
Rynek smartfonów o składanej konstrukcji rośnie. W ostatnich miesiącach pojawiło się ponad dziesięć tego rodzaju modeli! Pojawia się coraz więcej składaków, ale spadek ich cen jest dość powolny. To się jednak może zmienić...
Jako pierwsza, szlak ku tańszym składakom przetarła Motorola, prezentując w tym roku tańszą odmianę RAZR-a. Samsung - jak dotąd - trzymał się wcześniejszego schematu cenowego. Według TrendForce, powołującego się na źródła z łańcucha dostaw, koreański koncern zamierza jednak zmienić swą politykę cenową. Bardzo możliwe, że poza głównymi, bardziej zaawansowanymi modelami, Samsung przedstawi w nadchodzącym roku przystępniejsze warianty Folda i Flipa.
Modele te mogłyby trafić w wyższe strefy średniego segmentu cenowego i kosztować w okolicach 700-800 dolarów, czyli - u nas - między 3500 a 4500 zł. Oczywiście musielibyśmy się liczyć z pewnymi kompromisami, jak mniejsze wyświetlacze czy słabsze procesory albo aparaty fotograficzne - ale z pewności modele takie mają szansę na spory sukces rynkowy. Oczywiście - pod warunkiem, że się pojawią. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że tańsze składaki bazowałyby na modelach wcześniejszej generacji, zaś nowe modyfikacje pozostałyby zarezerwowane dla tych nowszych. Biorąc jednak pod uwagę stosunkowo powolną ewolucję smartfonów, ten scenariusz może się nie sprawdzić.