Bardzo lubię takie niespodzianki, kiedy przychodzi mi używać telefonu zupełnie nieznanej mi dotąd marki i okazuje się, że spełnia moje wszelkie oczekiwania. Może nie jest bardzo kobiecy i wybitnie elegancki, ale mnie ostatnio także daleko do czerwonego dywanu, więc świetnie się dopełnialiśmy.
Nie obyło się jednak bez irytacji podczas pierwszej próby otwarcia klapki, gdzie oczywiście musiałam złamać paznokieć. A wystarczyło bardziej wnikliwie przestudiować naklejkę z instrukcją ;)
W granatowym pudełku z ciekawym motywem oprócz telefonu Allview Viper V1i znalazły się także akcesoria: adapter ładowarki i przewód USB, słuchawki dokanałowe, folia ochronna, klucz do antywirusowego programu Bitdefender Mobile Security, podbita karta gwarancyjna i książka z instrukcją obsługi w 9. językach, także polskim. Z opakowania możemy dowiedzieć się, że urządzenie obsługuje dwie karty SIM w trybie Stand by, w zakresach 2G i 3G. Testowy Viper V1i pracuje pod kontrolą systemu Android Jelly Bean 4.2.2 (ale do sprzedaży trafiają już egzemplarze z Androidem 4.4 KitKat), ma wbudowany czterordzeniowy procesor Cortex o taktowaniu 1,30 GHz i dotykowy ekran o przekątnej 4,7 cala z powłoką Dragontrail Glass. Dopełnieniem jest kamera tylna o matrycy 8 Mpix i przednia - 2 Mpix. Producent zadbał także o wbudowany nadajnik FM - dla miłośników analogowego radia.
Spis treści
- Wygląd i menu
- Dual SIM.Rozmowy i komunikacja
- Multimedia i rozrywka
- Ochrona i zasilanie
- Plusy i minusy
Wygląd i menu
Na pierwszy rzut oka Viper V1i nie wyróżnia się niczym wyjątkowym. Zdarzało się, że chwytałam w domu inny telefon, łudząco do niego podobny, by dopiero po odwróceniu i spojrzeniu na "plecki" zorientować się, że to nie Viper.
Czarna bryła urządzenia ma idealną dla mnie wielkość. To ważne, bo mam specyficzne dłonie - małe, ale z dużymi kciukami. Nie każdy telefon jest dla mnie wygodny, a ten całkiem dobrze obsługuję jedną ręką. Tylna klapka okalająca także boki telefonu jest wykonana z miłego w dotyku, lekko gumowanego tworzywa, dzięki czemu urządzenie pewniej leży w dłoni. Tworzywo to także uchroniło obudowę przed pęknięciem podczas upadku na płyty chodnikowe.
Przód błyszczy czernią wyświetlacza. Dopiero po zaświeceniu ekranu ukazują się trzy dotykowe przyciski na dolnym panelu. Mają one trochę inny wygląd niż w innych smartfonach, są małe i rysowane na planie koła. Nasuwa mi się w pamięci logo zespołu Coma. U góry widać jedynie kratkę głośnika i obiektyw przedniej kamerki. Po bardziej uważnym przyjrzeniu odnajdziemy także czujnik światła. W mocnym świetle żarówek LED, lub słonecznym, przy wyłączonym ekranie można także dostrzec siatkę digitizera, ale nie wpływa to na komfort użytkowania telefonu.Viper V1i ma jedynie dwa przyciski fizyczne umiejscowione wygodnie pod prawym kciukiem: do regulacji głośności i zasilania. Złącza mini-jack i microUSB zostały wkomponowane u góry obudowy.
Gumowana klapka jest na tyle elastyczna, że bez problemu można ją odgiąć, aby dostać się do środka telefonu, wystarczy drugą ręką chwycić telefon dość nisko. Wracając jednak do wyglądu, tył Vipera wyróżnia niespotykane logo w kształcie dwóch trójkątów z wklęsłymi łukowato bokami, które jest wykonane z metalu i zatopione w obudowie. Wygląda to dość ciekawie i estetycznie, a także wzbudza zainteresowanie otoczenia.
fot.Karolina Lewandowska/mGSM.pl
Drugi charakterystyczny element to mocno wypukły i duży obiektyw tylnej kamery osadzony w metalowej obręczy. Pod nim znajduje się dioda doświetlająca, a na samym dole - głośnik. Warto wspomnieć o dwóch wypukłych punkcikach w dole obudowy, swego rodzaju "nóżkach", na których opiera się telefon, gdy leży. Zabezpieczają one obudowę przed wycieraniem, a także powodują, że kratka głośnika nie jest osłonięta przez podłoże.
