Firma ZTE uraczyła świat kolejnym niedrogim smartfonem, którego widok wielu z was rozbawi. Czy nie sądzicie, że ZTE Blade A76 4G bardzo chciałby być iPhonem?
W naśladownictwie czasem nie ma niczego złego, ale w momencie, gdy tani telefon chińskiem marki jest na siłę upodobniany do wysokopółkowego smartfonu Apple, nie pozostaje nic więcej, jak uśmiech politowania. A szkoda, bo ZTE Blade A76 4G nie jest najgorszym budżetowcem... Ma oczywiście typowe dla swego segmentu cenowego atrybuty w rodzaju wyświetlacz HD+ czy procesora Unisoc Tiger T615, ale z drugiej strony ma też obudowę o szczelności IP54 czy 50-megapikselowy aparat fotograficzny z przysłoną f/1.8. Przechodząc do szczegółów - ekran jest oczywiście wykonany w technologii IPS, ma przekątną 6,75 cala, ale odświeża obraz z częstotliwością 90 Hz, osiągając jasność do 500 nitów. Smartfon ma też przyzwoite w najniższym segmencie rynku 128 GB pamięci wewnętrznej wraz z miejscem na kartę microSD, choć operacyjna to już minimalistyczne 4 GB. Akumulator ma znośną pojemność 5000 mAh i 22,5-watowe ładowanie, zaś selfie wykonuje 8-megapikselowy aparat przedni, wokół którego pojawiają się powiadomienia imitujące rozwiązanie Apple. Aparat tylny wspiera z kolei dodatkowy czujnik głębi obrazu i jeszcze jeden tajemniczy sensor, którego nie opisano. Smartfon ma też - co ciekawe - zintegrowane Google Gemini. Nie mamy jeszcze informacji o cenie, ale z pewnością będzie wielokrotnie niższa, n iż cena iPhone, którego ten smartfon naśladuje wyglądem.
fot. ZTE
