A tak zupełnie poważnie, to jest to chyba zasługą dwóch istotnych czynników. Wspomnianych już gumowych boków telefonu oraz kompletnie niepoślizgowej tylnej obudowy. Jest ona elastyczna, na górze i na dole ma niewielkie wgłębienia - zupełnie jak na zapomnianych już chyba przez wszystkich naparstkach. W górnej części jest jeszcze oko aparatu cyfrowego, a pod nim dioda doświetlająca. I logo marki i nazwa modelu.
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
Z przodu jest także bez wodotrysków - ekran zajmujący niemal całą powierzchnię, klawisze "menu", "home" i "cofnij", i znane nam już z tylnej części naparstkowe dziurki.
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
Całość sprawiała wrażenie przemyślanej i dopracowanej konstrukcji. Wszystko było spasowane, proporcjonalne, nic nie trzeszczało i nie odstawało. I choć być może o kwestiach plastycznych wypowiadać się nie powinienem, bo umiem narysować tylko i wyłącznie głowę kota i liściaste drzewo, to śmiem sądzić, że designersko produkt wygląda po prostu dobrze.
A funkcjonalnie? Co upchnięto do środka? Co jest tam szczególnego, a o czym konstruktorzy zapomnieli - porównując z innymi podobnymi smartfonami z Androidem?
materiał własny
- Pokaż wszystkie |
- 1
- 2
- 3
- 4
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!