galaxy S6/S7, a nie z małym telefonikiem. Więc Lisatblr Twoje porównanie jest totalnie nie miarodajne.

Jak wspomniałem wcześniej, kiedyś iPhone 2G, 3G, 3GS rozkładał na łopatki wszystko, co wtedy było dostępne na rynku, był rewolucyjny. Na rynku od ponad dekady były dotykowe telefony, ale to właśnie iPhone 2G ustalił wzór współczesnego dotykowego telefonu, który do dnia dzisiejszego jest powielany, ale iPhone i jego innowacyjność się skończyła z iPhone'm 4S. Potem jest to tylko zmiana designu i odcinanie kuponów jak w grze FIFA, czy NBA. Więcej rdzeni niż poprzednik, więcej RAMu niż poprzednik, lpeszy aparat i LCD niż poprzednik i mamy przepis na nowego Ajfona. Dawniej iPhone wyprzedzał dosłownie o kilka lat to, co było na rynku, dziś stał się wtórny. Już od dawna Apple nie gra pierwszych skrzypiec, bo inni producenci przełamali barierę technologiczną i zaczął się dosłownie wyścig technologiczny szybszy niż wyścig zbrojeń i kosmiczny między USA, a ZSRR w ubiegłym wieku. Ale fanboje i inni, którzy zapłacili za iPhone'a równowartość jednej całkiem dobrej wypłaty dalej mają klapy na oczach i twierdzą, że Android jest be, a Apple to lek na całe zło. Ten telefon nie wyróżnia się NICZYM SZCZEGÓLNYM na tle innych flagowych modeli. Dobry aparat? Dobry wyświetlacz? Wysoka moc obliczeniowa? Metalowa dobrze spasowana obudowa? Stabilny system operacyjny? To samo ma od lat konkurencja. Wystarczy kupić flagowca innej firmy i macie dużo lepszy telefon niż Apple, a do tego zaoszczędzicie 500-600 zł. Przykład? Proszę bardzo - iPhone 6S 32GB kosztuje w sklepie nowy 2500 zł. Galaxy S7 z pamięcią 32GB i slotem na karty pamięci wart jest teraz 2200 zł, a Xperia Z5 z tą samą pamięcią kosztuje 1800 zł. Wszystkie telefony które wymieniłem prócz Apple mają tyle samo wbudowanej pamięci, metalową obudowę, czytniki lini papilarnych oraz wejścia na karty MicroSD. To, który ma lepszy ekran i lepszy aparat nie komentuję, bo to sprawa indywidualna. Jeden woli jaskrawe AMOLEDy, inny IPS. iPhone nie ma ponadprzeciętnej baterii, nie ma więcej pamięci niż inne telefony, nie ma najlepszego aparatu, nie jest jakiś ultrastabilny, bo zapchaj go aplikacjami, muzyką, zdjęciami i też zacznie lagować. Do tego wszystko się robi przez jedyny i słuszny program jakim jest iTunes. Pod każdym względem wyprzedza go konkurencja. Czemu więc ludzie przepłacają? Każdy chce się poczuć elitarny, wyróżniony. Dlatego ludzie kupują drogie samochody, drogi sprzęt hi-fi, drogą biżuterię. Kiedyś chciałeś się wyróżnić? Kupowałeś Nokię 8800, albo Motorolę Aurę, które zbudowane były z tytanu, nierdzewki, czy carbonu. Sęk w tym, że drogi samochód ma dużo wyższe osiągi niż inne na drodze, Nokia 8800/Aura miały ponadprzeciętny design i konstrukcję, a iPhone pod żadnym względem nie przebija wzgardzonej przez fanbojów marki konkurencji. Konkurencja wyprzedziła markę z Cupertino, ale ta dalej spowita jest mgiełką mitu i ludzie dalej twierdzą, że są to najlepsze telefony na Ziemi. Swoją Xperię Z3 nie zamieniłbym na żadnego Ajfona. Tzn, zamieniłbym, sprzedał Ajfona, kupił Z3 i jeszcze by mi ponad tysiąc w kieszeni został, a jakbym kupił używaną to i ze dwa :). Aby było jasne, telefonami zajmuję się od 2004 roku, mam sklep z telefonami, więc miałem do czynienia z każdą generacją Ajfona jaka tylko była dostępna na polskim rynku, więc swoich przekonań na temat Marki Apple nie zbudowałem czytając fora, czy na podstawie tego, co szwagier powiedział albo kolega.