Obudowa nie trzeszczy, nie skrzypi, nie widać żadnych niedoróbek. Mam jedynie wątpliwości do szczeliny między obręczą obiektywu a klapką, oraz wzdłuż klapki dookoła obudowy. To świetne miejsca na różne małe paprochy, brudki, piasek... nie zabrałabym Vipera na plażę. Wątpliwości moje wzbudziło także mocowanie przycisków do klapki. Są one przypięte cieniutkimi paskami tworzywa od środka klapki. Pierwszy raz spotkałam się z takim rozwiązaniem i wydaje mi się, że przy dłuższym użytkowaniu klawiszki mogą się poluzować. Przy drugim zakładaniu klapki, jeden z nich odwrócił się, blokując możliwość jej zatrzaśnięcia. Mogło to skończyć się oderwaniem przycisku.
fot.Karolina Lewandowska/mGSM.pl
Viper V1i został wyposażony w duży, jasny 4,7-calowy wyświetlacz IPS z ochronną powłoką Dragontrail Glass. Ekran jest bardzo przejrzysty, świeci równomiernie, ma idealne kąty widzenia. Poziom obsługi dotyku jest naprawdę wysoki. Wystarczy stwierdzić, że nie miałam żadnych problemów podczas pisania wiadomości. Czuła klawiatura przeważnie "wiedziała" o którą literkę chodzi, także udawało się pisać bez literówek.
Użytkownik może spersonalizować wygląd ekranu głównego do swoich potrzeb, czyli wybrać ilość ekranów głównych i ustawić na nich widżety najczęściej używanych, czy ulubionych aplikacji i funkcji telefonu.
Ekranów maksymalnie może być 9 i powiem szczerze, że trudno mi wyobrazić sobie żebym kiedykolwiek musiała korzystać z takiej ilości. Dodatkowo jest możliwość tworzenia folderów na ekranie, co pomaga utrzymać porządek w aplikacjach. Smartfon proponuje wiele motywów, a ilość efektów przejścia ekranów jest piorunująca: 29... Można także wybrać spośród trzech rozmiarów czcionki.
Dual SIM
Viper V1i obsługuje dwie karty SIM w trybie Stand by, co oznacza, że jednocześnie można rozmawiać jedynie przez jedną z nich. W trybie oczekiwania na połączenie jednak, obie są aktywne. Urządzenie to ma wbudowane dwa różne sloty SIM - na karty mini i micro. Telefon nazywa karty "SIM 1" i "SIM2", ale w ustawieniach Dual Sim okazuje się, że są wpisane już nazwy operatorów, które można edytować. Nie wpłynie to jednak na informację podaną np. w wiadomościach - nadal będzie komunikat "otrzymano z SIM1", czy "wysłano z SIM2". Jedyne ułatwienie to możliwość ustawienia kolorku dla każdej z kart. Skutkuje to wyświetleniem ikon zasięgu w wybranych kolorach (dostępne są: pomarańczowy, niebieski, zielony i fioletowy) oraz cyferki przy SIM.
Użytkownik może odgórnie ustawić jakie połączenia będą wykonywane z poszczególnych kart, może także wybrać opcję "zawsze pytaj", gdzie wyboru będzie dokonywał podczas wykonywania konkretnych operacji.
Rozmowy i komunikacja
Połączenia głosowe przebiegały bez komplikacji. Rozmówców słyszałam wyraźnie i głośno, po drugiej stronie także nie zdarzały się skargi. Zdarzały się błędy w wyświetlaniu informacji na ekranie podczas wykonywania połączenia. Zaznaczę tu że problem występował jedynie przy wybieranych połączeniach i zdarzył się jedynie kilka razy. Obrazują go wklejone poniżej zrzuty ekranu. Viper V1i obsługuje połączenia wideo - tutaj jakość obrazu niestety pozostawia wiele do życzenia. Nie będę ukrywać, że najwięcej korzystałam z tekstowych narzędzi komunikacji, głównie komunikatora i wiadomości SMS. Klawiatura okazała się bardzo wygodna, dotyk świetnie działał, a literówki zdarzały się marginalnie. Dzięki podpowiedziom można było szybciej i sprawniej pisać, jednak nie zawsze były one trafione. Pochwalić należy głosową metodę wpisywania wiadomości. Tutaj obywało się przeważnie bez błędów.
Multimedia i rozrywka
Allview Viper V1i świetnie sprawdził się podczas oglądania filmów, także w rozdzielczości HD. Wprawdzie buforowanie materiału trwało chwilę, ale oczywiście telefon musiał na tę okoliczność dysponować wolną pamięcią, zaś mając na pokładzie 8 GB i jedynie 2 GB dodatkowej pamięci na karcie microSD, musiałam usunąć trochę niepotrzebnych plików. Celowo wybrałam zrzuty z czołówki serialu "Ojciec Mateusz", bo jest ona częściowo rysowana. Rysunek przechodzi w obraz z kamery i na odwrót - i widać wyraźnie kreskę. Podobnie jak napisy.
Smartfon, a właściwie wbudowany aparat o matrycy 8 megapikseli, okazał się dobrym kompanem podczas jesiennych spacerów. Nie dość, że wykonuje ładne zdjęcia, to jeszcze bardzo szybko i sprawnie można je przesłać poprzez wiadomość MMS, e-mailem, do komunikatorów czy serwisów społecznościowych.
