
Amerykańska marka BLU zapowiedziała właśnie kolejny smartfon. Oficjalne specyfikacje BLU G72 Max sugerują produkt z dolnej półki, ale potencjalnie warty uwagi.
Nie, żeby swoimi parametrami kogoś oszołomił, ale ominęła go przykra przypadłość wielu smartfonów o cenie w okolicach 500 zł - niewielka ilość pamięci operacyjnej. W przeciwieństwie do niektórych poprzednich telefonów tej marki, takich jak BLU G71 czy BLU R1 Plus, BLU G72 Max tutaj nie zawodzi - daje bowiem 4 GB RAM, co w połączeniu z procesorem MediaTek Helio G37 powinno udźwignąć system operacyjny Android 12 bez problemów. Oprócz tego można w nim znaleźć 128 GB pamięci wewnętrznej, którą można poszerzyć o kolejne 128 GB z pomocą karty microSD.
Przydomek "Max" nie odnosi się jednak do pamięci - takim jej zestawem mogły już pochwalić się BLU G71+ i BLU G71L. Zamiast tego producent zainspirował się Apple, oferując smartfon o większym rozmiarze (6,8 cala zamiast 6,5 cala poprzedników) i podobnej reszcie specyfikacji. Ekran to nadal IPS LCD o rozdzielczości 720 x 1600, ale z jednym dodatkowym atutem - tym razem ma 90 Hz odświeżanie.
Poza tym jest już standardowo dla tej serii - 5000 mAh bateria mająca starczać na trzy dni, klasyczny czytnik linii papilarnych z tyłu obudowy, 8 Mpx aparat do selfie i "potrójny 13 Mpx główny aparat" - można więc zakładać, że przynajmiej jeden z głównych obiektywów ma taką rozdzielczość. Z pozostałymi dwoma może być różnie... ale w większości sytuacji najważniejsze jest, by chociaż jeden dobrze się sprawował, i pod tym względem BLU G72 Max chyba da sobie radę.
Da sobie radę także z dobrym wyglądem - nie zabrakło co prawda notcha, ale jest to notch całkiem subtelny, a z kolei z tyłu znajdziemy aparaty w modnym obecnie układzie dwóch okręgów, oraz obudowę o matowej fakturze w trzech kolorach - pomarańczowym, ciemnoszarym i miętowym. Ceny i daty premiery na razie nie ujawniono, ale jeśli BLU G72 Max nie będzie droższy od poprzedników, to stanie się całkiem atrakcyjnym budżetowcem.
fot. BLU