5,5-calowe urządzenie od Alcatela o niezbyt imponującej specyfikacji, ale bezproblemowe w codziennym korzystaniu. Pomimo słabej rozdzielczości ekranu i nieco opieszałego interfejsu praca z modelem POP C9 przebiegała w sumie bez zgrzytów. Do tego ma on niezły aparat i bardzo rozsądną cenę. Dobry wybór dla osób, które preferują większe jednostki i nie wymagają najwyższych osiągów.

Kiedyś telefony Alcatel były w Polsce bardziej popularne. Teraz powoli wracają do łask, aczkolwiek wciąż zbyt często są pomijane przy wyborze nowego urządzenia. Jest szansa, że wreszcie się to zmieni, zwłaszcza że portfolio tej chińskiej marki (Alcatel należy do chińskiego koncernu TCL Corporation) wypełnia coraz więcej modeli na każdą kieszeń. I tak mamy flagowce w serii Hero, świetne smartfony z serii Idol należące do średniej oraz wyższej półki cenowej oraz budżetowe modele z serii POP. W poniższym tekście zaprezentuję niedrogiego phableta pracującego z dwoma kartami SIM - model Alcatel Onetouch POP C9 (opisywany model to 7047D, obsługujący sieci UMTS 850/900/1800/2100 MHz, wersja z pojedynczym slotem na karty SIM to model 7047A, pracuje w częstotliwościach 850/1900/2100 MHz).
Spis treści
- Budowa. Ekran
- System i aplikacje
- Multimedia. Aparat
- Łączność i komunikacja. Pamięć i wydajność (benchmarki)
- Opakowanie i akcesoria. Bateria. Podsumowanie
Plusy i minusy
Plusy:
- łatwy w obsłudze
- przekątna ekranu
- aparat, dobry autofocus
- działanie GPS
- dioda powiadomień
- dualSIM
- jakość połączeń głosowych
- cena
- ekran IPS
- obsługa kart microSD (do 32GB)
- głośny głośnik zewnętrzny
- gesty i udogodnienia do obsługi jedną ręką
Minusy
- niewymienna bateria
- długi czas ładowania
- rozdzielczość ekranu
- ilość wbudowanej pamięci
- przeciętny czas pracy na baterii
- śliska tylna pokrywa
- zbyt płaskie i mało intuicyjnie zlokalizowane przyciski
- czasem powolne działanie interfejsu
- brak LTE
- jakość dźwięku przy wyższych poziomach głośności
- bloatware
Budowa i ekran
Przewidywalność budowy współczesnych smartfonów/phabletów sprawia, że w zasadzie na ślepo można zgadywać rozmieszczenie poszczególnych elementów na każdej stronie i każdej krawędzi urządzenia. W przypadku Alcatela POP C9 dużo elementów jest typowych, ale pojawiło się kilka wyjątków od normy - nie zawsze na korzyść ergonomii. Choć muszę przyznać, że fablet jest generalnie poręczny (mimo sporych wymiarów i wagi), może nie do obsługi jedną ręką, niemniej zaokrąglone rogi i zgrabny kształt sprawiają, że dobrze leży w dłoni. Jedynym minusem może być błyszczący plastik na tylnej pokrywie sprawiający, że telefon może wyślizgnąć się z dłoni. Dodam jednak, że ciemna wersja kolorystyczna ma satynowe wykończenie.
Front jest dość typowy. 5,5-calowy ekran jest otoczony białą ramką (w zależności od wersji kolorystycznej ramka może być czarna, dostępne kolory obudowy to biały, granatowy, czerwony, różowy i niebieski). Nad wyświetlaczem znajdziemy głośnik telefonu, diodę powiadomień, kamerę do wideorozmów i czujniki, pod nim zaś trzy dotykowe, niepodświetlane przyciski systemowe (Back, Home, Menu). Zauważymy też srebrną ramkę, biegnącą wokół przedniego panelu.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Na górnej krawędzi umieszczone zostało gniazdo słuchawkowe, na dolnej z kolei port microUSB oraz otwór mikrofonu. Czyli również standard. Po lewej stronie pierwszy mniej typowy element - klapkę, pod którą znajdują się dwa gniazda na karty SIM w rozmiarze micro. Po prawej kolejny nieoczekiwany element - slot na karty pamięci, ukryty pod odpowiednio opisaną klapką, w miejscu, w którym zazwyczaj umieszczany jest przycisk blokady lub regulacji głośności.