Zdjęcia można wykonywać seryjnie, tutaj często zapominałam się przytrzymując długo przycisk migawki - w ten sposób aparat wykonywał serię zdjęć. Producent pomyślał o wygodzie użytkownika i udostępnił dla migawki aparatu także fizyczny przycisk - ten od regulacji głośności. Aparat proponuje kilka ustawień efektów koloru, możliwość regulacji balansu bieli, można także robić zdjęcie uśmiechem i gestem "rzymskiej piątki" czyli popularnego znaku wolności - czego niestety nie udało mi się dokonać. Jakości zdjęcia panoramicznego nie powstydziłby się niejeden lepszy aparat. Fotki są wyraźne, żywiołowe, prawdziwe. Kolory bardzo dobrze odwzorowane. Przy zbliżeniach trochę rozmywają się krawędzie, autofokus czasem głupiał przy kontrastach (zdjęcie czerwonych owadów), także po zmroku i w pomieszczeniach przy sztucznym oświetleniu wypadają trochę gorzej. Poniżej prezentuję kilka zdjęć, resztę można obejrzeć w galerii w karcie telefonu.
fot. Karolina Lewandowska/mGSM.pl
fot. Karolina Lewandowska/mGSM.pl
Smartfon może bez problemu zastąpić odtwarzacz mp3, bowiem dźwięk wraz z dołączonymi do zestawu słuchawkami dokanałowymi jest zadowalający. Użytkownik może dodatkowo skorzystać z kilku predefiniowanych ustawień korektora dźwięku lub wprowadzić swoje ustawienia. Całkiem nieźle spisywało się także wbudowane radio FM, umożliwiające odsłuch także przez głośnik. Oprócz formatu mp3 obsługuje także AAC, AAC+, eAAC+, AMR, WAV. Dzięki złączu mini-jack 3,5 mm można korzystać z innych słuchawek niż załączone w zestawie.
Ochrona i zasilanie
Coraz częściej myślę o zabezpieczaniu swoich danych osobowych, często wiąże się to przede wszystkim z odpowiednim zabezpieczeniem sprzętów elektronicznych, z których korzystam. Nie chodzi tu już tylko o obawę przed "nabiciem" dużego rachunku, czy "porządki" jakie potrafią poczynić dzieci. Dziś w smartfonach mamy o wiele więcej do stracenia, dlatego warto zabezpieczać dostęp do ich zawartości. Viper V1i proponuje kilka sposobów blokady ekranu, od przesunięcia palcem (które chroni jedynie przed nieumyślnym odblokowaniem np w kieszeni) przez kod PIN, wzór, hasło aż po rozpoznanie twarzy. W ostatnim przypadku producent ostrzega, że telefon może odblokować osoba podobna do użytkownika, a w przypadku kiedy twarz nie zostanie rozpoznana - telefon poprosi o wpisanie wcześniej ustalonego PIN-u lub wzoru. Zdziwiło mnie, że odblokowanie w ten sposób trwa szybciej niż podanie PIN-u, ale też nie zawsze telefon mnie rozpoznawał.
Po połączeniu z komputerem smartfon pyta, czy chcemy tylko ładować baterię, zobaczyć zdjęcia czy też kopiować pliki. Przy wybraniu drugiej i trzeciej opcji bateria i tak będzie zasilana. W komputerze pojawia się jako dwa osobne dyski (jeden to karta pamięci).
Bateria o pojemności 1800 mAh ładowała się przeważnie około dwóch godzin i pozwalała na lekko ponad dobę pracy urządzenia, przy maksymalnym jego użytkowaniu: rozmowy, wiadomości SMS, włączony komunikator z otwartymi czatami, Facebook, zegar z aplikacją pogodową, gry i zdjęcia. Dużo zdjęć ;)
Wynik testu AnTuTu Benchmark brzmi "Dobry", a poniżej prezentuję bardziej szczegółowe informacje.
Allview Viper V1i to smartfon, który miło będę wspominać. Na plus działały wydajność pracy, wielozadaniowość, brak jakichkolwiek zacięć systemu i świetny ekran. Smartfon spełnił moje oczekiwania w każdym aspekcie, a prędkość wysyłania danych spowodowała, że nawet iPhone, którego używałam głównie do robienia i przesyłania zdjęć, wylądował w szufladzie. Teraz trzeba będzie się z nim przeprosić... ;)
Plusy i minusy
Plusy:
- Zawartość zestawu
- Świetny wyświetlacz
- Obsługa dwóch kart
- Nienaganna praca systemu
- Wydajność
- Dobry aparat
Minusy:
- Czas pracy
- Skromny wygląd
- Niewielkie szczeliny w konstrukcji
Materiał własny






































































Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!