Zanim rozpocznę swoje wywody, powiem tylko, że 6S nie testowałem, ale jeśli zmieniło się dużo (tak relatywnie do tych 5 lat różnicy i rozwoju technologiczne, który wtedy nastąpił - nie tylko odnośnie szybszych procesorów i większej ilości RAM-u, ale - przede wszystkim - optymalizacji systemu) od czasów 4S i iPada 2, to ja z miejsca mogę dać plus dla tego smartfona.
Panie Nefarius, proponuje nie pisać głupot na temat Androida, zajeżdża lekko "fanbojstwem" wobec (pewnie źle stylistycznie to piszę, wyskakując z tym "wobec") Apple'a i hejtem na Androida i urządzenia na nim oparte. Dużo zmieniło się od czasu Androidów 2.1/2.2 i starszych (ze smartfonów z Androidem korzystam już 5 lat, pierwszy hulał właśnie na 2.2) i powiem tyle: przepaść. Korzystałem ostatnio z kilku nowszych telefonów kolegów: LG G3, Samsung Galaxy Neo 3, Neo 4 Duos (czy jakoś tak), sam mam Xperię P (mogłem mieć coś lepszego, ale po drodze dokonałem trochę średnich wyborów odnośnie odpowiedniego urządzenia, kilka wizyt w komisie i skończyłem z Xperią P właśnie) i powiem tyle: obecnie Android jest dużo bardziej dopracowany, w dodatku nie obciąża znacząco urządzenia, a w dodatku podzespoły tych urządzeń są dużo bardziej wydajne, a zresztą, co ja będę teoretyzował: na mojej Xperii siedzi obecnie CyanogenMod 12 i Android 5.0.2, działa sprawniej niż stockowy 4.1.2 bodajże (lub 4.1.1), poza tym ten nieco już przestarzały, 4-letni, model bez problemu radzi sobie z mało i średnio wymagającymi aplikacjami, grami, itp. i nie muli tak strasznie, jak to pan/pani opisał/a w swoim komentarzu. Nie rozumiem tej nagonki na Androida, dużo się zmieniło od czasu tych topornie wyglądających cegiełek z oporowymi ekranami i mulącymi nakładkami (i ogólnie lekko przymulonym systemem). Zresztą, w drugą stronę też tego nie pochwalam: miałem okazję sprawdzić sobie tą sławną szybkość działania i ogólnie nakładkę/interfejs urządzeń mobilnych Apple na przykładzie iPhone'a i iPad'a i powiem tyle: robi wrażenie, wszystko jest intuicyjne, przejrzyste, schludne, na plus generalnie. No i gry działają płynnie :)
A co do tego, że Iphone'a wybierają bardziej dojrzali, zaawansowani ludzie: chyba jest na odwrót (w kwestii "zaawansowani").
Bierzesz Iphone"a, ponieważ chcesz mieć jak najlepiej zoptymalizowany, szybko działający system z czytelną nakładką nie nastręczającą problemów w obsłudze i wsparciem producenta. Takie trochę all inclusive.
Wymagania co do urządzeń z Androidem są podobne, ale liczysz się z tym, że to otwarty system (w przeciwieństwie do iOS) i coś może nie zatrybić, coś się spowolni, deweloper odetnie w pewnym momencie pępowinę i będzie d*pa, nie aktualizacja (z tym się akurat z panem/panią zgodzę, Apple w tej kwestii wypada znacznie lepiej). Liczysz się też z tym, że sam możesz sobie poradzić z tymi trudnościami, jednak to wymaga bardziej zaawansowanej wiedzy: znajomość takich pojęć jak np. recovery, custom rom, flashtool, tryb fastboot, wipe data oraz umiejętność stosowania tych rzeczy. Także tyle w tym temacie ode mnie.

