Niedawno dowiedzieliśmy się, że Redmi A5 4G zmierza do Europy, a już smartfon jest na półkach polskich sklepów. Jak go wyceniono?
Choć dziś 1 kwietnia, cena budżetowego Redmi A5 nie jest primaprilisowym żartem. Smartfon nie oczarowuje specyfikacją, ale można go mieć już za 349 złotych. W tej cenie to naprawdę dobry wybór, choć dokonując go, trzeba się liczyć z pewnymi kompromisami. Jednym z nich jest moim zdaniem pamięć (3+64 GB), która wyklucza niemal zupełnie zabawę grami na tym smartfonie. Inne aplikacje też raczej będą działać ociężale - ale jeśli nie mamy tu wielkich wymagań, może się uda nie roztrzaskać smartfonu o ziemię w przypływie frustracji. Mówiąc wprost - to smartfon dla tych, którzy korzystają z zaledwie kilku mniej wymagających aplikacji. Pamięć na dane da się powiększyć kartą microSD, ale RAM pozostanie "wąskim gardłem"...
fot. Sudhanshu Ambhore
Na pocieszenie pozostaje nam 6,88-calowy ekran o rozdzielczości HD+, ale za to z częstotliwością odświeżania obrazu 120 Hz i całkiem solidna bateria o pojemności 5200 mAh, ładująca się z mocą 18 W. W ekranie jest kropelkowy notch na 8-megapikselowy aparat do selfie, zaś z tyłu znajdziemy 32-megapikselowy aparat fotograficzny, wspierany rozmywaczem tła. Sercem smartfonu jest procesor Unisoc T7250, zaś w roli systemu zobaczymy Android 15 Go Edition. Globalnie, Redmi A5 jest teżdostępny z pamięciami 4+128 GB - ale na razie nie wiemy niczego na temat jego dystrybucji w Polsce. Gdybyście jednak trafili na taką wersję - zdecydowanie rekomenduję wybór modelu z większymi pamięciami. Podziękujecie mi później... ;)


