Czyżby kontrowersyjny biznesmen Elon Musk właśnie zapowiedział to, że zamierza wyprodukować smartfon? Możliwe - ale na razie trzeba na to patrzeć z przymrużeniem oka.
Całe zamieszanie zostało oczywiście wywołane na Twitterze - serwisie społecznościowym niedawno przejętym przez Muska w oparach absurdu pomieszanego z kontrowersjami. Amerykańska dziennikarka Liz Wheeler (gospodyni podkastu The Liz Wheeler Show) zapytała charyzmatycznego biznesmena, czy w obliczu zablokowania dostępu do Twittera na platformach Apple i Google, nie powinien przypadkiem zbudować własnego smartfonu z dedykowaną platformą i sklepem. Wszak dla człowieka, który stworzył firmę wysyłającą rakiety w kosmos, zrobienie "głupiego smartfonu" powinno być drobiazgiem - jak stwierdziła autorka tweeta. Musk, bez uśmieszków i innych emotikonek odpisał, iż ma nadzieję, że do tego nie dojdzie - ale jeśli już, to faktycznie wyprodukuje swój smartfon.
Czy można to potraktować jako oficjalną zapowiedź? W żadnym wypadku! Elon Musk słynie z kontrowersyjnych, ale i żartobliwo-ironicznych odpowiedzi. I choć czasem jego tweety wywołują zmiany kursów akcji poważnych przedsiębiorstw, tym razem jego wypowiedź powinniśmy raczej rozpatrywać w kategorii wypowiedzi w stylu "czemu nie?". Czy człowiek, który stworzył takie marki jak PayPal, SpaceX, Tesla, Neuralink, Boring Company, a dodatkowo rządzi teraz Twitterem nie mógłby stworzyć od podstaw firmy produkującej smartfony? Owszem, mógłby. Pytanie, czy z sukcesem? Jak pokazuje historia, projekty tworzone przez wizjonerów nie zawsze są udane, czego doskonałym dowodem może być choćby Essential Andy’ego Rubina... I choć o techniczne aspekty ewentualnego smartfonu Elona Muska moglibyśmy być spokojni, o tyle trudno wróżyć temu przedsięwzięciu sukces na globalną skalę. Choć z drugiej strony, kto, jak nie Musk...?