8849 Tank 3 Pro to telefon imponujący pod wieloma względami, pod wieloma względami zaskakujący, a przede wszystkim strasznie ciekawy.
|
|||
8849 Tank 3 Pro - wideorecenzja wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Prawdziwy czołg
Tym, co rzuca się od razu w oczy, są gabaryty 8849 Tank 3 Pro. Wynikają one z tego, że w środku jest ogromna bateria i całkiem mocna specyfikacja. Telefon jest przy tym opancerzony, czyli jest wytrzymały i wodoszczelny, ale to się wiąże z pewnymi niedostatkami pod względem ergonomii. Niestety niedostatki te są jakby wrodzoną cechą tej konstrukcji. Przede wszystkim urządzenie jest duże i dosyć ciężkie. Trzymanie tego telefonu przez duży czas przy uchu może być naprawdę męczące.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Robienie zdjęć też nie jest przyjemne, właśnie ze względu na masę. Spróbujcie zrobić wyciągniętą dłonią selfiaka telefonem, który waży 0,7 kilograma. To naprawdę cegła, ale w dłoni leży całkiem wygodnie. Tył wyprofilowany jest całkiem sensownie, dzięki czemu ten telefon trzyma się w miarę wygodnie i pewnie. To jest raczej telefon dla faceta, szczególnie dla takiego trochę większego. By było jeszcze weselej, to kiedy popatrzymy na rozmieszczenie przycisków na bokach obudowy, będzie nam się wydawać, że są one położone zbyt nisko. A tu niespodzianka, właxśnie przez grubość telefonu, są one położone idealnie pod palcami. Myślę, że to był celowy zabieg producenta, bo robiąc coś takiego, trzeba sobie zdawać sprawę z pewnych oczywistych i niewygód związanych z korzystaniem z tego urządzenia. Trzyma się ten telefon całkiem fajnie, tyle, że niestety masa robi swoje i po pewnym czasie ręka jest już zmęczona.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zatem krótko, co musicie wiedzieć na temat ergonomii tego telefonu? No cóż, jest duży i ciężki, ale poza tym wszystko jest w jak najlepszym porządku.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ergonomia jest nawet niezła!
Czytnik linii papilarnych mamy ulokowany pod przyciskiem włącznika i działa on zaskakująco dobrze. Co ważne, działa bezproblemowo, nawet kiedy mamy lekko wilgotną dłoń. Naturalnie rozpoznawanie twarzy również jest i też działa całkiem nieźle. Poza tym smartfon ma jeszcze dwa dodatkowe przyciski, pod które możemy przypisać określone wybrane przez nas działania. Jest też jeszcze duża latarka kempingowa. Może świecić naprawdę bardzo jasno i zupełnie wystarczy do oświetlenia nie tylko na namiotu, ale całej przestrzeni wokół niego - przy czym musicie pamiętać, że może ona dosyć szybko rozładować akumulator. Ale szybko w wypadku tego smartfona i jego baterii to pojęcie względne...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dodam jeszcze, że smartfon wyposażono w uchwyt do paska, smyczy czy czegoś takiego, który wzmocniono metalem. Jest on naprawdę solidny. Jeżeli chodzi o jakość wykonania, to ja nie mam zastrzeżeń. Wszystko jest zmontowane, jak należy. Materiały są przyzwoite, mamy tutaj nawet metal dodający troszeczkę szlachetności i sportowo-wytrzymałego looku. Całość się jest oczywiście wodoszczelna, pomimo tego, że są tutaj otwory wentylacyjne do chłodzenia wbudowanego projektora. Ale o nim później.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wytrzymały, jak należy!
