Plotki o Samsungu Galaxy S23 FE krążą od miesięcy, a ostatnia głosiła, że fanowski Galaxy S pojawi się latem. I może okazać się trafna...
Najnowsza plotka na temat Samsunga Galaxy S23 FE wskazuje, że ma on zostać zaprezentowany jeszcze przed składanymi smartfonami Samsunga, które - jak wiemy - mają pojawić się pod koniec lipca. Oznacza to, że Samsung Galaxy S23 FE może pojawić się nawet jeszcze w czerwcu, a najpóźniej w I połowie lipca!
Mówi się, że Samsung Galaxy S23 FE zastąpi Galaxy A74, którego w tym sezonie anulowano - możliwe zatem, że będziemy mieli do czynienia z super-średniakiem, wykorzystującym wiele rozwiązań z serii Galaxy S. Samsungowi jak na razie daje się utrzymywać cały projekt w tajemnicy. O Galaxy S23 FE nie wiemy prawie nic. Są pogłoski, że miałby otrzymać procesor Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1, ale inne plotki wskazują, że Samsung Galaxy S23 FE dostanie leciwego Exynosa, albo nawet... MediaTeka. Były również pogłoski, jakoby Samsung Galaxy S23 FE miał mieć 108-megapikselowy aparat fotograficzny Samsung ISOCELL HM6, ale inne plotki wspominają o aparacie 50 Mpx. Możemy również oczekiwać przynajmniej 6 GB pamięci operacyjnej i 128 GB pamięci flash, a ponadto akumulatora o pojemności 4500 mAh, z 25-watowym ładowaniem - na szybsze bym nie liczył.
Jak zatem widzicie, na razie nasza wiedza na temat Samsunga Galaxy S23 FE jest dość zdawkowa, co w połączeniu z wcześniejszy,mi plotkami o premierze w II połowie roku, każe traktować dzisiejszą rewelację z pewną dozą sceptycyzmu. Oczywiście, nie oznacza to, że najnowsze wieści są wyssane z palca. Możliwe, że Samsung celowo "myli wątki", dozując leaksterom sprzeczne informacje, a ostatecznie spróbuje nas zaskoczyć... Oczywiście "zaskoczyć" terminem premiery, bowiem nie liczę, by w specyfikacji znalazło się jakieś novum, które nas zadziwi.