Gamingowa firma Razer przedstawiła mobilną konsolę do gier, która ma sporo wspólnego ze smartfonami i właściwie wygląd jak smartfon z dołożonym padem.
Razer Edge - choć jest konsolą do gier i tak właśnie przedstawia to urządzenie producent, dałoby się pomylić ze smartfonem. Sprzęt ma AMOLED-owy wyświetlacz o rozdzielczości Full HD+ i częstotliwości odświeżania obrazu 144 Hz, a także 5-megapikselowy aparat do selfie. W środku obudowy pracuje procesor Qualcomm Snapdragon G3x Gen 1, wspierany pamięcią operacyjną LPDDR5 8 GB oraz wewnętrzną UFS 3.1 128 GB, którą można powiększyć o 2 TB kartą microSD. Urządzenie zasila akumulator o pojemności 5000 mAh, natomiast wymiary całości wynoszą 260 x 85 x 11 mm przy wadze 264 g. Co ważne, konsola ma modem 5G, wspierający sieci sub-6 GHz i mmWave.
fot. Razer
Razer Edge pracuje pod kontrolą systemu Android 12, można zatem grać we wszystkie gry stworzone na Androida. Ponadto, przewidziano możliwość chmurowego gamingu z Xbox Cloud Gaming czy Nvidia GeForce Now. Konsola jest sprzedawana w komplecie z kontrolerem Razer Kishi V2 Pro i będzie oferowana również w wersji bez modemy 5G, z samym tylko Wi-Fi. Cena tego wariantu zaczyna się od 400 dolarów (1955 zł), zatem nie liczyłbym na murowany sukces handlowy. Dokładając raptem parę stówek, można już mieć pełnowartościowy, gamingowy smartfon, zapewniający podobne doznania w grach (może poza padem i chmurą), ale znacznie przydatniejszy na co dzień, bowiem umożliwiający łączność i robienie zdjęć... A wy - jak uważacie?
fot. Razer


