
Zgodnie z zapowiedziami, w Indiach zadebiutował dziś iQOO Neo9 Pro. Co oferuje ów efektownie wyglądający smartfon?
Możliwe, że iQOO Neo9 Pro sprzedawałby się całkiem nieźle również w Polsce. Smartfon jest oferowany w efektownej, biało-czerwonej wersji, pokrytej ekoskórą. Wygląda nader elegancko i wyjątkowo, choć wewnątrz pozostaje po prostu sensownie skonfigurowanym średniakiem. Wyposażono go w procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2, wspierany przez 8 lub 12 GB pamięci operacyjnej i 256 GB pamięci wewnętrznej. W obu przypadkach możliwe jest dwukrotne, wirtualne powiększenie RAM-u. Z przodu znalazł się 6,78-calowy, AMOLED-owy wyświetlacz Full HD+ o wysokiej częstotliwości odświeżania obrazu - 144 Hz. Akumulator też jest nader przyzwoity - ma pojemność 5160 mAh i ładowanie o mocy 120 W.
fot. Vivo
Fotograficznie też jest nieźle, choć nie rewelacyjnie. Główny aparat iQOO Neo9 Pro to 50-megapikselowy Sony IMX920 (f/1.88), zaś obok zamontowano 8-megapikselowy aparat szerokokątny (f/2.2). Przedni aparat ma 16 megapikseli i przysłonę f/2.45. W zasadzie, globalny (tudzież indyjski) wariant iQOO Neo9 Pro, to tak naprawdę znany już w Chinach iQOO Neo9. W Indiach model ten jest oferowany za 38 albo 40 tys. rupii, czyli 458-483 USD, 423-445 EUR czy 1825-1920 zł. Tamtejsi klienci mogą oczywiście liczyć na przedsprzedażowe obniżki cen.