Nie wiem, czy wspomniałem wcześniej, ale iPhone'y nie są złymi telefonami. Prędkość działania, wykonanie są OK, ale płacić za to nie więcej, ale dużo więcej niż konkurencja? KK, jeśli zniszczyła Ci się Z3 to iPhone'a też zniszczysz, bo o telefon trzeba dbać. Na swoim telefonie zawsze mam szkło hartowane + etui i dzięki temu wytrzyma większość upadków. Miałem Androida 5.1.1 na mojej poprzednie Z2 i nic nie zamulało. Na Z3 mam Androida 6.0 i wszystko chodzi jak w zegarku, a kosztuje dosłownie ułamek kwoty jaką trzeba zapłacić za jabłczany sprzęt. iPhone jako telefon jest OK, ale powtarzam - jako telefon. Ale jakbym chciał tylko dzwonić z komórki, to bym sobie nowego Samsunga E1200 kupił za 69 zł, a nie telefon za 2500 zł. Mój znajomy właśnie przesiadł się z iPhone'a 6 na Huawei P8 lite i sam stwierdził, że sam nie wie, czemu ten telefon tyle kosztuje. Powiedział, że co jak co, ale system chodzi szybko i stabilnie. Ale płacić kupę siana za system, skoro Android też działa szybko i wydajnie? Znajomy powiedział, że w porównaniu do Huawei P8 lite mówiąc brzydko iPhone "jaj nie urywa". Nawet głupia aplikacja "jak dojadę" na androidzie jest darmowa, na iOS jest płatna. Nie dość, że przepłacasz za telefon to jeszcze zostaw drugie tyle w aplikacjach. Do tego masz zamknięty system z którym nic nie zrobisz. Z androidowymi telefonami jest tak, że kończy Ci się wsparcie producenta, i albo zostajesz przy stockowym ROMie najnowszym dla danego modelu, albo wgrywasz sobie nieoficjalny ROM i masz najnowszego Androida jakiego chcesz. Przykładowo, masz Samsunga Galaxy SII, a w Androidzie 6.0 pojawiła się natywna funkcja oszczędzania energii. Nie ma problemu, pół godziny i masz najnowszego Marshmalowa na pokładzie swojej S dwójki, mimo, że wsparcie od Samsunga skończyło się kilka lat temu i ostatni oficjalny Android na ten telefon to 4.1.2. A Apple? Wsparcie iPhone'y mają długie, ale jak się skończy to kaplica. Nawet aplikacji od Facebooka, czy Messengera nie zainstalujesz na starszym sprzęcie. Dlatego firmę sprzedającą bardzo przepłacone jabłka omijam szerokim łukiem ze względu na swoją politykę firmy. Gdyby Apple sprzedawało noże, to kroiłyby tylko warzywa, owoce i mięso. Gdyby noże sprzedawał Sony, Samsung, LG, to pokroiłbyś nimi nie tylko owoce, warzywa, czy mięso, ale naostrzyłbyś nimi strzałę, dzidę, przeciął sznur, zabił dzikiego zwierza w lesie, albo obronił nim żonę przed seryjnym mordercą. Android daje Ci wolność i wybór, z Ajfona tylko zadzwonisz, ewentualnie sprawdzisz maila albo zrobisz zdjęcie. Jak to mówiła w latach '90 reklama proszku do prania Dosia - skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?

Do Pana JF (poniżej):
Można jak najbardziej przetestować Androida i iOS i porównywać wyniki.

Te dodatkowe pieniądze płaci się za zamknięty system dzięki czemu optymalizacja jest wręcz niesamowita. Mogę brzmieć jak typowy fanboj, ale fakty mówią same za siebie.

