
Rozstałem się przed chwilą modelem Imperius Aero, niedrogim smartfonem dual-SIM, który w sprzedaży znajdziecie pod marką Media-Droid, związaną z dobrze znaną firmą Media-Tech. Związek był krótki, ale z niewielkimi wyjątkami wart zapamiętania.
Zestaw testowy wyposażony w ładowarkę, uniwersalny kabel data/ładownia, dwie baterie i słuchawki służył mi dobrze i bez większych zgrzytów przez blisko 3 tygodnie jako jedyny telefon. W jednych zastosowaniach sprawował się lepiej, w innych gorzej, zdążyłem się do niego przywiązać, ale z czystym sumieniem mogę go polecić tylko tym, którzy za niższą cenę są w stanie pogodzić się z pewnymi kompromisami. Jakimi - o tym poniżej.
![]() |
![]() |
||
![]() |
![]() |
||
Media-Droid Imperius Aero fot. mGSM.pl |
Spis treści
- Rzut okiem na konstrukcję
- Zagadka obudowy i luźne sloty
- Jak słuchałem muzyki i ładowałem Imperiusa Aero w Barcelonie
- Aparat i kamera
- Dual SIM w praniu
- Oprogramowanie i wydajność
- Kilka słów podsumowania
Rzut okiem na konstrukcję
Popatrzcie na zdjęcia i powiedzcie obudowy jakiej marki przypomina obudowa Imperiusa Aero? To chyba nietrudna zagadka. Podobnie jak w przypadku konstrukcji Samsunga niektórzy będą narzekali na brak sztywnych elementów metalowych, czy wyimaginowane skrzypnięcia. Ja nie narzekam, szczególnie że wielkość smartfona bardzo trafia w mój gust i potrzeby.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Media-Droid Imperius Aero fot. mGSM.pl |
Estetyczny front zawiera głośnik z ładną maskownicą, oczko kamery frontowej, diodę sygnalizacyjną i zestaw czujników. Na dole umieszczone są standardowo trzy przyciski dotykowe - w moim egzemplarzu home zachowywał się niestety bardzo chimerycznie, wymagając od czasu do czasu niezwykle starannego dotyku, zupełnie jakby działał na zasadzie przycisku oporowego. Z tyłu znajdziemy obiektyw głównej kamery, dwie oddzielne diody doświetlające oraz (na dole) głośnik zewnętrzny. Lewa krawędź jest wolna od jakichkolwiek elementów, a po prawej mamy przycisk regulacji głośności. Na dole - gniazdo ładowania z możliwością podłączenia do PC-ta, a na górze - gniazdo jack i przycisk blokady/włączania.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Media-Droid Imperius Aero fot. mGSM.pl |
Mojej wielkości dłonie nie wystarczają, by bez problemu obsłużyć wszystkie funkcje jedną ręką. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda poprawnie i praktycznie. O tym, że nie wszystko jest takie jak się wydaje, przekonałem się nieco później przy próbie podłączenia innej ładowarki i różnych zestawów słuchawkowych.
Zagadka obudowy i luźne sloty
Staram się zawsze rozpocząć przygodę z nowym telefonem od próby pierwszego uruchomienia bez zaglądania do instrukcji obsługi. Wymaga to wstępnego obejrzenia obudowy, wpadnięcia na pomysł jak ją otworzyć, zamocować baterię, kartę SIM (w tym wypadku karty SIM), kartę pamięci. Tym razem inteligencji mi wystarczyło, choć wszystkie operacje zajęły trochę czasu.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Media-Droid Imperius Aero fot. mGSM.pl |
Tylna klapka jest ma dosyć szczególną konstrukcję. Wygląda jakby była zbudowana modułowo, a jej dolna część wysuwała się podobnie jak w niektórych modelach HTC, dając tym samym ograniczony dostęp do wnętrza telefonu. Pierwsze wrażenie było jednak błędne. Pokrywa baterii to porządny kawałek cienkiego plastiku zachodzącego na wszystkie boki telefonu. Nie można jej zdjąć podczas ładowania telefonu, bo zawiera otwór wtyczki. Integralną jej częścią jest także przycisk regulacji głośności - po zdjęciu zostają tylko styki. Niewielkie wgłębienie na paznokieć można znaleźć w dolnej części konstrukcji.
