
Ledwo Pixele zawitały do Polski, a już pojawiają się plotki o ich kolejnej generacji, czyli o Pixelach 9. Na pierwszy ogień - wygląd smartfonów.
Podobno w głównej serii Pixeli na ten rok zobaczymy aż trzy modele: Pixel 9, Pixel 9 Pro i Pixel 9 Pro XL. Niezależnie od nich, w późniejszym terminie - czyli już raczej w 2025 roku - pojawi się jeszcze najmniejszy i najtańszy Pixel 9a. Na razie mamy jednak informacje o wyglądzie jedynie trzech głównych modeli Pixela 9. Co się zmieni? O ile potwierdzi się przeciek z serwisu Rozetked, Pixele nieco się zmienią - ale nie diametralnie. Smartfony zachowają ogólny kształt, jaki znamy z aktualnych modeli - czyli prostą formę, z zaokrąglonymi narożnikami wyświetlaczy. Zachowany zostanie też główny wyróżnik, czyli charakterystyczna, pozioma ramka aparatu fotograficznego. Czeka ją jednak modyfikacja - nie będzie już łączyć się z ramką telefonu - ale będzie "wyspą", choć w znajomym stylu. Pixel 9 o kodowej nazwie Tokay ma mieć ekran o przekątnej 6,4 cala, zaś model Pixel 9 Pro - czyli kodowo Caiman - będzie 6,34-calowy. Z kolei największy Pixel 9 Pro XL zwany Komodo będzie 6,73-calowy. Wszystkie ekrany mają pracować z częstotliwością odświeżania obrazu 120 Hz i będą mieć otworki na aparaty do selfie, a także podekranowe czytniki linii papilarnych. Wyświetlacze będą oczywiście OLED-owe. Sercem nowych Pixeli zostanie procesor Google Tensor G4, który będzie łączony z pamięciami od 12+256 GB wzwyż. Jak dotąd, podstawowy Pixel 9 będzie mieć dwa aparaty fotograficzne - główny 50 Mpx i szerokokątny - zaś modele z dopiskiem Pro otrzymają dodatkowo aparaty z teleobiektywami.
fot. Rozetked