Telefon cały czas działa pomimo tego, że moczyłem go dosyć długo i namiętnie i wszystko jest jak dotąd w jak najlepszym porządku. Jeżeli chodzi o wytrzymałość na upadki, to również jest wysoka, ale musicie brać pod uwagę, że metalowe wstawki da się zarysować. Jeżeli telefon upadnie na kamienie, niestety straci nieco na urodzie, ale to będzie problem tylko i wyłącznie wizualny, poza tym raczej nic mu nie grozi. Możecie być o niego spokojni, można nim rzucać, można go upuścić, nie boi się piachu, nie boi się cieczy. Potem tym względem jest wszystko tak, jak powinno być w "pancernym" telefonie. Miałem pewne obawy o wytrzymałość osłony aparatu fotograficznego, ale po pierwsze, producent nakleja tu fabrycznie folię, po drugie obiektywy są odrobinkę zagłębione poza obrys całej ramki. Jeżeli coś się porysuje to raczej ramka, a nie samo szkło obiektywu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przeciętny wyświetlacz
Jeżeli chodzi o wyświetlacz, to ten również jest chroniony fabrycznie naklejoną folią ochroną, która niestety nie jest najwyższych lotów i stosunkowo łatwo ją uszkodzić. Mi się to udało. Na pocieszenie powiem, że w opakowaniu znajdziecie szybkę ochronną dołączoną do zestawu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wyświetlacz mógłby być nieco lepszy. Nie jest to niestety AMOLED, tylko typowy IPS. Wyświetlacz ma przekątną 6,79 cala, rozdzielczość Full HD+ i odświeżanie 120 Hz. Moim zdaniem, wyświetlacz jest wystarczający jak na telefon tej kategorii. Natomiast jeżeli chodzi o jego "outdoorową stronę", to w słonecznym świetle niestety troszeczkę nam jasności brakuje. Wiadomo, że IPS-a wiele się nie wyciągnie w tej materii i zawsze on będzie ustępował AMOLED-on. W każdym razie ekran można określić mianem wystarczającego, nie spędza nam snu z powiek i jak na matrycą jaką tu zastosowano, to raczej nie ma czego krytykować.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
System w porządku, ale co z aktualizacjami?
A co nam się ukazuje na tym ekranie? W zasadzie czysty Android. Niestety wersja 13 i większych nadziei na aktualizację nie widzę. Poprawki zabezpieczeń też są nie najświeższe. Mam nadzieję, że kiedyś w końcu zostaną zaktualizowane. Natomiast do samego wyglądu interfejsu i jego układu nie musicie się specjalnie przyzwyczajać, bo to po prostu prawie surowy Android z niewielkimi dodatkami od producenta.Poza pakietem Google dostaniemy tutaj kilka podstawowych narzędzi, jak na przykład poziomica czy miarka. Czyli to, co bardzo często spotykamy w telefonach tego rodzaju, takich "do roboty".
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Z ciekawostek telefon ten dysponuje dodatkowym światłem ostrzegawczym, które może migać w kolorze czerwonym, niebieskim albo w obu kolorach jednocześnie. Można się pobawić w radiowóz... Oczywiście nie polecam, ale może się to przydać na wypadek, gdybyśmy potrzebowali zasygnalizować naszą obecność gdzieś w górach czy w lesie. To całkiem niegłupi dodatek, szczególnie, że do niego można również włączyć dźwięk.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W interfejsie znajdziemy radio FM oraz znajdziemy również apkę obsługującą pilota podczerwieni. Telefon ten ma diodę podczerwieni, czyli pilota do sterowania sprzętem audiowizualnym. Apka ta jest dość obszerna, jeżeli chodzi o zakres obsługiwanych urządzeń. Myślę, że jeżeli waszego na tej liście tam nie będzie, to macie po prostu sporego pecha. Wszystkie moje urządzenia działały z tym pilotem. Jest też oczywiście widżet do obsługi projektora, ale o tym później.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Pamięci i mocy pod dostatkiem
