Firma Honor zaprezentowała niedrogi smartfon Honor X6c, który może rozbawić.
Niektórych Honor X6c rozbawi zapewne niską ceną, ale mnie rozłożył na łopatki oprawką aparatu fotograficznego. Ma ona układ klasycznej "kuchenki" o czterech polach. Nie byłoby w tym niczego zabawnego, gdyby nie to, że tylko jedno z nich zajmuje prawdziwy aparat fotograficzny z matrycą 50 megapikseli i przysłoną f/1.8. Drugie opisano jako "aparat uniwersalny" - cokolwiek to znaczy, kolejne zajmuje dioda LED, a ostatnie jest po prostu zaślepką. Czy nie dało się tego zrobić mniej śmiesznie i ładniej...? To już pytanie do projektantów Honora, którzy być może wyciągnęli z szuflady jakiś projekt smartfonu z czterema aparatami sprzed kilku lat.
fot. Honor
Front jest już trochę mniej retro, bowiem 6,61-calowy wyświetlacz IPS ma całkiem wąską (przynajmniej na grafikach) ramkę - ale jego rozdzielczość też każe cofnąć się w czasie - to HD+. Ekranowy otworek z systemem powiadmień imitującym Dynamic Island od Apple skrywa 5-megapikselowy aparat do selfie z przysłoną f/2.2.Sercem smartfonu jest procesor MediaTek Helio G81 Ultra, wspierany przez 6 lub 8 GB pamięci operacyjnej oraz 128 lub 256 GB pamięci flash. Zasilanie zapewnia akumulator o pojemności 5300 mAh z 35-watowym ładowaniem, a występująca w trzech kolorach obudowa oferuje szczelność klasy IP64. Smartfon ma też minijacka, ale już NFC występuje jako opcja, zależnie od wariantu. W roli systemu pracuje MagicOS 9.0 na bazie Androida 15. Smartfon ma wymiary 163,95x75,6x8,39 mm i waży 199 g


