Gdy po raz pierwszy mignęły mi przed oczami zdjęcia ZTE Blade V40s, pomyślałem "o, nowy Huawei"... A tu niespodzianka: po motyw wzorniczy z dwoma obiektywami na pleckach sięgnęło ZTE...
Jak dotąd, oprawka aparatu fotograficznego w postaci dwóch dużych okręgów, była charakterystyczna dla smartfonów Huawei i Honor. Później w nieco zmienionej formie mignęła w kompaktowym Asusie ZenFone 9 - a teraz trafiła do średniopółkowego modelu ZTE. Jak prezentuje się nowy ZTE Blade V40s? Stronę wizualną oceńcie sami wedle własnego gustu, a ja wskażę jedynie, że nie jest to telefon nazbyt wyróżniający się swym wyposażeniem.
Ma ekran o przekątnej 6,67 cala, rozdzielczości Full HD+ i standardowej częstotliwości odświeżania 60 Hz - ale za to AMOLED-owy. Co ciekawe, zapewne z oszczędności, czytnik linii papilarnych pozostawiono na boku obudowy, zamiast chować go pod ekranem. Może to i lepiej... Sercem smartfonu został procesor UNISOC Tiger T618, występujący w zestawie z poszerzalną pamięcią wewnętrzną 128 GB i pamięcią operacyjną o nieustalonej na razie pojemności - ale z opcją wirtualnej rozbudowy o 2 GB.
fot. Appuals
ZTE Blade V40s otrzymał ponadto akumulator o pojemności 4500 mAh, ładujący się z mocą 22,5 W, a także 8-megapikselowy aparat do selfie. Wbrew pozorom, dwudzielna oprawka tylnego aparatu fotograficznego, skrywa trzy matryce: 50, 5 i 2 Mpx - dodatkowe odpowiadają za zdjęcia szerokokątne oraz makro. Smartfon ma wymiary 163,5 x 75,8 x 7,6 mm i waży 184,1 g i występuje w kolorze czarnym lub niebieskim. Obudowa ma ochronę przed zamoczeniem na poziomie IPx2, zaś szacowana cena tego modelu wynosi 249 euro, czyli 1175 zł.