Interfejs działa po prostu prawidłowo. Nie tnie się, działa dosyć płynnie i ogólnie zastrzeżeń do pracy interfejsu nie mam. Aplikacje się nie wywalają, nie zauważyłem też zbyt agresywnego ubijania apek działających w tle. Może to dlatego, że ten telefon ma całkiem spory zapas wydajności. Nie jest to telefon z tych najwydajniejszych, ale prawie 900 tysięcy punktów w AnTuTu to niezły wynik. W środku mamy mediateka Dimensity 8200, zestawionego z całkiem sporą ilością pamięci. Mamy 16 GB RAM, a do tego 16 GB wirtualnego RAM-u. Pamięci wewnętrznej jest 512 GB i możemy ją jeszcze rozszerzyć kartą microSD.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Warto wspomnieć, że w telefonie tym mamy dość rzadko obecnie spotykany potrójny slot na karty. Możemy użyć dwóch fizycznych kart SIM i niezależnie od tego jeszcze powiększyć pamięć. A szufladkę z kartą wyjmujemy bez korzystania z dodatkowych narzędzi, trzeba mieć tylko dosyć długi paznokieć albo coś do jej podważania.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wydajnościowo jest całkiem dobrze. Jak na telefon klasy rugged, nawet bardzo dobrze. Zapas mocy jest spory i w zupełności wystarczy do większości zadań jakie stoją przed telefonem tego typu. A i pograć się na nim też da całkiem komfortowo... Smartfon cechuje się całkiem dobrą stabilnością pracy. Stress testy pokazały, że stabilność działania przekracza 99%. Do tego obudowa nie nagrzewa się zbyt mocno. Miałem też pewną niespodziankę, bowiem myślałem, że wbudowany wentylator chłodzi procesor. Nie, on jest tylko do projektora. Cała reszta jest chłodzona po prostu poprzez odprowadzanie ciepła na zewnątrz obudowy. Ale pamiętajcie, ta obudowa nie nagrzeje się zbyt mocno, nawet podczas wytężonej pracy. Podsumowując, jeżeli chodzi o soft, jedynym minusem pozostaje wielka niepewność co do aktualizacji. Szczególnie, że chodzi o zabezpieczenia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Łączność i dźwięk - w porządku
Od strony łącznościowej również niczego nie brakuje. Telefon obsługuje 5G, wspiera dwie karty SIM, ale niestety bez eSIM. Ma też bluetooth 5.3 i Wi-Fi 6e, czyli wszystko to, co powinien mieć nowoczesny smartfon. NFC oczywiście też jest, płatności działają. Google Wallet jest wspierany bez żadnego problemu. Telefon obsługuje wiele pasm i bez problemu będzie działać w polskim 5G. Jakość połączeń jest po prostu przyzwoita, głośnik słuchawkowy może nie jest wybitny, ale słuchać przez niego dobrze. Jeżeli chodzi o głośnik zewnętrzny, czyli ten "multimedialny" - niestety jest tylko jeden. Trochę szkoda, że zabrakło tutaj prawdziwego stereo. Ale gra poprawnie. Nie jest wybitny, to brzmienie raczej nikogo nie oczaruje, ale też jakoś strasznie nie rozczaruje. A w takim telefonie jeszcze jest ważne, żeby było głośno. I jest głośno. W ramach rekompensaty za brak drugiego głośnika, mamy gniazdko mini-jack.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jest nawet... projektor!
Czas powiedzieć kilka słów wspomnianym wcześniej projektorze. Projektor, podobnie jak cała reszta telefonu nie jest wybitny, ale jest całkiem fajny. Jego jasność sięga 100 lumenów, a wydaje mi się, że może nawet trochę więcej. W świetle dziennym - coś tam widać, przy lekko przygaszonych światłach, czyli powiedzmy w zacienionym pomieszczeniu, czy też w cieniu, bez problemu już obraz ocenimy lepiej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ten obraz będzie całkiem przyzwoitej jakości. Oczywiście nie liczcie na to, że będzie to jakieś super Full HD. Ale subiektywnie oceniając, jakość jest wystarczająca, żeby sobie coś w plenerze obejrzeć. Gdy pojedziecie na biwak i zechcecie sobie obejrzeć jakiś odcinek serialu, to raczej nie poczujecie dyskomfortu. Zawsze lepiej oglądać na dużym ekranie, niż na niewielkim ekraniku telefonu.