W momencie kiedy wychodzi nowa odsłona iPhona, zmiata on z powierzchni Ziemi większość smartfonów z androidem jak i iOS (co jest naturalne :D), ale trzeba za to słono zapłacić, żeby dopiero po kilku latach telefon przestał być topowy.

Miałem wcześniej wiele telefonów z Androidem i po jakimś czasie strasznie zwalniały (wiadomo - nie wszystkie modele, ale zdecydowana większość). Winiłbym za to zarządzanie pamięcią danego systemu - w iOS wear leveling jest na o wiele wyższym poziomie a sam telefon działa płynnie jeśli nie dobijemy go aktualizacjami którymi dobija je Apple - warto pamiętać żeby nie aktualizować starszych telefonów z iOS do całkowicie nowego numerku głównego iOS bo jest to postarzanie produktu (takie są spekulacje wg ekspertów).

Wracając do sedna moich dywagacji związanych z benchmarkami.

Wyniki brałem z oficjalnej strony Geekbench: https :// browser.primatelabs. com/android-benchmarks

Mierzymy w tym wypadku wydajność na jeden rdzeń, gdyż taka jest tak naprawdę używana na co dzień w Androidzie (w iOS się to zmienia, jednak tam też większość apek nie korzysta z autorskiego API Metal i innych niskopoziomowych udogodnień dla deweloperów).
Jedyne co się prawie zbliża z proponowanych wcześniej telefonów to LG G5.

Samsung Galaxy S6 edge single core (http://browser.primatelabs. com/v4/cpu/374388 - najświeższy wynik): 1405, multi core - 4220
LG G5 single core (http:/ /browser.primatelabs .com/v4/cpu/374546 - najświeższy wynik): 1690, mutli core - 3785
iPhone 6s (http: //browser.primatelabs. com/v4/cpu/374565 - najświeższy wynik): single core 2466 (mój osiąga spokojnie ponad 2500), multi core - 4025 (wiadoma sprawa - przegrywa w teście multi core o ułamek punktów, ale iPhone 6S ma w końcu dwa rdzenie, a nie cztery więc jest to logiczne).
Proszę doliczyć też różnicę w rozdzielczościach wszystkich przedstawionych modeli.
Mimo wszystko - niesamowite jak Apple potrafi wycisnąć maksimum ze sprzętu.
Miejcie też na uwadze, że Androidowe wyniki mogą być podkręcane do góry przez tymczasowe podkręcanie procesora przez userów.

Ok, dziękuję. Chętnie zostawię, bo sądzę, że to fajny materiał do przemyśleń dla użytkowników, choć mnie nie przekonuje do końca przede wszystkim ze względu na jednak różną architekturę systemów. Pozdrawiam. (jf)

