Czy pamiętamy jeszcze ten przełom w naszym życiu, kiedy to okazało się, że aby skorzystać z usług bankowych nie musimy już wędrować do "marmurowej" siedziby, ponieważ wystarcza nam komputer i strona www? Teraz jesteśmy świadkami kolejnej rewolucji - niepotrzebny nam już nawet komputer, wystarcza smartfon z odpowiednią aplikacją. Na przykład przygotowaną przez mBank...
O ile kilka lat temu kolejne banki ścigały się, kto pierwszy uruchomi dostęp do swoich kont z pozycji komputera, o tyle teraz - jak grzyby po deszczu - wyrastają aplikacje, dzięki którym na smartfonie możemy od A do Z (czasami z niewielkimi wyjątkami) zarządzać swoimi finansami. Tak jest np. w przypadku mBanku. Siadamy w domowym fotelu i sprawdzamy stan konta (prywatnego eKonta lub firmowego mBiznes konta), zlecamy przelewy, zakładamy zakładamy lokaty oraz wypłacamy gotówkę... a nie, tego jeszcze nie ma... poniosła mnie trochę fantazja...
Od razu na początku trzeba podkreślić, że twórcy nowej aplikacji mBankowej przygotowali dla swoich klientów zaawansowane i dopracowane programy. Opisywana aplikacja działa na systemie iOS, analogiczne dostępne są także na urządzeniach wyposażonych w systemy: Android i Windows Phone.
Aplikacja zastąpi stronę www
Chyba śmiało można powiedzieć, że programy te są w stanie zastąpić - w codziennym użytkowaniu - stronę www. Aplikacje są - rzecz jasna - bezpłatne i działają bardzo sprawnie. Kilkanaście dni testów i... zero kłopotów. Nic się nie wieszało, wszystko uruchamiało i pokazywało, program łączył się z serwerami bankowymi momentalnie... No, może poza tym, że któregoś dnia zobaczyłem na ekranie zerowy stan konta, ale... to przecież nie jest wina aplikacji, prawda?
Zanim jednak zaczniemy korzystać z programu mBanku, konieczne będzie sparowanie telefonu z naszym kontem (prywatnym eKontem lub firmowym mBiznes kontem). O co chodzi i jak to działa? Twórcy aplikacji podkreślają, że istotnym aspektem nowego narzędzia jest bezpieczeństwo. I aby korzystać z aplikacji na telefonie należy przejść proces łączenia go z określonym kontem prowadzonym przez mBank. Tyle w teorii, a jak to wygląda w praktyce?
Uruchamiamy aplikację i dowiadujemy się, że "jedyne co musisz zrobić, to powiązać ją ze swoim kontem i nadać PIN". Ok, zdaje się, że to niewiele... Na ekranie pojawia się też informacja, że będzie nam do tego potrzebny komputer z dostępem do serwisu transakcyjnego i... - a jakże - urządzenie mobilne. Po krótkiej chwili znaleźliśmy komputer z dostępem do internetu, klikamy zatem w telefonie na "rozpocznij"...

