Motorola Droid X2 zbiera po cichu dane

Opublikowane:

Beneath the Waves to prywatna strona Bena Lincolna, użytkownika Motoroli Droid X2. Świadomego użytkownika - dodajmy, który odkrył, że jego smartfon przesyła nieszyfrowane prywatne dane bez wiedzy i zgody właściciela.

Ben Lincoln odkrył w czerwcu, że jego Droid X2 wysyła znaczące ilości prywatnych danych do producenta telefonu. A żeby było śmieszniej, wrażliwe dane są wysyłane nieszyfrowanym kanałem HTTP.

Autor wyjaśnia, że Droid X2 nie używa interfejsu użytkownika Blur/MotoBlur - i właśnie z tego względu, jako urządzenie pracujące na najbardziej zbliżonej do czystej, podstawowej wersji Androida, Droid został przez niego wybrany w 2011 roku. Oprogramowanie używane przez Motorolę Droid X2 zostało celowo i bez wiedzy użytkownika zmienione tak, by wysyłać informacje przy użyciu sieciowej części interfejsu Blur.

Motorola nie pyta, czy użytkownik wyraża zgodę na używanie interfejsu, czy chciałby z niego korzystać, wreszcie nie informuje, że jakiekolwiek dane są wysyłane. Użytkownik otrzymuje automatycznie wygenerowany identyfikator w usłudze, a smartfon prowadzi swoją aktywność w sposób przezroczysty dla części systemu, do której użytkownik ma dostęp.

Wśród wysyłanych nieszyfrowanych danych znajdują się między innymi loginy do synchronizacji Exchange ActiveSync, poczty, YouTube, czy Twittera, loginy w serwisach Photobucket, Flickr i Picassa, ale to raczej nie wszystko. Poza tym wysyłane są między innymi:

  • numer IMEI i IMSI telefonu
  • numer telefonu i informacja o operatorze
  • kod baterii
  • lista aplikacji zainstalowanych i instalowanych przez użytkownika
  • informacja o ilości danych wysyłanych z poszczególnych aplikacji
  • statystyka połączeń i wiadomości
  • statystyka parowanych urządzeń BT
  • adresy e-mail i loginy dla kont skonfigurowanych w telefonie
  • statystyka kontaktów w serwisach społecznościowych

Jeśli znacie angielski, namawiam bardzo do odwiedzenia strony autora, ponieważ zamieścił tam bardzo szczegółową dokumentację swoich badań. Jeśli nie znacie angielskiego, w polskim internecie sprawą zainteresował się Niebezpiecznik.

Są tacy, którzy wzruszą ramionami, mówiąc "i co z tego?", ale mam nadzieję, że są również i tacy, którzy podejmą refleksję nad tym ile z naszej prywatności - albo traktując sprawę nieco poważniej: wolności - pozostało jeszcze w naszych rękach i czy rzeczywiście prywatność jest ceną, którą musimy zapłacić za nieskrępowaną i wielokanałową komunikację.

Na podstawie informacji serwisu Beneath the Waves

O autorze
jacek-filipowicz.jpg
Jacek Filipowicz

Dziennikarz specjalizujący się w rynku urządzeń elektronicznych, ze szczególnym uwzględnieniem urządzeń przenośnych, telefonów, smartfonów i tabletów. Związany z katalogiem mGSM.pl od początku istnienia serwisu. Od 2012 roku pełni funkcję redaktora naczelnego. Autor testów, recenzji, aktualności.

Artykułów: 2025

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
100,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 0,0% 
Default user logo
prawie anonimowy

Opinia pozytywna

Witam, mysle ze w dzisiejszych czasach po "wolnosci" zostaly juz tylko wspomnienia, informacja o uzytkowniku kosztuje i to nie malo, no ale przeciez jest wyjscie, wiekszosc ludzi w cywilizowanym swiecie posiada smartfona, statystyczny Kowalski pewnie sie nad tym nie zastanowi, a szkoda, pozdrawiam.
.protonet.pl | 05.07.2013, 11:07
R E K L A M A

Aktualności

Wszystkie aktualności

Recenzje

Wszystkie recenzje


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies