Samsung Galaxy S26 Ultra zadba o naszą prywatność!

Samsung ochoczo podkreśla zwykle zalety swego ultra-flagowca, ekranowi poświęcając w komunikacji marketingowej stanowczo za mało uwagi. Tymczasem już od dwóch generacji, model Ultra w gamie Galaxy S dysponuje unikalnym wyświetlaczem, znacząco redukującym odblaski padającego światła. Jak działa ekran Galaxy S Ultra - zobaczcie w naszym filmie! Producent - moim zdaniem - nie dość intensywnie promował tą funkcję, bowiem wiedzą o niej głównie użytkownicy tych smartfonów. Klient zastanawiający się nad zakupem Galaxy S24 Ultra czy Galaxy S25 Ultra może nawet o niej nie wiedzieć. Ale może z nowym rozwiązaniem pójdzie lepiej i będzie ono szerzej komunikowane?

Co to za rozwiązanie? Ekran chroniący prywatność - czyli sprawiający, że obraz będzie widoczny tylko dla osoby trzymającej smartfon w ręku. Postronni - zobaczą tylko ciemną taflę. Działa to tak, że obraz na ekranie widoczny jest tylko pod pewnym kątem, specyficznym dla osoby, która patrzy wprost na telefon. Ktoś przyglądający się z boku, już nic nie widzi. Co ciekawe, jest to rozwiązanie nie tylko sprzętowe, ale i programowe. W kodzie interfejsu One UI 8.5 znajduje się funkcja Privacy Display, którą można włączyć na stałe, lub z harmonogramem. Może się włączać automatycznie w zatłoczonych miejscach albo w okolicznościach wskazanych przez użytkownika, a do tego - wyłącznie w określonych przez użytkownika aplikacjach. Co więcej, można też "utajnić" tylko część ekranu, np. powiadomienie, czy wrażliwe informacje w formularzach albo na zdjęciach. Stopień prywatności będzie można jeszcze zwiększyć, automatycznie, dodatkowo przyciemniając ekran. Niestety, to nie tylko oprogramowanie. Funkcja Privacy Display nie trafi na wszystkie telefony, które otrzymają One UI 8.5. Będzie specyficzna wyłącznie dla Samsunga Galaxy S26 Ultra, co wskazuje, że ma również część sprzętową, ukrytą w wyświetlaczu. Oczywiście, rozwiązanie nie jest zupełnie nowe - znamy folie prywatnościowe na ekrany, jest to też opcja często występująca w laptopach i monitorach - ale w takiej formie i w smartfonie, zobaczymy ją po raz pierwszy w Galaxy S26 Ultra.

Abyście nie powiedzieli, że mam wyłącznie dobre wieści, mam też i złe. Nowa plotka głosi, że modele z serii Galaxy S26 będą miały takie same aparaty do selfie, jak poprzednicy. Aparaty pozostaną takie same, jak w poprzednich generacjach, 12-megapikselowe, z autofokusem. Na szczęście aparaty w poprzednich modelach robiły nader przyzwoite zdjęcia, zatem nie będzie to powód do szczególnej krytyki. Ale brak zmian - do niewielkiej już powodem będzie...