Kolejne doniesienia z poligonu, teraz zaatakowany został Google Pixel 9 Pro XL.
Po wielu miesiącach mniej lub bardziej trafnych doniesień, Google w końcu zaprezentowało rodzinę Pixel 9.
Zack z kanału YouTube: Jerry Rig Everything przetestował Pixel 9 Pro XL, oczywiście w charakterystyczny dla siebie sposób.
|
|
|||
| wideo: JerryRig Everything przez YouTube | |||
Na wstępie filmu z testu Zack zamieścił szybki unboxing urządzenia, pokazując m.in: nowy styl pudełka. Można zaobserwować, że również obudowa aparatu jest utrzymana w nowej stylizacji. W jej tylnej części zwraca uwagę odstający o 3,5 mm (lub na grubość ciasteczka Oreo) fragment zabezpieczający kamerę. Wobec powyższego może się wydawać dziwne, że producent nie znalazł miejsca na gniazdo słuchawkowe 3,5 mm.
Wyświetlacz Google Pixel 9 Pro XL zabezpieczony jest szybą Gorilla Glass Victus 2. Dzięki temu otrzymujemy ochronę przed zarysowaniami na poziomie 6 w skali twardości Mohsa oraz z głębszymi rowkami zaczynającymi się na poziomie 7.
Zack sprawdził, że ekran jest odporny na ciepło wydzielane przez płomień zapalniczki przez około 30 s.
Najbardziej oczekiwana część prezentacji, czyli słynny test na zginanie smartfon Google'a przeszedł, zresztą podobnie jak wszystkie poprzednie próby bez większego problemu.
Podsumowując, możemy zadać sobie pytanie, komu potrzebne są tego typu sprawdziany, przecież nikt świadomie nie korzysta w taki sposób z telefonu, jak Zack. Według mnie urządzenie, które przetrwa prezentowane próby wystawia dobre świadectwo projektantom. Wydaje się również bardzo prawdopodobne, że przetrwa większość innych losowych wypadków, jakich doświadcza każdy użytkownik smartfona, korzystając ze swojego urządzenia.