Bawią mnie komentarze typu "telefon z Androidem ma lepsze parametry niż to..." Ehh... To chyba nigdy się nie zmieni, koje odczucia co do iPhone 6s są jak najbardziej pozytywne. Rok wcześniej posiadałam typowego "średniaka" samsunga, czyli galaxy ace 4, ten telefon może i na początku był szybki,niezawodny lecz jak to z moją przygodą z Androidem bywało, zawsze po kilku miesiącach te telefony przestawały działać tak jak powinny, powtórzyła się sytuacja którą miałam z pierwszym modelem samsunga galaxy ace... Telefon zacinał się/nie pracował tak jak powinien... No a wiec postanowiłam, ze skoro urządzenia z Androidem nie przypadają mi do gustu, to wybiorę smartfona z Windows Phone? Tutaj było nawet gorzej niż w przypadku androida... Posiadałam dwa telefony z tym systemem, ok dwa lata temu, przed galaxy ace 4 miałam lumie 625, a pózniej lumie 640. Wiem ze porównywanie tych telefonów do iPhone to lekka przesada ale chciałam opisać moje odczucia po użytkowaniu przez kilka lat telefonów średniej klasy i po użytkowaniu iPhone przez miesiąc. Jeżeli chodzi o tel. Z systemem win. Phone to niestety brak niektórych dosyć ważnych jak dla mnie aplikacji, częste błędy, powolne działanie... W przypadku iPhone jest całkiem inaczej, jakość wykonania jest o niebo lepsza niż w przypadku samsunga, świetny wyświetlacz, niesamowity aparat i możliwość nagrywania filmów w 4K jest po prostu fenomenalna. Prędkość działania aplikacji, ich ilośc, a przede wszystkim ich poprawne działanie, jest naprawdę czymś przyjemnym. Ogólnie iOS to naprawdę super system, jest prosty a zarazem przyjemny w obsłudze. Jako plus mogę tez dodać to ze przedni aparat w tym telefonie robi naprawdę fajne zdjęcia, i fajną opcją jest tez Retina Flash, przy użyciu tej nazwijmy to "lampy błyskowej" można robić zdjęcia przy niekoniecznie dobrym oświetleniu. No i to co w produktach Apple zawsze mi się podobało, to bardzo duża ilośc akcesoriów do tego telefonu. Jedynie bateria w tym telefonie mogła by trzymać trochę dłużej, bo przy moim użytkowaniu (przeglądanie fb,pisanie SMS,snapchat, instagram, nagrywanie wideo) to około 1,5 dnia. Ogólnie polecam telefon osobom które chcą mieć telefon na kilka lat, a nie na pół może rok. Nie porównujcie parametrów iPhone do telefonów z Androidem bądź z Windowsem, bo choć ten model iPhona ma "tylko" procesor 2x1,5 GHz, i 2 GB ramu to i tak chodzi o niebo lepiej niż jakiś nowy samsung galaxy który ma 8 rdzeni i 4 czy tam 3 GB ramu.

Opinie niektórych wołają o pomstę do nieba. Cóż, tak to jest jak się myśli, że sprzęt elektroniczny powinien być za pół-darmo, a oferować technologię 50 lat do przodu.
Telefon użytkuję od samej premiery. Przesiadłem się z Lumii 640, jeszcze wcześniej bawiłem się Lenovo k900. Iphone śmiga tak samo jak po wyjęciu z pudełka. Stan wizualny i techniczny tak samo. Jak ktoś nie potrafi dbać o sprzęt, to jego problem - nie ma rzeczy niezniszczalnych.

Zalety:
+ Bez wątpienia system i jego optymalizacja - telefon działa tak samo szybko jak z pudełka po roku intensywnego użytkowania
+ Aparat - robi niezwykle dobre zdjęcia. Zdecydowanie nie jest to sprzęt dla myślących, że więcej MpX = lepiej.
+ Wyświetlacz - bardzo ładne odwzorowanie kolorów
+ 3D Touch
+ Czytnik linii papilarnych
+ Aktualizację oprogramowania - w dobie n-tysięcy nakładek na androida, którego producenci nigdy nie aktualizują - tutaj masz support przez najbliższe kilka lat.
Pół na pół: Bateria - sprzęty Apple'a potrafią trzymać dniami, jak wyłączy się stek pierdół. Z wyłączonym Wi-Fi i bez automatycznej jasności telefon spokojnie potrzyma dłużej niż dobę. Niedowiarkom polecam wyłączyć w/w opcje przed pójściem spać i zobaczyć ile rano zje procent. Taka prawda - nieużywany telefon trzyma dniami.

