Plotki o przystępnym cenowo smartfonie Nothing Phone (2a) nabierają rumieńców. Producent zapowiadał jakieś wydarzenie na ten tydzień - i stało się. To dziś. Ale co zapowiedziano?!
Czyżby chodziło o premierę Nothing Phone (2a)? Nie! To co opublikował Nothing, jest zagadkowe. Zwiastun ma formę filmowego plakatu, z dwójką postaci na pierwszym planie. Poniżej - mamy typową, filmową "listę płac", zaś treść tweeta mówi: "wkrótce w pobliskiej garderobie". Czyżby Nothing wypuszczał film albo linię ciuchów? Możliwe, choć nie do końca w to wierzę. Z jednej strony, dostępny w serwisie X mówi wprost o ubraniach i zapowiada ich pierwszy rzut 7 grudnia w południe - jednak nie wydaje mi się, by faktycznie chodziło o ciuszki. To raczej sprytna gierka producenta, mająca "podgrzać atmosferę" przed właściwą zapowiedzią smartfonu. W historii Nothinga widzieliśmy już podobne zagrywki - nie sądzę, aby tym razem miało być inaczej. Wystarczy się wpatrzeć w plakat, by w kieszeni mężczyzny dostrzec interfejs Glyph, typowy dla smartfonów Nothinga. Zatem - to chyba specyficzna zapowiedź nowego smartfonu. Zapowiedź, na którą nabrało się wiele technologicznych mediów, wieszczących już na dziś premierę smartfonu. Celowo nie pisaliśmy o tym "wydarzeniu" wcześniej, bowiem od początku coś tu nie grało. Przede wszystkim - jak dotąd, pojawiło się za mało przecieków na temat samego urządzenia - a przypomnę, że np. o Nothing Phone (2) wiedzieliśmy wszystko na długo przed oficjalną prezentacją. Czemu tym razem miałoby być inaczej...? O nowym smartfonie wiadomo naprawdę niewiele. Ma być tańszy od głównych modeli i mieć 6,7-calowy ekran. Krążące w sieci grafiki sugerują, że model ten otrzyma styl typowy dla marki - z podświetlanym interfejsem Glyph na tyle obudowy.
fot. Nothing via X