Projektor ma automatyczną regulację geometrii obrazu, która działa z delikatnym opóźnieniem, ale jednak działa. Ostrość można wygodnie regulować pokrętłem umieszczonym na górze. Mamy też dedykowany widżet do jego uruchamiania. Projektor działa w taki sposób, że po prostu wyświetla to, co widać na ekranie smartfona.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Akumulator to potęga!
Największym (dosłownie) atutem tego smartfonu jest jego akumulator. Ma pojemność 23800 mAh, a do tego 120-watowe ładowanie. Co ważne, ładowarka jest w komplecie. Nie ma niestety ładowania indukcyjnego - ale ile czasu by się ten telefon ładował indukcyjnie, skoro 120-watową ładowarką napełnia się w 2 godziny. Jeszcze jest za to ładowanie zwrotne, czyli telefon może działać jako power bank.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
A sam akumulator wystarczy chyba każdemu. Jeżeli wybieracie się na kilka dni na biwak, nie musicie zabierać ze sobą ładowarki. Przy normalnej eksploatacji, bez projektora ten telefon wytrzymał ponad 2 tygodnie. Jeżeli zamierzacie używać projektora, musicie pamiętać, że bateria jednak spadnie nieco szybciej. Ale nadal możecie liczyć na kilkudniowe działanie. Podobnie jest w przypadku lampy biwakowej. W praktyce, kilkudniowy biwak obejdzie się bez ładowania. A jeśli będziecie tego telefonu używali tak, jak normalnego smartfona, myślę, że na 10 dni możecie liczyć. Zatem akumulator jest na miarę gabarytów wagi i osiągów tego telefonu. Jeżeli szukacie telefonu, który będzie trzymał naprawdę bardzo długo na akumulatorze, to zdecydowanie ten możecie brać pod uwagę.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fotograficznie nawet znośny!
Jeżeli szukacie telefonu, który robi świetne zdjęcia, to może już niekoniecznie ten - ale jak na pancerniaka, to aparaty są i tak zacne. Główny aparat 200 Mpx robi zdjęcia w rozdzielczości 12 Mpx - i w zasadzie zdjęciom nie można zbyt wiele zarzucić. W dzień są całkiem dobre, z naturalnie oddanymi barwami, troszeczkę przymglonymi, ale wygląda to całkiem dobrze. W nocy jest trochę gorzej. Natomiast w zupełnej ciemnicy, aparat już sobie nie radzi, ale to jest chyba normalne. Myślę, że nikt od pancerniaka, szczególnie takiego z projektorem i wielką baterią nie będzie oczekiwał zdjęć na poziomie topowego flagowca. Zdjęcia są przyzwoite.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ale to nie jedyny aparat. Mamy tutaj też aparat szerokokątny. Ma 50 Mpx i w zasadzie jakoś wyraźnie nie ustępuje aparatowi głównemu w dzień. Natomiast w nocy już ustępuje znacząco i jeżeli chodzi o zdjęcia nocne, proponuję trzymanie się wyłącznie aparatu głównego. Do kompletu mamy jeszcze 8-megapikselowy aparat z teleobiektywem, który zachowuje jak typowe tele. W dzień całkiem dobrze, w nocy zdecydowanie słabiej. I znowu powtórzę, w nocy trzymajcie się aparatu głównego.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jeżeli chcecie zrobić zdjęcie w całkowitej ciemnicy, macie również 64-megapikselowy aparat nocny. Ten wykorzystuje podczerwień, robi czarnobiałe zdjęcia, ale za to nie potrzebuje do tego w ogóle światła. Bez problemu podejrzycie, co się czai w krzakach czy w jakimś ciemnym pomieszczeniu. Jest jednak pewien niuans w tym aparacie, bowiem robi on zdjęcia z lekką poświatą wokół kadru. Prawdopodobnie pochodzi ona od ramki aparatu. Niestety tutaj nie wszystko jest udane - ale centrum kadru pozostaje nadal czytelne. To nie jest jednak aparat do robienia zdjęć z wakacji. To jest aparat służący do zajrzenia tam, gdzie nasz wzrok już nie daje rady. I w tej roli sprawdzi się