Baterię montuje się bez problemu. Schody zaczynają się przy próbie instalacji obu kart SIM i karty pamięci. Trzeba je montować przed włożeniem baterii. Gniazda kart umieszczone są obok siebie i dobrze opisane. Wiadomo co, gdzie i w którą stronę. Sęk w tym, że po pierwszym umieszczeniu zestawy 3 kart nic nie działało; telefon nie widział ani SIM-ów, ani microSD. Nie zdarza się to zbyt często, a ja nie miałem ochoty odsyłać tego egzemplarza i prosić o inny. Problemem okazała się głębokość slotów.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Media-Droid Imperius Aero fot. mGSM.pl |
Karty finalnie montowałem po jednej: wkładałem kartę, montowałem baterię, włączałem telefon, sprawdzałem czy działa, jeśli nie działała próbowałem lekko przesunąć w obrębie luzu pomiędzy slotem a baterią. Wyłączałem telefon, próbowałem w ten sam sposób zamontować drugiego SIM-a, a później pamięć. W końcu się udało, ale chyba wszyscy się zgodzą, że nie jest to postępowanie standardowe. Po tych wszystkich, dosyć czasochłonnych operacjach karty były widoczne przez cały okres testowy i nie było problemów np. ze zbyt luźnymi stykami.
Jak słuchałem muzyki i ładowałem Imperiusa Aero w Barcelonie
Jako że zabrałem smartfona na wycieczkę do miasta Gaudiego, a przy okazji służył mi jako podręczny aparat foto do zapisywania specyfikacji, nazw modeli, wyglądu stoisk, itd., itp, wiem ile można nim zrobić zdjęć na jednym naładowaniu baterii z włączonym stale WiFi. Wychodzi jakieś 900, po czym telefon jest rozładowany. Organizatorzy MWC 2013 pomyśleli na szczęście o dziennikarzach z postępująca sklerozą i dla tych, którzy notorycznie zapominają ładowarek przygotowali specjalne, zamykane na kluczyk szafki ładujące z zestawem najpopularniejszych wtyczek. Imperiusa Aero nie udało mi się podłączyć, choć gniazdo ładowarki wydaje się zwyczajnym micro-USB. Nietypowe wtyczki, pomyślałem, ale podczas późniejszego porównania mogłem się przekonać, że gniazdo smartfona jest po prostu umieszczone zbyt głęboko w obudowie. Ładowarka z zestawu ma odpowiednio wydłużona końcówkę wtyczki, ale inną ładowarką telefonu raczej nie naładujemy.
Traf chciał, że podróż zabrałem własny zestaw słuchawkowy, a nie ten z pudełka. Nic specjalnego - tanie chińskie słuchawki dokanałowe, bo zawsze mam problem ze słuchawkami bez gąbek, które wypadają mi z uszu. Słuchawki spełniły swoje zadanie, nie miałem kłopotu ze złączem. Po powrocie do domu chciałem jednak sprawdzić jakość dźwięku na nieco lepszym sprzęcie. Dwa domowe zestawy nauszne odmówiły współpracy. Po krótkiej inspekcji okazało się, że ich wtyczki jack są nieco krótsze niż w zestawie pudełkowym i w dokanałowych, które miałem w Barcelonie. Z telefonem współpracowały za to słuchawki Bluetooth. Dzięki Boku za interfejsy bezprzewodowe.
