Pamiętacie jeszcze polską markę Mudita, która chciała wypromować telefon do cyfrowego detoksu? Projekt Mudita Pure nie wypalił - ale firma wraca do pomysłu z nowym modelem - Mudita Kompakt.
Koncepcja telefonu pomagającego wytrwać w cyfrowej higienie - Mudita Pure - nie wypaliła. Możliwe, że nie za sprawą samej koncepcji, a ceny urządzenia, nieadekwatnej do jego możliwości - i problemów z samym sprzętem, jakie raportowali klienci. Polska marka jednak nie zniknęła - przeczekała trudny okres oferując minimalistycznie stylizowane zegarki i budziki. Teraz projekt Michała Kicińskiego, znanego jako współzałożyciel CD Projektu (słynącego z gier Wiedźmin i Cyberpunk 2077) powraca z nowym pomysłem. Mudita Kompakt to minimalistyczny telefon, ale o szerszych możliwościach niż debiutancki Mudita Pure.
fot. Mudita
Mudita Kompakt jest telefonem przypominającym bardziej czytnik e-booków, niż telefon. I słusznie, ma bowiem wyświetlacz e-ink, a także - co niejako oczywiste - może pełnić rolę takiego czytnika. To jednak nie jedyna funkcja. Będzie rzecz jasna opcja telefonowania i SMS-owania (z DualSIM), a także odtwarzacz muzyczny, którego zwiastunem jest obecność w urządzeniu wyjścia minijack. Na ten moment nie wiemy jeszcze, jakie inne aplikacje znajdą się w telefonie i czy będzie możliwość pobierania kolejnych apek - wiemy tylko, że interfejs będzie minimalistyczny, a producent wspomina o "przejrzystym systemie operacyjnym" - nie wskazując, o jaką platformę jest oparty. System ma być "wolny od śledzenia" - czyli zapewniający wysoki poziom prywatności.
Ekran Mudity Kompakt jest 4,3-calowy, a całe urządzenie ma wymiary 128x70x12,6 mm, zatem jest raczej poręczne, choć niekoniecznie smukłe. Poniżej ekranu umieszczono trzy przyciski sterujące, przywodzące na myśl dawne komórki z Androidem - acz tu jeden z klawiszy uruchamia szybkie, podręczne menu skrótów. Telefon będzie można naładować indukcyjnie, lub przewodowo, przez USB-C. To niestety wszystkie informacje, jakie podał producent. Nie znamy jeszcze szczegółów specyfikacji, ani też przewidywanej ceny sprzętu. Niebawem powinna ruszyć kampania na Kickstarterze - i wtedy zapewne dowiemy się więcej. Na niektórych grafikach widać datę 23 września, na innych 26 lutego. Może to coś znaczy...?