nie najgorzej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Fotograficzny komplet dopełnia 50-megapikselowy aparat do selfie. Ten też jest nie najgorszy, ale szału wielkiego nie robi. Do poziomu flagowego selfieakom jednak troszeczkę brakuje. Ale w sumie, jak na pancerniaka, zdjęcia są również przyzwoite. Podobnie zresztą jak możliwości filmowe. Tu znów szału nie będzie, natomiast tragedii również nie ma. Filmy są dość ostre i płynne. Każdym z tylnych aparatów można nagrywać 4K, ale niestety nie ma możliwości przełączania się pomiędzy obiektywami bez przerywania zapisu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Niestety nie ma optycznej stabilizacji obrazu w aparacie głównym, ani również zapisu w 60 klatkach. Telefon ma domyślnie ustawione 30 i nie ma nawet żadnej opcji pozwalającej to zmienić. Trochę zaskakujące jest również to, że podczas, gdy tylne aparaty filmują 4K, przedni już tylko niestety Full HD. Myślę, że większości przypadków to Full HD okaże się też wystarczające. Z przodu - jakość filmów podobnie, jak w aparacie tylnym nie jest najwybitniejsza, ale tragiczna również nie jest. W przypadku pancerniaków w aparaty nie są kluczowym elementem wyposażenia, ale mimo to te w 8849 Tank 3 Pro są przyzwoite. Nie rewelacyjne, ale całkiem dobre. Jeżeli chodzi o aplikację do aparatu, to jest prosta i przejrzysta. Niestety częściowo pominięto tłumaczenia na język polski. A jeśli już jesteśmy przy tłumaczeniu, to reszta interfejsu jest przetłumaczona i jest w zasadzie większości po polsku. Jak na telefon z Chin to całkiem przyzwoicie.
|
|||
8849 Tank 3 Pro - przykładowe filmy wideo: mGSM.pl przez YouTube |
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ciekawa propozycja
W ogólnym zarysie ten telefon wypada całkiem przyzwoicie - przy czym musicie pamiętać, że jest to bardzo wyjątkowa i specyficzna konstrukcja. Wielka i ciężka z ogromną baterią. A poza tym okazuje się całkiem przyzwoitym urządzeniem jak na klasę rugged. Ma wszystko, co porządny pancerniak powinien mieć, plus projektor, plus pilota, plus ogromny akumulator. I do tego jeszcze bardzo szybkie ładowanie...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Co chciałbym w tym telefonie poprawić?
Przydałby się drugi głośnik, przydałby się lepszy, jaśniejszy wyświetlacz. I mówiąc szczerze to w zasadzie wszystko czego mi w tym urządzeniu zabrakło. Reszta jest w porządku, a testowanie tego telefonu i korzystanie z niego przyniosło mi sporo radochy. Bo przyznacie, że jest to smartfon naprawdę unikalny.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Producent w oficjalnej i dystrybucji życzy sobie za niego niecały tysiąc dolarów, co w tej chwili przekłada się na niecałe 4 tysiące złotych. Znajdziecie go oczywiście też w popularnym polskim serwisie aukcyjnym w nieco niższych cenach. Ale tu przestrzegam, sprawdźcie, skąd jest wysyłany, by po drodze nie okazało się, że musicie dopłacić podatek. Ten z oficjalnego sklepu przyjeżdża z europejskiego magazynu, więc z podatkiem i przesyłką już problemów nie ma.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Komu go polecam?
Ogólnie telefon jest wart rozważenia dla osób, które potrzebują takiego urządzenia. Dla osób, które bardzo często przebywają z dala od źródeł zasilania i będą chętnie korzystały z latarki, a wolnych chwilach chciałyby sobie obejrzeć coś na nieco większym ekranie. Nie mogę powiedzieć, że polecam ten telefon absolutnie każdemu, ale jeżeli ktoś szuka wielofunkcyjnego pancerniaka, to może być całkiem ciekawa propozycja.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!