
Koncern Google zaprezentował dziś oficjalnie smartfony Pixel 2 i Pixel 2 XL, laptopa Pixelbook, a także nowe rozwiązania związane z asystentem Google i inteligentnym domem.
Zgodnie z przypuszczeniami, koncern Google zaprezentował dwa modele, różniące się rozmiarami. Pixel 2 (od HTC) ma ekran o przekątnej 5 cali, zaś Pixel 2 XL (od LG) - 6 cali. Smartfony dzielą ze sobą sporą część specyfikacji. Mają metalowe obudowy spełniające wymogi certyfikatu IP67, głośniki stereo i czytniki linii papilarnych na tyle.
W Pixelu 2 zastosowano wyświetlacz Full HD OLED, natomiast w Pixelu 2 XL - POLED o rozdzielczości QHD+ i proporcjach 18:9. Oba ekrany zoptymalizowano pod kątem rzeczywistości wirtualnej i są one "Daydream-ready". Sercem Pixeli 2 są procesory Snapdragon 835 o taktowaniu 2,35 GHz, zestawione z układem graficznym Adreno 540 oraz pamięcią operacyjną 4 GBLPDDR4X. Smartfony otrzymały po 64 lub 128 GB pamięci wewnętrznej, różnią się natomiast pojemnością akumulatorów - 2700 vs 3520 mAh.
Pixele pracują pod kontrolą Androida Oreo, wzbogaconego o Always-On-Display i szereg inteligentnych funkcji - np. rozpoznawanie muzyki, rozpoznawanie obrazu Google Lens, rozszerzoną rzeczywistość itp. W Pixelach zastosowano też rozwiązanie znane z HTC U11 - obsługę poprzez ściskanie obudowy. Tym razem służy ono do uruchamiania asystenta Google.
fot. Google livestream via YouTube
W dziedzinie fotografii Pixele trafiły do czołówki, zdobywając 98 punktów w rankingu DxO. Aparaty mają 12-megapikselowe matryce w rozmiarze 1/2.6", autofokus Dual-Pixel oraz obiektywy o jasności f/1.8, oczywiście z optyczną stabilizacją. Przednie aparaty są już bardziej "przyziemne" - 8-megapikselowe. Smartfony nie mają minijacka, ale za to są wyposażone w port USB-C. Pixel 2 występuje w trzech kolorach, zaś Pixel 2 XL - w dwóch. Pixel 2 z pamięcią 64 GB kosztuje 649 dolarów, zaś w wersji 128 GB - 749 dolarów. Pixela 2 XL wyceniono natomiast odpowiednio na 849 i 949 dolarów. Telefony będą dostępne w Australii, Kanadzie, Niemczech, Indiach, Wlk.Brytanii, USA, a w nieco późniejszym czasie również we Włoszech, Singapurze i Hiszpanii. U nas - nie.
Nowością jest również nowy model Chromebooka, zwany Pixelbook. Komputer ma centymetr grubości i waży kilogram. Ma odwracalny, 12,3-calowy ekran QHD, może mieć procesor Core i5 lub i7, do 16 GB RAM-u i do 512 GB dysku SSD. Komputer z systemem Chrome OS może pracować na baterii do 10 godzin i oferuje wsparcie dla rysika. Ceny Pixelbooka zaczynają się od 999 dolarów, a rysik kosztuje dodatkowe 99 USD.
fot. Google livestream via YouTube
Premierowe urządzenia uzupełniły także słuchawki Pixel Buds. Jest to model douszny, ale bezprzewodowy (Bluetooth), o raczej sportowej stylizacji. Słuchawki oferują ponoć znakomity dźwięk i intuicyjny sposób obsługi, ale najważniejszym powodem, by wydać na nie 159 dolarów będzie... tłumacz. Słuchawki mają możliwość tłumaczenia słów "w locie" w 40 językach. Podczas prezentacji pokazano, że to naprawdę działa. Mówimy do słuchawek, a z podłączonego do nich telefonu płyną już przetłumaczone wyrazy. Rozmówca dyktuje do telefonu, a my z kolei słyszymy przetłumaczone odpowiedzi. Niby drobiazg - ale może zaważyć na decyzji o zakupie.
fot. Google
Zaprezentowano również nowe głośniki do asystenta Google. Miniaturowy Google Home Mini kosztuje 49 dolarów, jest dostępny w trzech kolorach i oferuje podobne możliwości, jak jego większy kuzyn, Google Home. Z kolei model Google Home Max to znacznie większy głośnik oferujący dobrą jakość dźwięku, streaming muzyki i możliwość pracy w tandemie z drugim takim samym urządzeniem - w trybie stereo. To już jednak droższy sprzęt - za 399 dolarów. Zaprezentowano również nowe wcielenie gogli Daydream View z nowymi soczewkami i ulepszoną obudową, a także kamerkę Google Clips, przyczepianą do ubrania.
fot. Google livestream via YouTube
fot. Google livestream via YouTube
fot. Google livestream via YouTube
Materiał własny na podstawie livestreamu Google