Minusy:
- Telefon, który niestety trzeba wymieniać co kilka lat. Support w pewnym momencie się skończy, a z nim użyteczność aplikacji.
- Dla niektórych cena - ale sorry, inwestujemy w telefon na minimum 2-3 lata. Sam mam go od ponad roku i jakoś nie chce mi się wymieniać na nic innego. Poprzednie szroty miałem ochotę wymieniać już po kupnie.
- Drogie akcesoria - za dobre etui/obudowę trzeba dać co najmniej 100zł. Polecam firmy [...].

iPhone 6s jest jednym z moich lepszych wyborów. Wcześniej jako użytkowniczka systemu Android, zawiedziona iż po roku telefony są praktycznie nie do zniesienia, ze względu na ich zawieszanie się postanowiłam w końcu to zmienić. Postanowiłam wiec zaufać firmie Apple, iOS nie był mi obcy gdyż wcześniej zostałam posiadaczka iPada mini i system nie był mi obcy i bardzo byłam zadowolona z jego płynnej pracy. iPhone 6s sam w sobie na mnóstwo plusów. Dzięki synchronizacji z iPadem tworzą zgrana pare :) telefon jest bardzo płynny, z przyzwyczajenia ostrożnie dobieram aplikacje gdyż mam traumę po systemie Android ;) wiem ze iPhone nigdy mnie nie zawiedzie. Jedyne minusiki to cena i bateria. Chociaż uważam ze cena jest edakwenta do pracy telefonu, płacimy większe pieniążki ale dzięki temu mamy w dłoniach telefon który nigdy nas nie zawiedzie jak konkurencyjne smartfony z Androidem. Bateria również mogłaby być większa, chociaż przy moim trybie pracy ( korzystam z internetu, z aplikacji takich jak Instagram czy tez Snapchat która jest ogromnym pochłaniaczem baterii) wytrzymuje ona spokojnie 1 dzień - 1,5 dnia. Aparat wykonuje bardzo dobrej jakości zdjęcia, zarówno przedni jak i tylni. Muzyka jest odtwarzana w świętej jakości, sprzęt słuchawkowy jest jak najbardziej na plus. Telefon nie rysuje się, ja bardzo o niego dbam, dobrze trzyma się w dłoni. Ja nie jestem wymagającą osobą co do smartfonów, iPhone 6s w zupełności mi wystarczy, spełnia dla mnie najważniejsze plusy jak płynność pracy, wiem ze mnie nie zawiedzie i dzięki opcji Life Photos mogę uwiecznić mnóstwo wspaniałych chwil. iPhone na zawsze pozostanie juz ze mną :)

Tel spoko. Do maja br zarzekałem się, że w życiu nie przesiądę się na ajfona. W życiu bym sobie go nie kupił, bo dla mnie jest za drogi. Mój partner w maju wymieniał tel na nowszy model i mi go podarował. I skończcie z hejtem. Przesiadłem się z androida na ajfona w maju, więc kilka miesięcy używam i mam swoje spostrzeżenia. Tel jest spoko. Bateria w nim już 2-krotnie była wymieniana. Ostatnio rok temu. Prócz tego mam etui z powerbankiem, które dla tego modelu już nie jest dostępne, więc spokojnie do wieczora wytrzymuje. Dla przesiadających się z androida nie ma wielkiego szoku. Myślałem, że będzie tragedia, ale nic takiego się nie stało. Skoro moja ,,teściowa? nauczyła się korzystać z ajfona, to tymbardziej dla mnie nie może to stanowić problemu. Problemy oczywiście są i tego nie da się ukryć. Każdy mój android był głośniejszy od tego ajfona. Jak dla mnie jest za cichy. Android nie stawia żadnych przeszkód, co do instalacji dzwonków, w ajfonie już niestety to jest problem. Dlatego wszyscy ajfoniaści mają 1 wspólny dzwonek. Ja mam indywidualny, ale kosztował mnie, a w dodatku jest beznadziejnej jakości. Można skomponować własny, ale tu już potrzebne pojęcie z zakresu informatyki. Ogólnie tel się sprawdza, ale nie do porannych pobudek, czy odbierania połączeń. Bo w kieszeni to go w ogóle nie słychać. Mam połączony z telefonem zegarek, dzięki czemu odbieram połączenia na bierząco. Sam telefon ma z tym problem, bo jest cichy, a głośnik bardzo łatwo wyciszyć palcem czy kieszenią. Ta wada niestety sprawia, że telefon nie do końca jest praktyczny.