Pierwszy Android Intela (wideo)

Kompromis pomiędzy wydajnością, ceną i wypełnianiem życzeń konsumenckich zdeterminowały na długo specyfikacje sprzętowe smartfonów. Dominującą platformą na rynku jest dziś ARM, oferujący stosunkowo niewielkie zapotrzebowanie na ogniwa zasilające i zadowalającą w większości zastosowań wydajność.

Intel, który ma niekwestionowany udział w rozwoju technologii komputerowej przespał swoją szansę dominacji również na rynku urządzeń przenośnych. Sytuacja ma szanse ponoć się zmienić dzięki nowej technologii wyrobu procesorów, która - opakowana w gustowne obudowy - trafiła właśnie do producentów, którzy mogą być zainteresowani alternatywnym rozwiązaniem w swoich produktach.

Smartfon Intela
fot: Technology Review

Nową sekretną bronią Intela ma być Atom Medfield - pierwszy prawdziwy czip SoC (System-on-a-Chip) w ofercie producenta, oparty, podobnie jak inne Atom-y na x86. Należy zwrócić uwagę, że został wykonany w technologii 32 nanometrów, co może - ale nie musi - dawać mu przewagę nad procesorami ARM występującymi w urządzeniach w wersji 40-45 nanometrów. Warto również wiedzieć, że Intel obiecuje 22 nanometry w 2013 roku.

Do zainteresowanych producentów zostały wysłane dwa urządzenia z procesorem Medfield na pokładzie. Smartfon, który na zdjęciu do złudzenia przypomina jedno z obecnych już na rynku rozwiązań i tablet, którego zdjęciem niestety nie dysponujemy. Musimy wierzyć na słowo, że także przypomina konstrukcje Apple.

Smartfon, który również rozmiarami ma przypominać iPhone'a jest lżejszy od urządzenia Apple, prawdopodobnie dzięki temu, że w obudowie więcej jest plastiku, niż szkła i metalu. Pracuje pod kontrolą Androida w wersji Gingerbread. Serwis źródłowy zarzeka się, że telefon Intela potrafi nie tylko odtwarzać bez problemu wideo w jakości Bluray, ale również przesyłać je strumieniowo do odbiornika telewizyjnego. Przeglądanie stron internetowych jest szybkie i sprawne.

Jedną z ciekawszych opcji są zdjęcia seryjne wykonywane przez 8-megapikselową matrycę aparatu z prędkością 15 fotek na sekundę. Nie do końca natomiast rozumiem czemu ilość fotografii w tym trybie jest ograniczona do 10. Problemy z zarządzaniem pamięcią? Niemniej stąd już tylko krok do filmów w niewyobrażalnej do tej pory - wśród smartfonów - rozdzielczości. Pozostaje na razie bez odpowiedzi pytanie o jakość tak wykonanej serii zdjęć.

Tablet Intela pracuje z kolei pod kontrolą Androida Ice Cream Sandwich. Ma nieco większy wyświetlacz niż iPad 2, ale podobną grubość i wagę. Niestety niczego więcej o nim nie wiemy.

Nie ukrywam, że kibicuję Intelowi licząc po cichu na znacznie większą konkurencję na rynku zdominowanym do tej pory właściwie przez jedno rozwiązanie. Mam nadzieję, że nieudany alians z Nokią przy współpracy nad Meego zmotywował krzemowego giganta do starannego dobierania technologii i partnerów. Niecierpliwie czekam na wdrożenie konkretnych urządzeń do produkcji. Może Samsung się skusi?