Wymienionych przycisków oczywiście również nie zabrakło, ale umieszczone zostały poniżej klapki zabezpieczającej nośnik pamięci. I tak bezpośrednio pod nią znalazła się regulacja głośności, a jeszcze niżej, praktycznie w połowie długości phabletu, przycisk blokady. Nie mogę powiedzieć, żeby rozwiązanie to przypadło mi do gustu. Nie dość, że fizyczne przyciski są dość płytkie, a przez to słabo wyczuwalne, to na dodatek kciuk odruchowo zmierza w poszukiwaniu klawiszy właśnie w okolice klapki na microSD. Odblokowanie ekranu wymusza niezbyt wygodne zgięcie kciuka.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Mamy tu do monolityczną konstrukcję, uniemożliwiającą dostęp do wnętrza phabletu - i tym samym do baterii. Ale jest tu jedna zaleta - solidna konstrukcja, bez skrzypienia, uginania i luzów. Na tylnym panelu znalazł się standardowo głośnik zewnętrzny, dodatkowy mikrofon, obiektyw aparatu, dioda doświetlająca oraz logo producenta.
R E K L A M A
Ekran
Ekran pokryty jest szklaną powierzchnią - producent nie podaje, jakiego rodzaju jest to szkło, ale po tygodniu korzystania z telefonu nie pojawiła się na nim ani jedna rysa. Pokryty jest powłoką oleofobową, która ma niwelować odciski palców - ale w praktyce ekran zauważalnie się palcuje. Za to łatwo go wyczyścić. Bez zarzutu spisuje się panel dotykowy.
POP C9 należy do segmentu budżetowego, dlatego nie zdziwiła mnie zbytnio niska rozdzielczość ekranu. To wszakże element, na którym niestety zbyt często oszczędzają producenci. Ma ona rozdzielczość 540x960 pikseli, która na 5,5-calowym ekranie daje upakowanie pikseli na poziomie 200 ppi. Na pierwszy rzut oka obraz wygląda dobrze, a z odległości 30-40 centymetrów pikselizacja nie jest widoczna. Choć drobniejsze czcionki w przeglądarce internetowej uwidaczniają niską rozdzielczość ekranu. Ale z drugiej strony mamy tu matrycę IPS, która zapewnia przyzwoite kąty widzenia i naturalne kolory. Jasność ekranu może być dostosowana manualnie lub automatycznie.
