Alcatel Orange Rise 30

Opinie użytkowników

(...) lombard,50zł. + Legalny. Nieduży. Całkiem odporny-jestem mechanikiem,ważna cecha :) Dzwoni. Jeżdzi,skręca i hamuje xD
- System robi sobie jaja,sam np. dodaje/usuwa skróty z ekranu,czasem usuwa apki ch.w.czemu,aparat to smutny żart,fejs jeszcze jakoś lata,ale gps wymaga już cierpliwości.
Ale,jeszcze mnie nie wk"@#-ił,a kilka nowszych i "lepszych" srajfonów już mi się złamało w rękach ( na ok. 1500 złociszy :)
Działa utytłany smarem :D upadki na beton znosi nieźle,nie kusi amatorów cudzego-nikt go nie chce mi zajumać :] zostaje u mnie na trochę dłużej

Użytkowałem ten tak zwany smartfon przez mniej więcej 3,5 roku. Był on dla mnie prezentem i alternatywą dla innego Alcatela Pixie (jak się okazało to jedno i to samo). Niestety to najgorszy smartfon z jakim miałem do czynienia. Potrafi podnieść ciśnienie niesamowicie szybko.
Jego nieliczne zalety to:
- wytrzymały ekran, wiele razy telefon lądował na podłodze/betonie i nie doznał uszczerbku na zdrowiu
- stosunkowo lekki i łatwo mieści do kieszeni spodni
Wady:
- beznadziejna wydajność, bardzo często się zawiesza, resetuje i wywala liczne błędy
- wiecznie zaśmiecona pamięć RAM nawet przy wyłączeniu aktualizacji aplikacji w 30 sekund potrafi się maksymalnie zapełnić
- z czasem psują się poszczególne komponenty : najpierw siadł mi mikrofon, więc 1,5 roku rozmawiałem tylko przez słuchawki, potem wysiadł tylni aparat, następnie zaczął siadać dotyk
- dotyk często gęsto nie reaguje idzie nabawić się nerwicy
- bardzo długi czas otwierania aplikacji, mogę wyjść do kuchni i zaparzyć na spokojnie herbatę
- wywalanie z aplikacji
- wieczny tryb aktualizacji pomimo jej wyłączenia
- samoistne formatowanie karty mikro SD, lub jej nieczytanie
- znikanie i pojawianie się zapisanych plików według kaprysów
- sam potrafi zadzwonić do losowej osoby z kontaktów
- okazjonalnie zapala się i wyłącza
- potrafi zapętlić otrzymywanie jednego sms-a w nieskończoność
- gubi nazwy kontaktów
- nie można ani edytować ani usunąć zapisanego kontaktku
- bateria bardzo słabo trzyma
- maksymalnie można na nim mieć trzy bardzo małe aplikacji z każdą kolejną zaczyna się żonglerka
- rozłączanie z rozmówcą w trakcie rozmowy, bo tak
- uruchamia się koszmarnie długo
Generalnie nie polecam Rise 30 absolutnie nikomu, chyba, że jest się prawdziwym sadomasochistą. Dobrze, że w moim przypadku był to prezent, a nie stracona kasa. Teraz na szczęście mam już inny smartfon.

Krótko i zwięźle: ten telefon to jest nieporozumienie. Jak ktoś ma niskie ciśnienie, to w celu jego podniesienia zakup jak najbardziej wskazany.
Pamięci wbudowanej jest zbyt mało by nawet aktualizacje się zainstalowały, aplikacji to góra trzy mi się zmieściły. Strony internetowe ładują się godzinami, bo RAMU brak. Fotografie to jest dramat. Telefon potrafi się sam odblokować i kilka razy zdarzyło się, że z kieszeni słyszałem "halo", bo dzwonił po losowo klikniętych osobach z książki.

