Jestem przekonany, że zestaw aplikacji każdy z was dobierze sobie według własnych potrzeb i upodobań, dodam zatem jedynie, że na pięciu pulpitach przewidziano możliwość łączenia ikon w foldery, zaś w głównym menu standardowy launcher pozwala na uszeregowanie ikon w wybranej kolejności, alfabetycznie oraz według częstotliwości używania oraz czasu instalacji. Przyjrzyjmy się teraz walorom muzycznym Xperii T. W smartfonie znalazło się radio FM - element nie do końca oczywisty dla konkurentów. Radio potrafi automatycznie wyszukiwać dostępne stacje, grać w tle, pozwala nam również stworzyć listę ulubionych rozgłośni. Ma dekoder RDS, pozwala ponadto skorzystać z opcji TrackID, czyli wyszukania danych odtwarzanego właśnie utworu. Odbiornik charakteryzuje się wysoką czułością i dobrym brzmieniem, choć niestety nie daje nam dostępu do korektora brzmienia. Dobra jakość dźwięku wcale mnie nie zaskoczyła - przed laty telefony z logo Walkman wyróżniała ponadprzeciętna jakość dźwięku, a Xperia T godnie kontynuuje tradycję poprzedników.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Interfejs Sony Xperia T fot: mGSM.pl |
|||
Walkman w Xperii daje nam pełen wachlarz funkcji związanych z odtwarzaniem muzyki, umie ponadto pobrać dane o utworach z bazy Gracenote - wraz z okładkami większości albumów. W tym przypadku niestety z paroma "kultowymi" pozycjami miał problem... wyszukując za to rzadziej spotykane albumy, jak np. kabaret Ivana Mladka. Na pocieszenie zawsze można jednak włączyć wizualizację - grafikę, która zastąpi oryginał. Gdy włączycie muzykę - wierzcie mi, grafika przestanie się liczyć. W połączeniu z dobrymi słuchawkami, Xperia T gra znakomicie. Brzmienie ma odpowiednią dynamikę, rozmach, scena stereo jest uporządkowana, a detale wybrzmiewają czysto. Do tego dochodzi soczysty, dobrze kontrolowany bas i przyzwoita moc. Minus stanowi jedynie niemożność odtwarzania plików WMA. Wbudowany w telefon pojedynczy głośnik również gra dobrze - jak na swe wymiary. Walkman ma również układ korekcji brzmienia, potrafi także tworzyć listy utworów według nastroju: opcja ta nazywa się SensMe. Ciekawostką jest pojawiająca się na ekranie ikonka nieskończoności. Wiedzie nas ona do dodatkowych informacji o utworze w Google, Wikipedii, YouTube, czasem pozwoli nawet na odszukanie wersji karaoke. Uzupełniając, dodam, że przewidziano oczywiście możliwość współpracy z bezprzewodowymi słuchawkami i głośnikami. W połączeniu z nimi pomoże NFC...
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Interfejs Sony Xperia T fot: mGSM.pl |
|||
Inf. własna








Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!