
Pełny test Adama Łukowskiego znajdziecie w dziale testów, natomiast LG G2 Mini tak spodobał się redakcji, że postanowiliśmy wprowadzić eksperymentalną formułę jednodniowego przeglądu. Smartfon trafił do każdego redaktora na jeden dzień.
Nie miejcie złudzeń: w ciągu jednego dnia nie da się szczegółowo przetestować żadnego smartfona. Przeprowadzenie pełnego testu od początku było zadaniem Adama. Poniżej znajdziecie wyłącznie krótkie impresje oceniające urządzenie niezwykle powierzchownie pod różnymi kątami. Plusem takiego zestawienia jest to, że opinie wyraziło kilku dziennikarzy mGSM.pl mających różne potrzeby związane ze smartfonami i różne zdania na temat tego, co w smartfonie niezbędne i tego co już niekoniecznie.
Komentujcie. Jeśli formuła Wam się spodoba, Drodzy Użytkownicy, nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy omawiali w ten sposób każde urządzenie, które trafi do nas do testów. Jeśli zgłosicie uwagi, formuła może ewoluować do takiego kształtu, który uwzględni Waszą krytykę i pomysły.
Wojtek Andrzejewski
LG G2 Mini to elegancki smartfon z dużym apetytem na prąd. Aktywna zabawa albo, jak kto woli - używanie go zaledwie przez jeden wieczór, skutkowało poborem 70 proc. energii zgromadzonej w baterii. Kiepski aparat fotograficzny, przeciętne wideo. Pozytywne wrażenie robi wyświetlacz. Jasny, wyraźny, przejrzysty. Telefon nie należy do ciężkich, a jedyną rzeczą, która mnie w nim denerwowała, to wystający włącznik na plecach telefonu, który podczas noszenia go w kieszeni, niestety, aktywował go. Szorstka tekstura profili tylnej obudowy sprawia, że stabilnie trzyma się ten telefon w ręku.
Jacek Filipowicz
Jeden dzień z LG G2 Mini zostawił same dobre wrażenia. Gustowna, funkcjonalna obudowa: czerwony matowy metalik z trasowanym na pokrywie baterii wzorem, dzięki któremu telefon trzyma się dłoni jak makak banana. Zaskakuje in plus aparat: zdjęcia o wielkości 60-50% wyjściowego dają się drukować. Obiekty na fotkach w pełnym rozmiarze mają standardowo poszarpane brzegi. Polecam nagrywanie wideo w HD zamiast w full HD - efekt moim zdaniem lepszy. Są problemy z ekspozycją, trzeba troszkę kombinować przy robieniu zdjęć automatem.
Zakochałem się w efektownym i efektywnym interfejsie użytkownika - zapewne m.in. dzięki genialnemu wyświetlaczowi. Odblokowanie podwójnym tapnięciem? Tak! Plimkanie wyświetlacza też jest fajne. Do własnego smartfona przeniósłbym diodę podczerwieni i oprogramowanie pilota. Minusy? Nie zauważyłem. Dajcie mi więcej niż jeden dzień.
Adam Owczarek
Jednodniowy kontakt z telefonem wspominam bardzo sympatycznie. Pierwsze wrażenie było jak najbardziej pozytywne, komórkę określiłbym jako elegancką. Wszystko było dobrze spasowane, nic nie skrzypiało, ani nie odstawało. Najwyraźniej to po prostu dopracowany telefon... Do samego działania również nie miałem żadnych zastrzeżeń. LG szybko się skonfigurował, pobrał dane i mogłem z niego korzystać. Menu było wygodne i czytelne w obsłudze, choć początkowo nie mogłem się przyzwyczaić się do braku klawiszy funkcyjnych na bokach urządzenia. Producent schował je na tylnej klapce. Czy to wygodne rozwiązanie? Po jednym dniu trudno mi było powiedzieć, ale mam wrażenie, że chyba bym się do tego rozwiązania przekonał...
Adam Łukowski
Jako autorowi recenzji, którą znajdziecie w dziale testów, nie pozostało mi nic innego, jak krótko podsumować. Ze swej strony podtrzymuję wszystko, co o telefonie do tej pory napisałem. Smartfon właśnie do mnie wrócił - i nie ukrywam, że cieszę się z tego powodu. Jak widzicie, cała redakcja ma o LG G2 Mini pozytywną opinię. Nie dziwię się Wojtkowi, że szybko opróżnił baterię. W telefonie jest się czym pobawić. Na wspomniane kłopoty z klawiszem odblokowującym pomaga odpowiednie skonfigurowanie urządzenia - np. aktywowanie blokady KnockCode. A z pozostałymi opiniami, cóż, mogę się tylko i wyłącznie zgodzić.
Nie pozostało mi nic innego, jak zaprosić was do lektury recenzji - o ile jeszcze jej nie czytaliście.
Materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!