Budowa i ekran
Idol 4s jest nie tylko zgrabny i jest wykonany z dbałością o szczegóły, na plus zasługują też materiały, z których smartfon został wykonany. Metalowa ramka, szklane panele, zaokrąglony ekran - w sumie cała konstrukcja i design przekładają się na bardzo atrakcyjne wizualnie i solidne urządzenie. O ile nie mam żadnych "ale" do jakości wykonania i wyglądu smartfonu, muszę dodać, że kilka razy ratowałam Alcatela przed upadkiem - podobnie bowiem jak model Idol 4, także i Idol 4s jest wybitnie śliski. Nie wszystkim przypadną do gustu spore rozmiary smartfonu, na które wpłynęły spore ramki wokół ekranu oraz obecność dwustronnych głośników stereo - ale biorąc pod uwagę ten ostatni element, można producentowi to wybaczyć.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Ekran to majstersztyk i duży skok w przód względem Idola 4 - o ile tam mieliśmy 5,2-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości Full HD, w modelu 4s producent zamontował przepiękny, AMOLED-owy, 5,5-calowy ekran o rozdzielczości Quad HD, czyli 1440x2560 pikseli. Nawet gdybym chciała, nie jestem w stanie znaleźć w nim żadnych wad. Oferuje świetne kąty widzenia (w pewnym momencie pojawiają się kolorystyczne artefakty, ale dopiero pod takim kątem, pod którym żaden normalny użytkownik nie będzie korzystał z telefonu), świetny kontrast, nasycone kolory i idealne czernie, a na dodatek, przy maksymalnym ustawieniu jasności, nie miałam najmniejszych problemów z dojrzeniem tego, co dzieje się na ekranie. Jest oczywiście automatyczne dostosowanie jasności, na dodatek w ustawieniach możemy wpływać na temperaturę kolorów.
Ekran pokrywa lekko zaokrąglona tafla szkła. Z frontu nad ekranem znajdziemy ponadto czujniki, frontowy aparat z diodą doświetlającą i diodę powiadomień. Ważnym elementem smartfonu są dwustronne głośniki, zlokalizowane w szczelinach przy górnej i dolnej krawędzi smartfonu - zapewniają czysty, mocny i głośny dźwięk. Górna krawędź smartfonu mieści uniwersalne gniazdo słuchawkowe i otwór mikrofonu, dolna zaś kolejny mikrofon i port microUSB.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Na prawej krawędzi znalazła się regulacja głośności oraz klawisz Boom (odpowiadający m.in.za uruchamianie różnych dodatkowych efektów), na lewej zaś włącznik/blokada ekranu oraz klapka tacki, na której umieszcza się kartę SIM (w rozmiarze nano) i kartę microSD. Generalnie przyciski są dobrze wyczuwalne i klikalne, ale ich lokalizacja nie jest najkorzystniejsza. Otóż trzymając telefon w dłoni nie mamy pod palcami ani włącznika, ani regulacji głośności - znajdują się one zbyt blisko górnej krawędzi. No i wciąż odruchowo wciskałam klawisz Boom spodziewając się, że jest to odblokowanie ekranu (co prawda można go ustawić do odblokowania ekranu, ale do zablokowania już nie).
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Zajmijmy się jeszcze tylną stroną smartfona - tutaj producent umieścił mało natrętne logo i nazwę modelu oraz aparat wraz z diodą doświetlającą. Aparat dość mocno sterczy ponad powierzchnię panelu i jeśli użytkownik zdecyduje się nie korzystać z żadnego pokrowca czy etui, podejrzewam, że nietrudno będzie o zarysowanie tego elementu. Ale wystarczy już plastikowe etui z zestawu, żeby zniwelować wystający obiektyw. Warto dodać, że wersja europejska smartfonu pozbawiona jest skanera linii papilarnych - w innych zagranicznych dystrybucjach czytnik odcisków jest obecny i umieszczono go właśnie na tylnym panelu, pod aparatem.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
materiał własny

















Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!