Koniec tajemnic - Samsung sam zaczyna się chwalić możliwościami swoich flagowych smartfonów. Tymczasem leaksterzy znajdują coraz to bardziej szczegółowe informacje...
Choć do premiery pozostał zaledwie tydzień, producent nadal nie zdradza wielu szczegółów w zwiastunie. W sumie nie musi - o możliwościach fotograficznych Galaxy S23 Ultra wiemy już bardzo wiele. Użycie księżyca w zwiastunie jest bardzo trafne, bo głównymi zaletami nowego zdjęciowego zestawu jest 10-krotny optyczny zoom w peryskopowym teleobiektywie, a także główny aparat robiący dobre zdjęcia w słabym świetle. Słyszeliśmy o tym wielokrotnie, a teraz potwierdził to kolejny przeciek - główną rolę odegra 200-megapikselowy ISOCELL HP2, szerokokątne zdjęcia wykona nieco nowszy obiektyw IMX564 o znajomej 12 Mpx rozdzielczości, zaś teleobiektyw pozostanie bez zmian - dalszego ulepszania zoomu doczekamy się dopiero w Galaxy S24 Ultra.
Ten jeden krótki filmik to wszystko, co Samsung postanowił nam pokazać... co nie znaczy, że nie można zobaczyć więcej oficjalnych materiałów. Ujawnione przez leakstera oficjalne grafiki pokazują kolory wiodące nadchodzących smartfonów. A zatem podstawowemu Galaxy S23 przypadnie w udziale wariant Cotton Flower, Galaxy S23+ dostanie różowy Misty Lilac, zaś Galaxy S23 Ultra będzie się chwalił ciemnozielonym Botanic Green. W praktyce w sklepach i u operatorów wszystkie trzy modele będą dostępne w czterech kolorach - widocznych tutaj, plus klasycznym Phantom Black. Możliwe też, że w oficjalnym sklepie Samsunga pojawią się jakieś ekskluzywne kolory.
fot. Samsung
Na koniec jest jeszcze jedno - jasność ekranu! W ubiegłym roku 1750-nitowym ekranem mógł pochwalić się jedynie Samsung Galaxy S22 Ultra. Teraz przeciek sugeruje, że taką jasnością pochwalą się wszystkie trzy modele. Jest to co prawda nieco mniej, niż obiecują Oppo Find X6 Pro i Xiaomi 13, ale po przetestowaniu ubiegłorocznego flagowca w praktyce możemy stwierdzić, że wyświetlacze następców serii Galaxy S22 z pewnością nas nie zawiodą.

