Wygląd Alcatela One Touch 818D zmylił mnie od samego początku. Najpierw zdjęcia prasowe, później pudełko, a następnie sam telefon z wyświetlaczem dotykowym i nieźle zaprojektowanym graficznym interfejsem użytkownika. Wszystko zdawało się świadczyć o tym, że OT-818D jest kolejnym dwusimowym smartfonem Alcatela. Myliłem się.
Model dla tych, którzy nie lubią dwusimowych smartfonów z Androidem i nie podoba im się OT-890D. Oporowy wyświetlacz o średniej czułości, brak Wi-Fi, ale za to elegancki wygląd i ładny interfejs użytkownika sprawiają, że telefon może budzić sprzeczne odczucia.
Jeśli widziało się, czy miało w ręku choć jeden z ostatnich Alcateli, łatwo wyobrazić sobie, jak wygląda OT-818. Jeśli nie, warto wiedzieć, że producent od jakiegoś czasu konsekwentnie stosuje podobne rozwiązania zarówno jeśli chodzi o kształty obudowy, jak i sposób mocowania tylnej osłony baterii. Całość jest minimalistyczna i oszczędna; obła obudowa ma niewiele charakterystycznych punktów, a pokrywa baterii zakładana jest niczym kapsel. Z tyłu aparat fotograficzny, na jednym boku klawisz włączania i blokady wyświetlacza oraz regulacja głośności, a na górze gniazda: jack 3,5 mm i uniwersalne USB do ładowania i połączenia z pecetem. Przy nieco innych gabarytach, podobnie zaprojektowany jest OT-890 czy OT-908. - Natomiast niepowtarzalną kwintesencją oszczędności stylu jest wyposażenie OT-818D w jeden jedyny mechaniczny przycisk (home) na przednim panelu.
Po pierwszym kontakcie z oporowym wyświetlaczem telefonu - skazany na nawigację za pomocą jednego guziczka i nie zawsze przyjaznych klawiszy dotykowych - byłem nieco sceptyczny. Mniej więcej po tygodniu i kilku próbach optymalizacji interfejsu przyzwyczaiłem się, choć nadal uważam, że czułość wyświetlacza mogłaby być nieco większa, a sporo problemów rozwiązałby załączony do zestawu rysik. Krótkie paznokcie nie lubią się z telefonem. Może paniom poszłoby lepiej? Fajnie, że ekran automatycznie zmienia orientację w zależności od położenia telefonu. Szkoda, że brak Wi-Fi uniemożliwia tanie przeglądanie internetu i korzystanie z poczty elektronicznej.
Poza kwestiami typowo mechanicznymi o OT-818 można się wypowiadać w samych superlatywach. Bardzo dobrej jakości dźwięki natywne, spore możliwości dostosowania telefonu do własnych potrzeb, ładny wyraźny wyświetlacz z dobrym odwzorowaniem kolorów i dobrze dobraną czcionką. Pięć pulpitów roboczych to aż nadto; do tego możliwość niemal dowolnego wypełnienia ich skrótami i widżetami. Zadziwiające, że stosunkowo słaby procesor całkiem nieźle radzi sobie z płynnością obsługi wyświetlacza, choć bywają chwile, że dostaje lekkiej zadyszki. Szkoda, że w niektórych aplikacjach zrezygnowano z klawisza cofania do poprzedniego menu, choćby klawisza dotykowego.
Mechanicznie kwestię rozwiązano piętrowo: jedna karta nad drugą. Po jednorazowej operacji umocowania, karty są blokowane baterią tak, że nawet w razie wstrząsów, upadku lub innych klęsk żywiołowych, nie mają prawa się wysunąć. W działaniu rzecz jest banalnie prosta - po wybraniu numeru ręcznie albo z książki telefonicznej, wybieramy przyciskiem dotykowym, z której karty ma być ustanowione połączenie. Każdy wpis w książce telefonicznej ma ikonę z oznaczeniem karty, a kontakty można sortować po miejscu zapisu (wszystkie, telefon, SIM1, SIM2).
