
Lansowany przez Samsunga cyfrowy asystent Bixby nie ma łatwego startu. Nie spotkał się z przychylnym przyjęciem rynku, w wielu krajach praktycznie nie działa - a jako najbardziej irytujący element wymienia się... klawisz włączający asystenta. Na szczęście problem rozwiązano.
Po ostatniej aktualizacji aplikacji Bixby pojawia się możliwość wyłączenia mechanicznego klawisza. Po prostu - zyskujemy na obudowie doskonale bezużyteczny przycisk. Jest - a jakby go nie było. Nerwowi użytkownicy mogą go sobie naciskać setki razy, rozładowując napięcie. Będzie to jedyne sensowne wykorzystanie tego wystającego z obudowy smartfonu elementu.
W tym wszystkim zastanawia mnie tylko jedno. Czemu tak gigantyczny producent jak Samsung nie stworzył prostej apki, pozwalającej użytkownikowi wykorzystać klawisz Bixby do jakiegokolwiek innego celu? Przecież nie przerasta to możliwości koncernu...? Czemu pozwolono wyłączyć klawisz, nie dając kompletnie niczego w zamian? I czemu nie zrobiono tego wcześniej? Wydaje mi się, że gdyby od początku postawiono na możliwość konfiguracji tego klawisza - odbiór Bixby byłby inny... Ale najwyraźniej tęgie marketingowe głowy uznały, że "trzeba inaczej"... I dzięki temu mamy w telefonach bardzo fajny i doskonale zbędny element. Doprawdy, emejzing...
na podstawie informacji Sammobile
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!