Nowe zabezpieczenie biometryczne? Niekoniecznie - raczej efekt uboczny znajomej technologii. Jeśli zdarzało wam się mieć problemy z podekranowym czytnikiem linii papilarnych, być może właśnie on był powodem...
Nowy smartfon Google radzi sobie lepiej z czytaniem palców, niż Google Pixel 6, ale i jemu zdarza się czasem nie załapywać. Jeden z jego użytkowników podzielił się na Reddicie interesującą obserwacją - skaner najczęściej miewa problemy po pływaniu, prysznicu lub po umyciu rąk, ale skuteczne działanie można przywrócić... pocierając palcem o krawędź nosa. Inni użytkownicy na forum podzielili się podobnymi efektami osiąganymi po pocieraniu palcem czoła lub czubka głowy.
Wytłumaczenie jest proste - optyczny czytnik podekranowy lepiej współpracuje z palcem lekko oleistym, niż z palcem zupełnie suchym. Zazwyczaj do działania wystarcza naturalna wilgoć ludzkiego ciała, ale z nią może być różnie. Do problemu oficjalnie odniosło się już Google, sugerując użytkownikom, by zadbali o właściwe nawilżenie swoich dłoni, lub po prostu zarejestrowali odcisk palca ponownie, by telefonowi stał się równie znajomy palec suchy i mokry.