Kilka tygodni temu wspominaliśmy o budżetowym smartfonie HMD Arc. Był budżetowy - ale kolejnym modelem, HMD Key, producent przebił pojęcie budżetowości!
HMD Key zawiera zgodnie z nazwą wszystkie kluczowe elementy, jakie powinien mieć smartfon - niemniej są to elementy z najniższej możliwej półki, w dodatku sprawiające niekiedy wrażenie, jakby na ową półkę sięgnięto dobrych kilka lat temu... Ot choćby wyświetlacz LCD o przekątnej 6,52 cala i rozdzielczości - uwaga - 576x1280 pikseli! To nie jest nawet HD+! Oczywiście o wyższej częstotliwości odświeżania czy wysokiej jasności można zapomnieć - ta wynosi jedynie 460 nitów. Dalej też nie jest lepiej. Sercem smartfonu jest procesor Unisoc 9832E, wspierany przez marne 2 GB pamięci operacyjnej oraz 32 GB pamięci wewnętrznej, wraz z gniazdem microSD. Takie pamięci nie wystarczą nawet na podstawowe funkcje Androida Go! Nawet, jeśli producent obiecał dwuletnie wsparcie poprawkami bezpieczeństwa...
fot. HMD
Akumulator HMD Key także nie zrobi wrażenia - ma pojemność 4000 mAh i ładuje się z mocą 10 W. Aparaty fotograficzne zadowolą jedynie minimalistów - jest tu 5-megapiksleowy z przodu oraz 8-megapikselowy z tyłu. Czy zatem HMD Key nie ma żadnych plusów, poza tym na baterii? Ano ma - wyposażono go w minijacka, wciąż pożądanego przez wielu użytkowników, a także w ochronę na wypadek przypadkowego zamoczenia - w stopniu IP52. Dodatkowo, poza czarnym, smartfon można też mieć w niebrzydkim, turkusowym kolorze. Wszystko to za 60 brytyjskich funtów, czyli ok. 75 dolarów czy 309 zł. Moim zdaniem, to o 300 zł zbyt drogo...


Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!