Pomimo tak niskiej ceny stanowczo nie polecam tego telefonu, lepiej kupić sobie 'telefon dla seniora' z przyciskami. Od samego początku były z nim problemy w postaci bardzo długiego czasu oczekiwania na akcję użytkownika. Po niedługim czasie dochodziły kolejne minusy:
- ciągle zapchana pamięć (nawet przy ustawieniach fabrycznych, bez instalacji aplikacji)
- żywotność baterii (błyskawiczny przeskok z 70% do 10%)
- samoczynne otwieranie aplikacji/pisanie smsów nawet gdy telefon leży bezczynnie na stole (na mróz w kieszeni nawet go nie zabierajcie)
- płynność działania, nawet cierpliwy człowiek zostanie doprowadzony do frustracji
- już po miesiącu rozmowa telefoniczna na baterii, była możliwa przez ok. 20-30 min.
- itd. o bajerach typu aparat fotograficzny nie wypowiadam się, nie zależało mi na nim, a jak na taką kwotę zrozumiałe jest, że zdjęcia będą słabej jakości.

Natomiast według mnie każdy telefon powinien przynajmniej spełniać swoje podstawowe funkcje..

Mama wzięła dla mnie ten telefon, ponieważ mój poprzedni telefon powoli dokonywał żywota po latach służby. Sama poprosiłam ją o najprostszy możliwy model, tyle tylko, bym mogła bez problemu smsować, dzwonić i odbierać - po prostu być w kontakcie. No cóż... Telefon jak telefon, strasznie wolno chodzi, po tygodniu poinformował mnie o zapchanej pamięci - gdzie nic nie instalowałam, zgrałam zaledwie kilkanaście utworów i zrobiłam jedno zdjęcie. No trudno się mówi, pousuwałam co się dało i działał. Problem jest z smsami, czas reakcji urządzenia jest makabryczny, jednego smsa piszę 5 minut, gdzie mam do zawieram zaledwie dwa zdania. Po miesiącu zaczął wariować, sam się restartował, informował o zapchanej pamięci, a później magicznie pamięć była dostępna. Zepsuł mi dwie pary słuchawek. Później już całkiem zaczął świrować: telefon sam się uruchamia ponownie, sam pisze smsy, sam wykonuje wideo rozmowy. Nie do końca rozróżnia opuszek palca od zapalniczki w kieszeni. No cóż. Mam ten telefon już prawie dwa lata, bez przerwy na niego klnę, ale planuję zakup nowego, już normalnego. Owszem nie spodziewałam się zbyt wiele po telefonie, sama chciałam, by był najprostszy możliwy, ale naprawdę, takiego koszmarku to się nie spodziewałam.

Telefon, który (dzięki niezwykłej "szczerości" pani z Orange) moja mama dostała wraz z nową umową dawno temu. No nic, przywłaszczyłam go sobie na jakieś dwa tygodnie, żeby zobaczyć co to za wynalazek. Wiem, za 150zł nie ma się czego spodziewać, no ale za jego czas reakcji to powinni jeszcze dopłacać. Nie instalowałam na nim nic, ale ten nawet z pisania smsów potrafił uczynić drogę przez mękę.
Nie polecałam i nie polecam.
Ps. Odłożyłam go po tych dwóch tygodniach i tak leżał, bo nikt nie chciał go używać. Po miesiącu takiej bezczynności zepsuł się doszczętnie, nawet nie reagował na ładowanie :p

Mam ten telefon prawie rok. Kupiłam go za 150 zł i jest masakra. Gdy chce włączyć jakaś apke, muszę czekać. Kolejna rzecz - sam się wyłącza, co jest bardzo denerwujące i bardzo szybko bateria się rozładowuje!

Jeśli się kupuję Alcatel, to z góry wiadomo, czego można oczekiwać.

Ludzie telefon w takiej cenie nie może być super-hiper, dostałam go na gwiazdkę, ale wiem, że nie kosztował wiele ponad stówę, do podstawowych funkcji smartfona czyli halo, gadu, sms i przeglądarka, to model ten nadaje się w sam raz, bez zastrzeżeń do czasu pracy baterii jeśli się nie siedzi na przeglądarce przez wi-fi cały czas, bo tak, to max. 4 godziny, ale ogólnie nie ma co narzekać na taki tani telefon.

Mam ten telefon już 6 miesięcy najbardziej denerwuje mnie bateria 1400 mAh to za mało szybko się wyczerpuje starcza na 3 godziny internetu. Ktos napisał że jest kiepska jakość rozmów, w trybie 3g dużo lepiej słychać niz w 2g a dzwonek u mnie głośno dzwoni, po za tym jak na taki tani telefon ok.