Bardzo dużo uwagi poświęca się Samsungowi Galaxy S8, którego oficjalną zapowiedź mamy zobaczyć 26 lutego na targach MWC w Barcelonie. Równie mocnym zainteresowaniem cieszy się temat baterii, które będą instalowane nowych flagowcach Samsunga.
Producent nie może sobie pozwolić na taką wpadkę, jaka miała miejsce w zeszłym roku, kiedy z winy wadliwych ogniw zapalały się smartfony Note 7. Postanowiono zmienić dostawcę akumulatorów, aby zmniejszyć ryzyko ponownego wystąpienia tego problemu.
Pojawiło się sporo plotek odnośnie firm, które miałyby się tym zająć. Były nawet spekulacje, jakoby LG miało odpowiadać za część produkcji. Mówiono także, że Samsung będzie nadal próbował szczęścia w Chinach. Jeśli jednak wierzyć serwisowi Hankyung.com, karty zostały już rozdane i zadania tego podejmie się firma Murata Manufacturing Works. Jednak ten japoński producent ma wykonać zaledwie 20 procent ogniw, przeznaczonych do Galaxy S8. Można zatem sądzić, że Koreańczycy nie chcą w pełni uzależnić się od swoich kontrahentów, zwłaszcza, że pozostałą część akumulatorów ma wykonać Samsung SDI, czyli spółka wchodząca w skład koncernu.
Na podstawie informacji Hankyung