Firma OnePlus zaprezentowała dziś w Indiach nowy flagowiec OnePlus 10T. Jak go wyposażono i wyceniono?
OnePlus 10T jest flagowcem, ale nie do końca. Smartfon ma ciekawy styl, niezłe wnętrze, ale niekoniecznie imponujące aparaty fotograficzne. To raczej model dla kogoś, kto częściej skorzysta z wysokiej wydajności, niż z zaawansowanych opcji fotograficznych. OnePlus 10T występuje w dwóch kolorach: Moonstone Black i Jade Green. Oba mają matowe wykończenie tylnych paneli, przy czym wersja ciemniejsza ma delikatny, "diamentowy" połysk. W obu wariantach główną uwagę skupia na sobie charakterystyczna i niebrzydka oprawka aparatu fotograficznego. Mieści ona główny moduł Sony IMX766 o rozdzielczości 50 Mpx, rozmiarze matrycy 1/1.56, wzbogacony o podwójny układ stabilizacji obrazu - optycznej i cyfrowej (OIS+EIS). Obok pracuje 8-megapikselowy moduł szerokokątny o polu widzenia 119.9 stopni i 2-megapikselowy aparat do makro. Za selfie odpowiada z kolei przedni aparat 16 Mpx.
fot. OnePlus
Jak zatem widzicie, proponowany zestaw fotograficzny pasuje bardziej do porządnego średniaka, niż flagowca - odwrotnie niż cała reszta konstrukcji. Oparto ją o procesor Snapdragon 8+ gen1, zestawiany z pamięciami typu LPDDR5 i UFS 3.1. Daje to naprawdę wysoką wydajność, która zaowocowała rekordowym wynikiem w benchmarku AnTuTu. Zasilanie zapewnia z kolei dwuczęściowy akumulator o pojemności 4800 mAh ze 150-watowym ładowaniem. OnePlus 10T otrzymał ponadto porządny, AMOLED-owy wyświetlacz Full HD+ o przekątnej 6,7 cala, z technologią LTPO 2.0 i odświeżaniem obrazu regulowanym w zakresie 1-120 Hz. Wszystko pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android 12 z interfejsem Oxygen OS.
fot. OnePlus
Cennik i wersje pamięci w Indiach wyglądają następująco:
- 8+128 GB - 50 tys. rupii, 625 USD, 2999 zł
- 12+256 GB - 55 tys. rupii, 689 USD, 3232 zł


