
W USA debiutuje nowa propozycja firmy TCL. TCL Stylus 5G - jak wskazuje już nawet nazwa - wyposażono w rysik. W co jeszcze?
TCL Stylus 5G nie jest zbyt wyszukaną konstrukcją. Ma 6,81-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości Full HD+ i standardowej częstotliwości odświeżania, ale wyposażony w technologię NXTVISION, "podkręcającą" zwykły obraz z gry czy filmu do HDR. Sercem smartfonu jest procesor MediaTek Dimensity 700, wspierany przez skromne 4 GB RAM-u i pamięć wewnętrzną 128 GB, którą można powiększyć kartą microSD. Na pokładzie jest także NFC, minijack oraz boczny czytnik linii papilarnych. Zestaw aparatów fotograficzny jest dość skromny i obejmuje: aparat do selfie 13 Mpx, aparat główny 50 Mpx, szerokokątny 5 Mpx i 2 Mpx do makro oraz 2 Mpx do rozmywania tła.
fot. TCL
TCL Stylus 5G zasila skromny, jak na dzisiejsze czasy akumulator o pojemności 4000 mAh z 18-watowym ładowaniem, które obecnie trudno już nazywać szybkim. Najważniejszy jest tu chowany w obudowie rysik, cechujący się niskim opóźnieniem i pozwalający wykonywać m.in. odręczne notatki na ekranie. Nie zabrakło oczywiście szeregu funkcji wykorzystujących możliwości tego rysika, w tym przetwarzania pisma odręcznego na cyfrowe, aplikacji do bezpiecznego przechowywania odręcznych podpisów czy nanoszenia odręcznych szkiców na zrzuty ekranu. Telefon trudno nazwać imponującym - ale jest tani. W USA trzeba za niego zapłacić 258 dolarów, czyli ok. 1100 zł.