
Nie przekonuje mnie 41 megapikseli pokazane przez Nokię w Barcelonie. Nie przekonuje również Paula Genge z Sony, który wspomniał ostatnio, że technologia nie jest niczym nowym i Sony używa jej już od zeszłego roku w aparatach cyfrowych.
Nokia 808 Pure View była chyba jednym z najmocniejszych, jeśli nie najmocniejszym akcentem kongresu w Barcelonie. Magia liczb - niekiedy wbrew zdrowemu rozsądkowi - działa na wyobraźnię, dlatego nietrudno spodziewać się podobnych rozwiązań w urządzeniach innych producentów. W urządzeniach, które jeszcze w tym roku ukażą się w sprzedaży.
Development manager Sony, Paul Genge, miał powiedzieć na temat premiery nowej Nokii, że jest to premiera obliczona na efekt marketingowy, a nie poważna propozycja. Technologia w ogóle nie jest nowa, jest stosowana w aparatach Sony od jakiegoś roku. Jest nowa wyłącznie na rynku telefonii komórkowej.
Pomimo wszystkich wątpliwości związanych z wprowadzeniem nowej matrycy o magicznej rozdzielczości do telefonów Nokii, trudno nie zauważyć, że wypowiedź managera Sony ma przede wszystkim również wydźwięk marketingowy. Nikt nie zabraniał Japończykom wprowadzenia rozwiązania z którym byli obeznani do telefonów. Najwyraźniej uznali, że mariaż technologii w jakiś sposób nie jest opłacalny. Istotnemu konkurentowi udało się uzyskać doskonały efekt za pomocą ogólnie dostępnych środków.
Do tej pory nie zdawałem sobie najwyraźniej sprawy jak wielki sukces osiągnęła Nokia na MWC. Dzięki pracownikowi Sony, który omijając merytoryczną dyskusję stara się zdyskredytować poczynania konkurencji, uświadomiłem to sobie znacznie lepiej. Zdaje mi się, że zrozumiałem także nieco lepiej, dlaczego Sony nie może krytykować samej technologii: wszak za moment zacznie jej - z dużą dozą prawdopodobieństwa - używać we własnych smartfonach.
Na podstawie informacji serwisu PhoneArena
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!