Aparat i kamera
Przydatna, jak mi się zdaje informacja: wszystkie prezentowane poniżej zdjęcia i znacznie więcej w oryginalnym rozmiarze i bez dodatkowej kompresji znajdują się w zakładce "Zdjęcia" na karcie telefonu
Pisałem wyżej, że zrobiłem Imperiusem Aero sporo fotek. Urządzenie ma wbudowaną matrycę 5 megapikseli - tak informuje specyfikacja producenta i napis na obiektywie. Oprogramowanie telefonu proponuje jednak również możliwość robienia zdjęć w rozdzielczości 8 megapikseli - jak rozumiem dzięki interpolacji.
Filtry artystyczne
Jest ich 6. Działają poprawnie.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Imperius Aero - zestaw filtrów fot. mGSM.pl |
Panorama
Aero robi 2 rodzaje panoramy. Wykonanie jednej polega na powolnym przesunięciu aparatu po krajobrazie, a druga na robieniu kolejnych ujęć w poziomie, z dopasowywaniem kadru do wyświetlonego na ekranie prostokąta. Oba rodzaje mają swoje plusy i minusy. Drugi rodzaj panoramy obejmuje bardzo szeroki kąt i plany z różnym oświetleniem po prostu są niedoświetlone albo prześwietlone. Najlepiej wychodzą panoramy przy oświetleniu rozproszonym, bez mocnych kontrastów.
![]() |
|||
![]() |
|||
![]() |
|||
![]() |
|||
Imperius Aero - panorama fot. mGSM.pl |
Zdjęcia tekstu
Wykonane celowo przy złym świetle. Można zobaczyć jak wygląda tekst fotografowany w pomieszczeniu przy nikłym dostępie bocznego dziennego światła w pochmurny dzień (dwa pierwsze) i tekst fotografowany przy zasłoniętym oknie, z wykorzystaniem diod LED aparatu.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Imperius Aero - zdjęcia tekstu fot. mGSM.pl |
Działanie HDR
Różnica pomiędzy ujęciami z HDR i bez jest, jak mi się zdaje wyraźna. Filtr nie występuje wyłącznie dla ozdoby, ale czynnie wpływa na wygląd finalnych fotek. Po lewej zdjęcia bez HDR, po prawej zrobione z jego wykorzystaniem.
![]() |
![]() |
||
![]() |
![]() |
||
![]() |
![]() |
||
![]() |
![]() |
||
Imperius Aero - działanie HDR fot. mGSM.pl |
Nie jestem zachwycony jakością fotek, ale nie mam też zbyt wielu uwag negatywnych. Zdjęć na karcie telefonu w katalogu mGSM jest tyle, że możecie samodzielnie wyrobić sobie opinię. Porównując aparat Imperiusa z 13 megapikselową matrycą innego, właśnie testowanego smartfona, zauważyłem podobną ilość szumów przy podobnym natężeniu oświetlenia. Kolory są dosyć naturalne, bez widocznego przesunięcia w którąś stronę - no, może niekiedy zdjęcia są zbyt niebieskie. HDR działa w sposób widoczny poprawiając jakość fotek przy różnie oświetlonych planach.
![]() |
![]() | ![]() |
|
![]() |
![]() | ![]() |
|
![]() |
![]() | ![]() |
|
Imperius Aero - zdjęcia fot. mGSM.pl |
Jedyne, co potrafiło zirytować mnie przy pstrykaniu, to nie zawsze stabilne działanie automatycznego ustawiania ostrości. W ostatnim momencie przed naciśnięciem migawki, zielona ramka określająca punkt na który ustawiana jest ostrość potrafiła stracić kolor, a zdjęcie tym samym - stracić ostrość.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Imperius Aero - zdjęcia fot. mGSM.pl |
To samo zachowanie telefonu potrafi doprowadzić do szewskiej pasji podczas rejestrowania wideo. Urządzenie nie oferuje jakiejś oszałamiającej jakości filmów. To domyślnie ustawiona rozdzielczość VGA (640x480 pikseli), ale brak ciągłości działania autofocusa właściwie uniemożliwia kręcenie ujęć ze zmianą planu. Jeśli kamera pozostaje w bezruchu, problem występuje bardzo sporadycznie.
