
W trakcie lipcowego wydarzenia zobaczymy wiele nowych urządzeń... ale potencjalnie mniej, niż się spodziewaliśmy. Może nie powinno dziwić, że skupiony na elegancji składak ma być następcą złocistego Samsunga W24.
Na temat składanych smartfonów Samsunga słyszeliśmy w tym roku wiele ciekawych pogłosek. Oprócz bezpośrednich następców Samsung Galaxy Z Flip5 i Samsung Galaxy Z Fold5, czyli Samsung Galaxy Z Flip6 i Samsung Galaxy Z Fold6, można było usłyszeć także o tańszym Galaxy Z Fold FE, super flagowym Galaxy Z Fold 6 Ultra, a także szczupłym Galaxy Z Fold 6 Slim o nietypowych wadach i zaletach. Jak można było się spodziewać, nie wszystkie zapowiedziane modele faktycznie zobaczymy. Najmniej szans na premierę ma na razie Galaxy Z Fold FE - Samsung długo z nim eksperymentować, ale ostatecznie nie udało się stworzyć tańszego składanego smartfona, który wyróżniłby się dostatecznie na tle konkurencji. Być może Samsung Galaxy Z Flip 7 i Galaxy Z Fold 7 doczekają się nowszych wariantów?
Przyszłość Galaxy Z Fold 6 Ultra jest nieco pewniejsza, ale i na ten temat wiadomo niewiele. Niektóre przecieki sugerują, że pojawi się jedynie na kilku lokalnych rynkach, a według innych w ogóle go nie będzie - jedyną alternatywą dla standardowego Galaxy Z Fold 6 będzie większy, szczuplejszy, wytrzymalszy i pozbawiony rysika Galaxy Z Fold 6 Slim. Możliwe jednak, że także ten model nie będzie dla wszystkich.
Sprawdzony leakster Ice Universe właśnie wspomniał po raz pierwszy o Samsung W25 - alternatywie dla najnowszego Folda, która zadebiutuje w październiku i nie pojawi się na większości rynków. Pod tą nazwą zadebiutuje w Chinach smartfon znany dotychczas jako Samsung Galaxy Z Fold 6 Slim. Nadal istnieje szansa że model ten, być może w mniej kosztownie wyglądającej obudowie, pojawi się też globalnie... ale jest całkiem prawdopodobne, że koniec końców dołączy do szerokiego grona flagowych smartfonów, których w większości krajów nie będzie można kupić.