System i aplikacje
Phablet działa pod kontrolą systemu Android w dość leciwej już wersji 4.2.2 - ma otrzymać aktualizację do Androida 4.4. Nie jest to czysta wersja systemu - zmiany wprowadzone przez producenta zauważymy na przykład po nieco przeprojektowanych ikonach, aranżacji ekranu blokady czy menu ustawień.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Spośród ciekawszych opcji w menu warto zwrócić uwagę na gesty. Można na przykład wyciszyć połączenie poprzez odwrócenie telefonu lub zmienić utwór w odtwarzaczu potrząsając phabletem. Druga z opcji ma zastosowanie dla osób, które chcą obsługiwać POP C9 jedną ręką. Możliwe jest zmniejszenie i dosunięcie do prawej lub lewej krawędzi ekranu klawiatury (np. dialera lub kalkulatora) tak, by wygodne było wprowadzanie znaków bez wykorzystywania drugiej ręki.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Menu aplikacji rozrasta się na cztery ekrany i obejmuje sporo softu, który użytkownik mógłby z powodzeniem zainstalować osobiście, gdyby odczuł taką potrzebę. A tak został na siłę uszczęśliwiony tym, co preinstalował mu Alcatel, okupując i tak niewielką pamięć wewnętrzną urządzenia.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Soft to mieszanka Google'owskich aplikacji i usług z dodatkami producenta, garścią aplikacji użytkowych oraz zestawem softu zewnętrznych producentów. Zacznijmy od tych ostatnich: AdobeReader, AVG AntiVirus, Barcode Scanner, Currency Converter, Deezer, Evernote, Gameloft Live! (platforma społecznościowa dla fanów gier Gameloftu), LinkedIn, OfficeSuite 8, OI Lista Zakupów, PicSay, Shazam, Skype, Viber i WhatsApp. Od siebie Alcatel dodał możliwość zrobienia backupu w chmurze, kreator konfiguracji, aplikację do oszczędzania energii, One Touch Center do połączenia smartfonu z pecetem, aplikację do masowego przesyłania plików przez Wi-Fi, sklep z aplikacjami SmartLive, menadżer aktualizacji oraz kilka skrótów "komunikacyjnych": do tetheringu, podłączenia bezprzewodowej klawiatury i wyświetlacza oraz Wi-Fi. Użytkowy soft obejmuje listę zadań do zrobienia, kalkulator i kalendarz, latarkę LED, menadżer plików, notatki oraz przeglądarkę internetową. Jest tego zdecydowanie dużo, ale sporo można odinstalować.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Multimedia
W modelu Onetouch POP C9 preinstalowano standardowy odtwarzacz muzyki i wideo, a także radio FM z RDS i możliwością nagrywania audycji (do formatu OGG) oraz dyktafon (uzyskujemy plik w formacie M4a). Poziom głośności jest wysoki, ale jakość dźwięku spada wraz z jego wzrostem. Przez słuchawki dźwięk brzmi prawidłowo nawet w najwyższej skali głośności. Przeglądanie zdjęć standardowo należy do zadań Galerii, która umożliwia także dzielenie się plikami oraz zastosowanie wielu opcji edycji zdjęć.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Aparat
8-megapikselowy aparat ma dobry autofocus i zapewnia doświetlenie kadru niewielką diodą. Na ekranie phabletu zdjęcia wyglądają świetnie, choć podczas ich przeglądania na większym ekranie, w pełnej rozdzielczości, ujawniają się pewne mankamenty. Kolorystyka jest nieco wyprana, można mieć też pewne uwagi do szczegółowości zdjęć. Ale i tak uważam, że są całkiem niezłe jak na smartfonowy aparat.
Oto rezultaty fotografowania (więcej zdjęć można obejrzeć tutaj:
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Menu aparatu nie jest szczególnie rozbudowane. Mamy zaledwie 4 tryby zdjęć oraz możliwość zmiany takich parametrów jak ISO czy ekspozycja. Kamera może rejestrować wideo w jakości full HD (do wyboru jest jeszcze 720p i 480p). Z frontu mamy 2-megapikselową kamerkę, która dostarcza zdjęć w jakości 1280x720 pikseli oraz umożliwia rejestrowanie wideo w rozdzielczości 640x480 pikseli.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Łączność i komunikacja
Alcatel Onetouch POP C9 obsługuje dwie karty micro SIM, ale tylko jedna z nich może pracować w sieciach 3G. Stosowne ustawienia można znaleźć w menu. Poza tym mamy tu standardowy zestaw modułów łączności: Bluetooth 4.0, Wi-Fi w standardzie IEEE 802.11 b/g/n (z hotspotem Wi-Fi, Wi-Fi direct), GPS (szybko wyszukuje satelity i nie gubi sygnału), uniwersalne gniazdo słuchawkowe oraz port microUSB.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Połączenia głosowe są na wysokim poziomie - nie miałam problemu z zasięgiem ani z usłyszeniem lub zrozumieniem rozmówcy. Taką samą opinię o jakości rozmowy mieli moi interlokutorzy. Obsługiwane są tu także połączenia wideo przez sieć komórkową oraz nagrywanie rozmów (i w przypadku połączeń głosowych, i wideorozmów). Alcatel preinstalował tu też własną klawiaturę SwiftKey z funkcją flow, czyli pisaniem bez odrywania palca.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Pamięć i wydajność
Phablet dysponuje relatywnie niewielką przestrzenią we wbudowanej pamięci. Mamy tu 4GB, z których dla użytkownika zostaje połowa. To zdecydowanie za mało. Sytuację poprawia obecność slotu na karty pamięci, obsługującego nośniki do pojemności 32GB oraz możliwość wybrania karty pamięci jako pamięci głównej, również dla aplikacji.
