
Honor Play to urządzenie zaskakujące. 6,3 cala, FHD+, bateria o pojemności 4 tys. mAh i flagowy Kirin 970. Można by było spodziewać się szoku cenowego, tymczasem smartfon kosztuje 1500 zł. O co tu chodzi?
Przyznam że jedyny sensowny powód takiej polityki cenowej to potrzeba konkurencyjności z innymi chińskimi markami atakującymi polski rynek niskimi cenami. To moje przekonanie bierze się głównie stąd, że spędziłem ze smartfonem Honor Play kilka dni i nie znalazłem w jego działaniu nic podejrzanego. Chyba nawet go polubiłem. - Ale zastrzegam: to dopiero 3 dni. Wszystko jeszcze może się zdarzyć.
Na razie wiem, że Honor Play zachowuje się stabilnie, a bateria wystarcza - po pierwszym intensywnym dniu - na niemal 2 dni standardowej pracy ze smartfonem.
W pudełku jest za to niestandardowo, bo poza smartfonem, kluczykiem do szufladek na karty SIM, kabelkiem USB-C, jest ładowarka kompatybilna z Quick Charge z dwoma rodzajami prądu ładującego: 5 V/2 A oraz 9 V/2 A, a także silikonowe plecki. Jedno i drugie jest bardzo fajnym dodatkiem
fot. J.Filipowicz/mGSM.pl
Metalowa obudowa unibody w kolorze czarnym albo niebieskim (Chińczycy dostali jeszcze różowy) jest zaokrąglona na rogach i krawędziach. Dzięki temu że jest matowa, nie łapie odcisków palców. Linie papilarne widać za to doskonale na wielkim wyświetlaczu, ale najwyraźniej jest pokryty porządną powłoką oleofobową, bo wystarczy lekko go przetrzeć, choćby bawełnianą koszulką, żeby zniknęły.
fot. J.Filipowicz/mGSM.pl
Wyświetlacz obejmuje niemal cały panel przedni smartfona Honor Play. Dolny pasek z logo producenta ma nieco ponad 5 mm, zaś standardowy notch na górze ok. 7 mm. Jest przy tym ok. dwukrotnie szerszy niż np. w P20 Pro. Umieszczono na nim przedni aparat, czujniki i słuchawkę. Ekran świeci równo, jasno, dobrze odwzorowuje kolory i przy ekstremalnych ustawieniach jest dobrze widoczny nawet w słońcu. Użytkownik może oczywiście dowolnie ustawić profil i temperaturę kolorów, a także ukryć notch-a, jeśli mu przeszkadza. - Osobiście zdaje mi się, że nie warto.
fot. J.Filipowicz/mGSM.pl
Na górnej krawędzi umieszczono tylko mikrofon przydatny przy nagrywaniu wideo, na lewej mamy szufladkę na karty, na prawej włącznik i głośność, a na dole dzieje się najwięcej. Mamy - na szczęście - gniazdo jack 3,5 mm, centralnie umieszczone gniazdo USB-C, mikrofon do rozmów i maskownicę zewnętrznego - bardzo głośnego - głośnika. Przyciski rozmieszczone są z sensem i trudno wcisnąć coś przypadkowo. Szufladka na karty wymaga załączonego w zestawie kluczyka, ale to chyba oczywiste.
fot. J.Filipowicz/mGSM.pl
Zanim odkleicie folię z plecków smartfona Honor Play, warto jej się przyjrzeć. Producent umieścił tam informację dotyczącą obsługi kart SIM i karty pamięci. Druk jest niestety mały i niezbyt kontrastowy. Może dlatego, że przekazuje dosyć niepomyślne wieści: Honor Play obsłuży dwie karty nano-SIM albo jedną kartę nano-SIM i kartę pamięci. Innymi słowy slot jest hybrydowy i nie pozwoli cieszyć się w tym samym czasie opcja dual-SI i rozszerzoną pamięcią. Drugi najbardziej widoczny element z tyłu smartfona to moduł fotograficzny. Jeżeli ktoś nie lubi noszenia silikonu na smartfonie, powinien mimo wszystko rozważyć jego założenie, ponieważ niweluje on wystające aparaty i zapobiega zarysowaniu obiektywów.
fot. J.Filipowicz/mGSM.pl
Pod dwoma aparatami mamy doświetlającego LED-a, a w osi symetrii obudowy, na wygodnej wysokości: czytnik linii papilarnych.
W aparacie jest nowość: stabilizacja AIS. Jest to rodzaj software'owej stabilizacji, ale obsługiwanej przez procesor NPU procesora Kirin. Na razie jest zbyt wcześnie, by pisać szczegółowo o tym jak działa to rozwiązanie w różnych warunkach, ale w recenzji mam nadzieję zbadać sprawę nieco bardziej dogłębnie. Zrobione do tej pory zdjęcia trzymają poziom - również te w kiepskich warunkach oświetleniowych. Jak zbierze się jeszcze kilka - wrzucę do galerii na karcie modelu.
fot. J.Filipowicz/mGSM.pl
Nowością jest również GPU Turbo, które ma zapewnić większa wydajność w grach i niższe zużycie baterii. Na razie mogę tylko powiedzieć, że bardzo sympatycznie gra się w zainstalowany na smartfonie Asphalt 8. Nie jestem niestety w stanie stwierdzić jak GPU Turbo i dodatkowe obliczenia wykonywane przez NPU wpływają na stabilność i wydajność podczas grania - wierzę producentowi na słowo.
Honor Play ma podobne rozmiary jak Huawei P20 Pro. Jest odrobinę dłuższy. To smartfon przeznaczony dla graczy, ale sądzę, że wszyscy którzy lubią duże wyświetlacze i niezłą wydajność powinni się nim zainteresować, szczególnie jeśli nie muszą korzystać z drugiej karty SIM, bo przyznam szczerze, że wbudowaną pamięć (64 GB, z czego ok. 50 GB dostępne dla użytkownika) przydało by się rozbudować. W sensownej cenie jak na tę półkę sprzętową dostajemy smartfona, który zdaje się spełniać wszystkie podstawowe wymagania i to bez taryfy ulgowej.
fot. J.Filipowicz/mGSM.pl
Pytaliście o NFC i radio. Polska wersja smartfona ma NFC, co nie znaczy, że wszystkie ją mają. Jeśli decydujecie się na zakupy w portalach aukcyjnych albo za granicą, warto się upewnić, że NFC jest. W polskiej sprzedaży jest wersja COR-L29, która definitywnie obsługuje NFC. Radia FM natomiast nie ma.
Na razie jestem na tak. Jeśli znajdę coś niepokojącego, na pewno dam znać w większej recenzji. A na razie wracam do zabawy.
Materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!