Obie karty są aktywne w stanie czuwania, ale podczas rozmowy, niestety, nie można się do nas dodzwonić. To standardowe rozwiązanie w konstrukcjach dwusimowych, dlatego warto jednak aktywować u operatora standardowe komunikaty o nieodebranych połączeniach. Jakość dźwięku podczas połączeń głosowych jest bardzo dobra przy dobrym zasięgu. Testowałem karty SIM czterech operatorów i przekłamania przy kompresji audio zdarzały się wyłącznie przy sporej odległości od stacji bazowej w przypadku dwóch operatorów. Moi rozmówcy nie skarżyli się również na jakość połączenia, pogłos ani nadmierne przekazywanie szumów tła.
Jeśli ktoś nie potrzebuje smartfonu z obsługą dwóch SIM-ów, a pragnie mieć telefon z wyświetlaczem dotykowym, warto zainteresować się tym modelem.
Alcatel dba, żeby w pudełku znalazły się wszystkie elementy do optymalnego korzystania z telefonu. Razem z OT-818D dostaniemy ładowarkę z baterią o nominalnej pojemności 1000 mAh, kabel USB i słuchawki mogące służyć jako przewodowy zestaw głośnomówiący. Niewielka ładowarka potrzebuje 3, 4 godzin na pełne naładowanie baterii. Urządzenie używane głównie w celach komunikacyjnych potrafi wytrzymać w praktyce na jednym ładowaniu od 3 do 6 dni. Zestaw głośnomówiący nieźle sprawuje się podczas rozmów, ale posiadacze dobrego słuchu do słuchania muzyki powinni wykorzystać własne ulubione słuchawki.
System w komputerze bez problemu wykrywa telefon. Możemy się podłączyć w trybie pamięci masowej albo kamery internetowej, ale jeśli chcielibyśmy przenosić jakieś pliki bez konieczności instalacji dodatkowego oprogramowania, to można to zrobić wyłącznie pomiędzy kartą pamięci a dyskiem w pececie. Pamięć telefonu nie jest łatwo dostępna. Stosunkowo łatwo można przemieszczać pliki pomiędzy pamięcią telefonu a kartą microSD, ale przenoszenie kilkunastu zdjęć potrafi z niewyjaśnionych przyczyn trwać tyle, że zdążyłem sobie w tym czasie zrobić herbatę. Zdawało mi się, że system telefonu po prostu się zawiesił. Wniosek: chcecie przenosić pliki, zaopatrzcie się w kartę pamięci. Obowiązkowo.
Matryca fotograficzna wymaga od użytkownika sporo cierpliwości i tolerancji. Jeśli nie upieramy się przy zdjęciach robionych ze znamionową rozdzielczością, jest nieco lepiej. Zdjęcia w rozdzielczości 1600x1200 pikseli nie świadczą dobrze albo o samej matrycy, albo o zbyt stratnej kompresji podczas zapisu. Robiłem fotki w różnych warunkach oświetleniowych, ale z ich jakością trudno się pogodzić nawet przy idealnym dziennym świetle rozproszonym.
Aparat doskonale nadaje się do szybkich zdjęć MMS-owych. Lepiej jest z muzyką - po podłączeniu dobrych słuchawek OT-818D doskonale się sprawuje w roli przenośnego odtwarzacza oraz radia z RDS, które potrafi działać w tle. Telefon obsługuje aplikacje Java, ale nie ma żadnych wbudowanych gier. Znalezienie odpowiednich programów może być utrudnione ze względu na wprawdzie przyjazną dla użytkownika, ale mniej przyjazną dla programów javowych rozdzielczość wyświetlacza.
Ilość i jakość aplikacji komunikacyjno-społecznościowych jest jak najbardziej zadowalająca. Mamy bezpośredni dostęp do Facebooka, Twittera, Parlingo, klienta poczty e-mail, agregatora wiadomości RSS i Opery. Ta ostatnia sprawuje się jak zawsze znakomicie, pocztę nietrudno skonfigurować, ale wymiana danych odbywa się najwyżej z prędkością oferowaną przez EDGE, bo sieci trzeciej generacji OT-818D nie obsługuje.
Artykuł pochodzi z numeru 04.2012 miesięcznika Mobile Internet