
Pod względem wizualnym nadchodzący flagowiec Samsunga ma być raczej podobny do poprzednika. W czym więc tkwi problem? Dla zagorzałych fanów smartfonów nawet mały szczegół moze mieć wielkie znaczenie...
Znany z rzetelnych przecieków Ice Universe podzielił się właśnie kolejnym detalem na temat Galaxy S23, tym razem dotyczącym wymiarów. W porównaniu z S22 nowy smartfon będzie o 0,3 mm wyższy i 0,3 mm szerszy, ale wyświetlacz pozostanie bez zmian. Powiększą się ramki, o 0,15 mm z każdej strony.
Jeśli zauważyliście różnicę na pierwszy rzut oka, to gratuluję dobrego wzroku. 0,15 mm to różnica niewątpliwie minimalna, aczkolwiek faktycznie zastanawia, co jest jej powodem. Użytkownicy na Twitterze już prześcigają się teoriami - czy chodzi o cięcie kosztów, czy może wśród projektantów Samsunga znalazł się szpieg od konkurencji? W końcu cienkie ramki (a nawet nieistniejące, jak w przypadku urządzeń z zaokrąglonym ekranem) to wyznacznik smartfona premium... ich fanem jest także Ice Universe, który sam przyznaje w opisie na swoim profilu, że ma obsesję na punkcie estetyki i niewidocznego obramowania.
Dla fanów zaokrąglonych ekranów pozostaje Galaxy S23 Ultra - podobnie jak Samsung Galaxy S22 Ultra, ten wariant nie wystraszy już nikogo grubymi krawędziami. Tego wariantu dotyczy też większość przedprzemierowych plotek, wiemy zatem, że dostanie 200 Mpx obiektyw ISOCELL HP2, procesor Snapdragon 8 Gen 2 i ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych.