
Podekranowe czytniki linii papilarnych nierzadko działają mniej sprawnie od swoich klasycznych kolegów, ale ten w Google Pixel 6a zdaje się działać aż nazbyt skutecznie... jeśli posiadasz ten model, lepiej miej się na baczności.
W serii Google Pixel nie brakuje usterek - niedawno zaobserwowaliśmy chociażby martwe piksele na krawędziach i obok aparatu do selfie. Najnowszy problem to jednak więcej, niż kwestia estetyki - tu w grę wchodzi bezpieczeństwo.
Kwestię jako pierwszy poruszył wideorececnzent Beebom - na filmie można zobaczyć, że dwie osoby są w stanie odblokować telefon, mimo że ich odciski palców nigdy nie zostały wcześniej zarejestrowane. Niedługo później problem potwierdził Geekyranjit - jemu również czytnik zaakceptował nieznajomy palec.
Problemy z czytnikiem linii papilarnych - i nie tylko - miał także Google Pixel 6. Na szczęście wiele z obecnych w nim usterek naprawiono drogą aktualizacji. Można więc mieć nadzieję, że tak samo skończy się najnowszy problem z kiepsko zabezpieczającym skanerem... a w międzyczasie, jeśli zależy wam na maksymalnym bezpieczeństwie, zamiast czytania linii papilarnych lepiej ustawcie sobie stare dobre hasło.