Dual SIM w praniu
Chińscy projektanci przyzwyczaili nas już do tego, że jedno gniazdo jest przeznaczone dla karty z obsługą GSM i sieci 3G, a drugie wyłącznie do łączności 2G. Tu nie jest inaczej. Wszystko pracuje w trybie dual-standby, co oznacza że karty są jednocześnie aktywne, ale podczas rozmowy z jednej karty, nie odbierzemy połączenia przychodzącego na drugą. Dzwoniący otrzymuje sygnał zajętości - a my informację o próbie połączenia, o ile mamy aktywowana odpowiednią usługę operatora. Smartfon działał z kartą Plusa i Playa, a przy okazji wyjazdu mogłem się przekonać, że układ kart bez problemu radził sobie również w roamingu. Imperius obsługuje częstotliwość UMTS 900 MHz, można w nim montować karty Aero 2, ale nie miałem niestety okazji przetestować działania.
Za każdym razem wybierając kontakt możemy określić z której karty dzwonimy.
Oprogramowanie i wydajność
Na zrzutach ekranu występują niestety również aplikacje, które instalowałem już sam. W zestawie wyjściowym dostajemy sporo programów przydatnych, standardowo obecnych w tej wersji Androida. Warto wspomnieć o obecności radia z RDS, poręcznego menadżera plików, czy aplikacji z latarką, która zapala dwie tylne diody smartfona. Chętni znajdą możliwość podłączenia zewnętrznego urządzenia sterującego Bluetooth. Urządzenie nie ma problemu z obsługą niewymagających aplikacji. Pobranie i gra w proste produkcje multimedialne nie powinno sprawić żadnego problemu, natomiast rodzaj procesora i 512 MB pamięci RAM determinują niestety pewną ograniczoność dostępnych tytułów. Innymi słowy: w wymagające gry nie pogracie, Ptaki - proszę bardzo.
W AnTuTu Imperius Aero osiągnął wynik 6392 punkty, co stawia go np. ponad pierwszym Samsungiem Galaxy S. Osobiście, jako użytkownik, który rzadko ma czas na granie na smartfonie, nie mam żadnych uwag do płynności działania interfejsu graficznego, czasu uruchamiania aplikacji, i ich działania. Jeśli nie będziemy od Aero wymagali zbyt wiele - da sobie radę. Jednoczesne korzystanie z nawigacji, robienie zdjęć, nagrywanie wywiadu i rozmowa telefoniczne i nie robią na nim większego wrażenia.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Imperius Aero - zrzuty ekranu fot. mGSM.pl |
Kilka słów podsumowania
Przez kilka tygodni testów telefon ani razu się nie zawiesił. Poza sporadycznymi problemami - związanymi z zasięgiem - nie sprawił zawodu podczas kontaktów głosowych. Dźwięk płynący z głośnika jest nieco chropowaty, ale nie ma kłopotów ze zrozumieniem rozmówcy. Bateria wytrzymuje przeciętnie 1 dzień na jednym naładowaniu; w moim przypadku, w sytuacjach awaryjnych, nieocenioną pomocą okazał się drugi akumulator.
Warto pamiętać, że mamy do czynienia ze smartfonem niedrogim. W tej chwili sklep Media-Tech podaje cenę 799,99 zł, co jest w mojej ocenie kwotą adekwatną do tego, co za nią otrzymujemy. Innymi słowy: stosunek jakości do ceny jest bardzo dobry. W tej cenie jestem w stanie przeboleć niedogodności związane z niedopracowanymi gniazdami, czy konieczność korzystania z jednej ładowarki i wyłącznie chińskich przewodowych zestawów słuchawkowych.
Imperius Aero nie jest demonem prędkości. Jest stabilnie działającym smartfonem z dużym ekranem dotykowym, urządzeniem multimedialnym, nawigacją i urządzeniem WiFi z funkcją hotspota. Żegnałem się z nim bez żalu, ale spędziliśmy ze sobą kilka całkiem udanych dni.
Materiał własny