Phablet jest sprzętem z niższej półki cenowej, nie dziwi więc, iż jego specyfikacja nie należy do najmocniejszych. POP C9 napędza czterordzeniowy procesor Mediateka o taktowaniu 1,3 GHz i 1 GB pamięci RAM. Za grafikę odpowiedzialny jest układ Mali-400 MP2. Zestaw ten radzi sobie z większością zastosowań. Interfejs działa w miarę płynnie, choć czas reakcji nie jest na wysokim poziomie. Ekran dość długo się wybudza, menu wczytuje się z zauważalnym opóźnieniem, a aplikacje czasem potrzebują chwili na uruchomienie. Ale większych przestojów tu nie uświadczymy. Bez problemu można korzystać z kilku aplikacji na raz.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Opakowanie i akcesoria
Phablet zaliczany jest do serii budżetowej i temu stwierdzeniu odpowiada także ilość i jakość akcesoriów. W opakowaniu znajdziemy jedynie modułową ładowarkę i kabel USB oraz niewyróżniające się niczym szczególnym słuchawki douszne. Trzeba dodać, iż do opisywanego modelu można dokupić dopasowane kolorystycznie etui typu flip cover.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Bateria
Phablet wyposażono w 2500mAh ogniwo - na papierze wygląda to nieźle, ale w praktyce spisuje się przeciętnie. Przy umiarkowanym korzystaniu (głównie połączenia głosowe, korzystanie z aparatu i netu) wytrzymuje półtorej doby. Z kolei czas pracy przy włączonym ekranie (odtwarzanie filmów z YouTube przez WiFi) wyniósł niecałe 4 godziny. Bateria jest niewymienna, co dla wielu użytkownków może stanowić wadę urządzenia, ale z drugiej strony przekłada się na solidniejszą konstrukcję i 24-miesięczną gwarancję na ten komponent (w przypadku wymiennych ogniw jest tylko 6 miesięcy.
Znalazły się tu dwa tryby oszczędzania baterii. W pierwszym użytkownik może dostosować zakres oszczędności energii (korzystanie z Wi-Fi, BT, GPS, automatycznej synchronizacji, połączenia danych i wybór aplikacji, które mogą budzić telefon z trybu uśpienia, kiedy zniknie podświetlenie ekranu). Drugi tryb uruchamia maksymalną oszczędność i można w nim korzystać tylko z 5 funkcji: telefonu, kontaktów, wiadomości, kalendarza i alarmu. Dodam jeszcze, że naładowanie telefonu jest dosyć czasochłonne - zajmuje ponad 3,5 godziny.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Podsumowanie
POP C9 to mocny przedstawiciel budżetowych jednostek o ponadstandardowych rozmiarach, choć nie ma co się łudzić - pod względem specyfikacji, aparatu, wyglądu czy wyposażenia jest to model przeciętny. Ale za wolnorynkową cenę wynoszącą około 600 złotych nie można mieć wygórowanych wymagań. Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw C9 jest modelem opłacalnym, tym bardziej, że w ofertach abonamentowych oferowany jest za symboliczną złotówkę.
Mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!