Lubiłem w nim także inną funkcję - możliwość prowadzenia rozmów w trybie głośnomówiącym. Na stronie producenta wyczytałem, że "E3 Jump posiada dwa mikrofony umieszczone na froncie i z tyłu telefonu. Zapewniają one lepszą jakość dźwięku dla połączeń, a także zmniejszają szum tła na Twoich nagraniach wideo". I muszę przyznać, że jest to najprawdziwsza prawda. Telefon rewelacyjnie wręcz sprawdzał się jako urządzenie głośnomówiące w samochodzie. Nie tylko ja słyszałem tego, kto do mnie dzwonił, ale także osoba po drugiej stronie łącza nie miała problemów z usłyszeniem i zrozumieniem mnie. I nawet głosu nie musiałem podnosić... Przyznam, że byłem pod wrażeniem!
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
I po kilkunastu dniach korzystania z tego urządzenia śmiało mogę napisać, że w ogóle używanie opisywanego sprzętu było... no może niekoniecznie lekkie, ale za to łatwe i przyjemne. Telefon ani razu mi się nie zawiesił, grzecznie i potulnie wykonywał zlecone mu zadania.
I choć osiągi, same w sobie, nie są może szczególnie imponujące, to jeśli będziemy pamiętać, że mamy w dłoniach dość szczególny telefon, który - dodatkowo - nie jest urządzeniem z najwyższej półki, możemy być z niego naprawdę zadowoleni.
I tutaj ktoś mógłby zapytać, czy także w wbudowanego w aparatu fotograficznego... Odpowiedzią na tak postawione pytanie niech będzie zestaw zdjęć wykonanych tym telefonem...
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
Jak widać, zdjęcia mogłem wykonywać w dwóch formatach: 4:3 i 16:9. A jak wypadały nagrywane tym smartfonem filmy?
Ostateczną ocenę pozostawiam Czytelnikom, sądzę jednak, że co najmniej większość zgodzi się ze mną, że urządzenie to - owszem - można zabrać na zimowy spacer, ale gdyby ktoś chciałby ów spacer uwiecznić na zdjęciach... może powinien zaopatrzyć się w jeszcze jeden, inny, smartfon?
|
|||
Możliwości filmowe telefonu Allview E3 Jump wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Całością rządzi - rzecz jasna - Android w wersji 6.0. Wygląd ikonek, jak i układ całego menu jest dość klasyczny. Zero specjalnych nakładek, a co za tym idzie - także niespodzianek. Klasycznie, zwyczajnie, ale też funkcjonalnie.
A... byłbym zapomniał - znakomicie działała w nim funkcja głosowego sterowania, czy to połączeniami, czy to SMS-ami lub innymi funkcjami. Grzecznie prosiłem, aby zadzwonił do danej osoby, a on... równie grzecznie czynił to, co powinien. Dawno z żadnym telefonem tak dobrze się nie dogadywałem...
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
Szkoda tylko, że ekran się tak kosmicznie "palcował"...
materiał własny
- Pokaż wszystkie |
- 1
- 2
- 3
- 4